Do najciekawszych, choć mało znanych zagadek kryptozoologicznych, zaliczyć należy niewątpliwie tajemnicze australijskie psy miirri (zwane też Miirriuula). Opowiadają o nich Aborygeni Wiradjuri ze środkowo-zachodniej Nowej Południowej Walii. Opowieści o tych psach przypominają historie związane z brytyjskimi i północnoamerykańskimi black dogami. Tak jak one, miirri żyją na mrocznej granicy między mitem a rzeczywistością.
Przyjrzyjmy im się bliżej. Na pierwszy rzut oka miirri to mały, niepozorny czarny piesek z wielkimi, czerwonymi oczami, przypominający siwiejącego ze starości owczarka niemieckiego. Im dłużej na niego patrzysz, tym staje się większy, może urosnąć nawet do rozmiarów cielęcia. Znika, gdy spojrzysz na niego po raz drugi. Tak, jakby rozpłynął się w powietrzu.
Aborygeni opisują te psy mniej więcej tak:
Idą za Tobą i przepędzają cię. mieszkają w rzece, w wodzie, a ich oczy są wielkie jak spodki. Oczy są po bokach głowy, jak u ryby... Słyszałem wiele opowieści o ludziach, za którymi te wielkie psy szły nocą aż pod sam dom. Ludzie je widują.Gdy ktoś łowi ryby w rzece, pies wychodzi z wody, staje mu za plecami lub za nim idzie. Kiedy ktoś się obejrzy, pies robi się większy. kiedy spojrzy znowu, pies znika. jest takie miejsce, które nazywamy Miirriganą.Jego nazwa pochodzi od słów "miirri", czyli pies, i "ganya", czyli miejsce. Tam żyją wodne psy. To jedno z naszych świętych miejsc.