Mamy już nowy 2008 rok, więc wypada jakoś podsumować poprzedni rok, z kryptozoologicznego i ciut zoologicznego punktu widzenia.
Tak nawiasem mówiąc, muszę przyznać że rok 2007 był bardziej uboższy w wydarzenia ze świata kryptozoologii, niż w porównaniu choćby z 2006 rokiem. Ale to jest moje zdanie na ten temat, a wiem że inni uważają, że ten rok bije inne lata pod względów ilości „kryptozoologicznych newsów”. Nie ma tym razem żadnych ciekawszych newsów z
Yowiem,
Champem, czy też z
Thunderbirdem, ale za to w tym podsumowaniu będzie gościł min.
Kumbway i „
Mangy”.
Tak jak rok temu swe podsumowanie zacznę od hominidów. Akurat w przypadku tej grupy kryptyd zawsze się coś dzieje. Jak nie było głośno o
Wielkiej Stopie, to jakiś news był o
Yeti, a jak nie o Yeti, to o innych hominidach z Azji itd. itp.
Zacznijmy więc od Wielkiej Stopy. W tym roku też, od czasu do czasu, ten hominid był obserwowany w wielu stanach USA. Jak co roku odbyły się bodajże 3 czy 4 wyprawy, które miały na celu odnaleźć amerykańskiego hominida, które jednak zakończyły się fiaskiem. Hominid znów był górą. Krążyło też w Internecie sporo zdjęć i materiałów filmowych z udziałem, ponoć, Wielkiej stopy, lecz powiedzmy sobie szczerze, że 95% tych zdjęć i nagrań do autentyków by się nie zaliczała. Warto też krótko wspomnieć, o jednym słynnym nagraniu, które w tym roku obchodziło swoją 40 rocznicę. Mowa tu o słynnym nagraniu
Pattersona i Gimlina :
http://pl.youtube.com/watch?v=OJIMbBcZgwcOpinie na temat tego nagrania są różne… Przeprowadzanych było wiele ekspertyz (film analizowali min. Kanadyjczycy i Rosjanie) na temat autentyczności tego filmu. Znaczna większość tych ekspertyz, wskazywała, że na filmie jest najprawdziwsza Wielka Stopa, a nie jak to twierdzą przeciwnicy tego filmu -
Bob Hieronimus(właśnie on twierdzi, że on był przeprany za "
Patty") w kostiumie małpy. Osobiście musze przyznać iż, moim zdaniem, na tym krótkim nagraniu mamy do czynienia z najprawdziwszą Wielką Stopą. Jaka jest jednak prawda na temat tego nagrania ? Tego się raczej chyba już nigdy nie dowiemy…
Aczkolwiek, osoby które wierzą w istnienie
Sasquatcha, we wrześniu uważały że kolejny dowód na jego istnienie właśnie jest. Na początku września, w pół- zach. Pensylwanii, kamera reagująca na ruch (robi zdjęcie stworzeniu, które przed nią się poruszy) zrobiła 3 zdjęcia, z których 2 zaintrygowały cały kryptozoologiczny świat.
Na pierwszym zdjęciu mieliśmy rodzinkę baribali - samice z dwójka młodych. Natomiast na 2 i 3 fotce mieliśmy stworzenie dość podobne do Sasquatcha.
http://www.bfro.net/avevid/jacobs/jacobs_photos_bear_cubs.asphttp://www.bfro.net/avevid/jacobs/jacobs_photos_creature_image_1.asphttp://www.bfro.net/avevid/jacobs/jacobs_photos_creature_image_2.aspI w tym momencie „zdjęcia Jacoba” (bo to właśnie owego R. Jacoba była kamera) obiegły cały świat. Wiele osób twierdziło, że to młody hominid, inni twierdzili, że to baribal, tylko wyliniały (stąd zaczęto nazywać to stworzenie – „
Mangy” – co znaczy wyliniały), a jeszcze inni twierdzili, że to kolejny nic nie warty „fake”(fałszywka).
Czym więc był „Mangy” ?
Odpowiedź może znaleźć o dziwo na YouTubie.
http://pl.youtube.com/watch?v=uciBdRctcfYChoć wiele osób ma nadal odmienne zdanie na ten temat, ja jednak muszę się zgodzić z tym co jest przedstawione na filmiku. Ale to nie oznacza, że Wielka Stopa nie istnieje, pamiętajmy o tym.
O ile Sasquatch jest znany na całym świecie, to już niewiele ludzi wie czym jest choćby
Yeren lub
Nguoi Rung. Obie te kryptydy to też hominidy, tyle że z Azji. Yeren, tak jak w latach ubiegłych, znów był kilkakrotnie widywany w Chinach i zostawił też kilka swych odcisków stóp, natomiast o Nguoi Rungu zrobiło się głośno w tym roku. Otóż, wiele ludzi obserwujących tego hominida, zauważyło, że wraz z nim chodziła kobieta. Ponoć właśnie 18 lat temu pewna kobieta, z wioski w Kambodży, została porwana przez tego hominida. Pojawiły się spekulacje, że to może być właśnie ona. W końcu schwytano tą "dzikuskę", która mimo wszystko miała więcej cech zwierzęcych niż ludzkich. Kilkukrotnie też próbowała uciec z powrotem do lasu, lecz jej się to nie udawało (warto dodać, iż na to nie pozwala jej rodzina, która chciała za wszelką cenę zatrzymać ją u siebie, niż żeby była u boku hominida). Niestety, za którymś razem, kobiecie udało się uciec i znów powędrowała do lasu, gdyż ona tego właśnie chciała. Od tej pory znów po niej słuch zaginął.
Kończąc podsumowanie wśród newsów o hominidach wspomnę jeszcze o odnalezieniu przez ekipę telewizyjną programu „Destination Truth”, podczas wyprawy w Himalajach, odcisków śladów należących ponoć do Yeti. Przypadek czy może jednak zaplanowane działanie… Tego póki co nie wiemy.
Była mowa o hominidach, czas teraz na „serpenty” czyli wszelakiego rodzaju kryptydy z jezior i mórz.
Jednak tym razem doniesień o
Caddy,
Champie czy
Ogopogo było bardzo mało. Słynne „
serpenty” z San Francisco też przestały się pojawiać, akurat tuż po tym, jak to udowodniono, iż nagranie przedstawiające rzekomo węża morskiego jest jednym wielkim fałszerstwem. Mimo wszystko, z ciekawszych newsów dotyczących kryptyd wodnych, warto wspomnieć o 2 nagraniach z Azji pokazujących kolejno rzekomego potwora z jeziora
Tianchi (w tym przypadku potwory) i potwora z jeziora
Kanas. Dodam, że oba jeziora leżą w Chinach.
Tianchi -
http://www.cryptomundo.com/cryptozoo-news/tianchi6video/Kanas -
http://pl.youtube.com/watch?v=qgaihUBaTIMO ile na pierwszym nagraniu owymi punktami na wodzie może być równie dobrze stado kaczek, a i zainteresowanie bestią z tego jeziora jest małe, to już nagranie z jeziora Kanas jest o wiele ciekawsze, a i sami chińczycy planują zrobić w tym rejonie ekspedycję mająca na celu zidentyfikowanie tajemniczego stworzenia.
Dała znać o sobie również nieśmiertelna
Nessie.
W maju pewien Szkot nakręcił swoją kamerą obiekt poruszający się w mętnych wodach jeziora Loch Ness.
http://pl.youtube.com/watch?v=aB_c2RwpbXUTwierdzi on, iż to zapewne był słynny potwór z jeziora.
Ja natomiast bardziej jestem za tym, że była to po prostu jakaś ryba. Dodam jeszcze, że była to jedna z 3 czy 5 relacji dotyczących napotkania potwora z Loch Ness, co niewątpliwie pokazuję, że nawet jeśli Nessie istniała, to chyba już stała się tylko legendą… ale za to wieczną. Na początku roku było też głośno o rzekomych szczątkach pradawnego morskiego gada wyrzuconych na plaże na wyspie
Sachalin, na krańcach Rosji.
Jednak jak przyszło co do czego, to okazało się, że owe truchło należy do białuchy.
Niestety o wodnych kryptydach w tym roku było bardzo mało nowych informacji, a szkoda, gdyż kilka kryptyd z jezior jest najczęściej wymienianych jakoby naprawdę istniały (np. Caddy i Ogopogo).
Natomiast o wszelakich
chupacabrach itp. stworzeniach pisać nie będę, gdyż w każdym przypadku, obojętnie czy owa „chupa” pochodziła czy z Rosji, czy z USA, czy nawet z Nikaragui, mieliśmy do czynienia zazwyczaj ze znanym nam do tej pory zwierzęciem, najczęściej psowatym: lisem, kojotem z chorobą Samsona, lub nawet hybrydą psa z wilkiem. Dlatego też szkoda więcej pisać na ten temat. Dodam tylko, że takich relacji o „niby chupacabrach” było bardzo dużo.
Jednak jeśli już jesteśmy już przy temacie kryptyd, które ciężko określić czym są lub czym były (do takich można zaliczyć choćby
Mothmana i
Diabła z NJ), to wspomnę o „
Gamble Film”.
Cała sprawa z tym filmem jest dosyć dziwna. W skrócie: pewnego razu, na jakiejś „wyprzedaży garażowej”, pewna kobieta kupiła kilka pudełek (?). Gdy wróciła do domu okazało się, że w jednym z pudełek była taśma ze zwykłej kamery światłoczułej. Kobieta postanowiła zobaczyć co było na owej taśmie. Całe nagranie wynosi ok. 2 minuty.
Po upływie ~30 sekund filmu widzimy jakieś dziwne, sporawej wielkości zwierzę poruszające się nieopodal drogi. W tym momencie kamerzysta był w samochodzie, więc widzimy również jego samochód i odbitą w lustrze kamerę (model Bell & Howell z 1970 roku). Na początku ciężko stwierdzić czy było to stworzenie, gdyż poruszało się w przedziwny sposób. Chwile potem kamerzysta wysiada i przedzierając się przez krzaki zbliża się do tego dziwnego stworzenia, jednak mimo tego, nadal trudno ustalić czy jest to „coś”. Nagle stworzenie wstaje (?), po czym w równie dziwny sposób biegnie na 4 łapach (?) w stronę kamerzysty. Kamerzysta zaczyna uciekać. Ok. 10 sekund później na nagraniu widać szczękę i zęby, zapewne tego zwierza, a kamera upada na ziemię. Tak się kończy całe to nagranie.
Mimo wszystko jest jednak więcej pytań, niż odpowiedzi na temat tego filmu.
Czym było to stworzenie? (Wśród kandydatów jest byk, "dog man", goryl, Sasquatch, pies, wilkołak, człowiek… osobiście uważam, iż prawidłową odpowiedzią na to pytanie jest ostatnia z propozycji… Jak dla mnie to był człowiek poruszający się na czworaka)
Jak to nagranie przetrwało tak długi czas?
Co z kamerzystą… itp. itd.
Filmik był swego czasu na Youtubie dostępny, jednak nielegalnie. Firma Mindstage Productions, która jako pierwsza pokazała ten filmik na swej stronie, miała do niego prawa autorskie i napisała do adminów min. YT z prośbą o usunięcie tego filmu i tak też uczynili.
Oto kilka fotek + nagrania z YT(jest ich nadal kilka, lecz nie ma wśród nich nagrań, pokazujących cały ten film... same urywki)
http://pl.youtube.com/watch?v=v37srLqgKVI&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=FBkTQDEcBpI
http://pl.youtube.com/watch?v=xogkLHq2c2Y&feature=related
W tym roku nie było też wielu sygnałów o spotkaniach jakichkolwiek reliktów z przeszłości. Mowa tu o wszelakich żywych dinozaurach, pterozaurach itp.
Warto jedynie wspomnieć o kryptydzie z Liberii –
Kubwayu (nazywa się tą kryptydę również
Gbahali). Kryptyda ponoć wygląda jak krokodyl, tyle że jest znacznie bardziej opancerzona niż ten gad. Mówi się, że może to być jakiś nieznany gatunek krokodyla lub jakiś pradawny przodek tych gadów. Zwierzę to ponoć było kiedyś często spotykane, lecz ostatnio bardzo rzadko się je widuje. Niektórzy twierdzą, że tą kryptydą może być po prostu pangolin, lecz Kubway jest podobno stworzeniem groźnym i często zabijał ludzi. On też odpowiedzialny jest za niedawne, listopadowe zabicie człowieka w wiosce Gallema. Prawdę na temat tej kryptydy chce zbadać
John-Mark Sheppard, który też jest ciekaw czy to stworzenie jest prawdziwie i chce je odnaleźć. W takim bądź razie trza powiedzieć - „pożyjemy, zobaczymy”.
Z pośród pozostałych kryptyd wspomnę o tym, że kilkukrotnie na terenie Australii obserwowano
wilki workowate, a i słynne „
ABC” (
Alien British Cat– obce brytyjskie koty, czarne wielkie koty) niejednokrotnie były obserwowane na terenach Wlk. Brytanii. Dodam jeszcze, iż na początku roku, w poszukiwaniu czarnych kotów do Anglii udał się badacz i znawca afrykańskich dzikich kotów. Po obejrzeniu kilku zdjęć, materiałów video i zapoznaniu się z dużą ilością danych na temat tajemniczych zabić zwierząt hodowlanych, badacz ten stwierdził, iż nie jest wykluczone, ba, jest bardzo możliwie, że w Wlk. Brytanii, żyła nieduża populacja wielkich dzikich kotów (choć ok. 5 lat temu, 2 kanadyjscy traperzy którzy też przybyli do Anglii w celu wytropienia „ABC”, stwierdzili, iż nie ma tu żadnych wielkich kotów, ale za to jest pełno zdziczałych psów).
W tym roku odbyły się też 3 wyprawy kryptozoologiczne.
Pierwsza wyprawa, na początku roku, udała się na słynny płaskowyż w Wenezueli, gdzie wg. Conan Doyla miała rozgrywać się akcja jego utworu „Zaginiony świat”.
Mimo wszystko płaskowyż wszystkich rozczarował gdyż teren tam był, ogółem mówiąc, niezbyt gościnny. Pełno skał, skąpa roślinność, ale za to natrafiono tam na nieznane do tej pory gatunki ptaszników i nowy gatunek żaby (która, o dziwo, nie umie pływać).
Druga wyprawa była organizowana przez zespół GUST. Jak co roku grupa szwedzkich kryptozoologów udała się w poszukiwaniu „swoich” szwedzkich „serpentów”:
Storsie i
Selmy. Jak zwykle bez jakichkolwiek rezultatów. Ostatnia wyprawa odbyła się całkiem nie dawno i była organizowana przez grupę CFZ i wyprawa dotyczyła poszukiwania i zbierania informacji na temat
mapinguari,
anakondy olbrzymiej i
didi (hominida z Ameryki Południowej). Ta wyprawa odbyła się do Gujany i podczas niej zebrano kilka ciekawych faktów na temat tych kryptyd.
Kończąc już całe to podsumowanie wspomnę jeszcze o 2 ciekawostkach kryptozoologicznych.
Pierwsza z nich dotyczy filmu „
Water horse”, który właśnie niedawno miał premierę w kinach za oceanem. Krótko mówiąc film ten opowiada o przyjaźni potwora a’la Nessie z małym chłopcem - czyli typowy film familijny.
Oto zwiastun tego filmu:
http://pl.youtube.com/watch?v=04loNbaT35sDrugi news jest natomiast związany ze sportem.
Otóż, każdy organizator igrzysk olimpijskich ma jakąś maskotkę. W 2010 roku igrzyska zimowe organizuje kanadyjskie Vancouver i jako maskotki wybrało niedźwiedzia wodnego (to nie jest kryptyda), Thunderbirda (tu nie chodzi o kryptozoologicznego Thunderbirda, a o jego mitologiczną wersję) i… Sasquatcha.
Szczerze mówiąc sam jestem zaskoczony, że jedną z maskotek IO jest kryptyda, ale też muszę przyznać, że jest to też bardzo fajny pomysł.
A oto filmik przedstawiający całą 3 maskotek IO, a wśród nich jest i „nasz” Sasquatch, który moim zdaniem, jest najnormalniejszy z całego tego dziwnego towarzystwa.
http://pl.youtube.com/watch?v=lnSncdPP8VYI tak też zakończyłem podsumowanie roku 2007 w kryptozoologii, ale jeszcze wspomnę, tak jak rok temu o nowych odkryciach w świecie zoologii. A tych było jak co roku bardzo dużo. Odkrytych zostało wiele gatunków płazów w Azji i w Ameryce Południowej, odkryto 2 nowe gatunki małp w Afryce, odkryto również nowy gatunek kobry, nowy gatunek manata, oraz nowy gatunek pantery.
Do tego pełno nowych gatunków owadów, ryb (począwszy od małych ryb, wielkości paznokcia, aż do samych rekinów) i sporo nowych gatunków nietoperzy.
Oprócz odkrywania nowych zwierząt, kilka gatunków zostało „odkrytych na nowo”, dotyczy to choćby kilku gadów i płazów oraz paru ptaków, których przez długi czas nie widywano, przez co uważano że wymarły.
Odkryto również na całym świecie kilka rejonów, na których człowiek jeszcze nie postawił nogi. Tam też zapewne, napotkać będzie można na masę „nowości”…
I tym właśnie kończę całe podsumowanie. W zoologii dużo się działo… w kryptozoologi już znacznie mniej… Mam nadzieję, że w tym roku, będzie na odwrót i może wreszcie jakaś kryptyda wyjdzie „na powierzchnie”, no bo aż tyle czasu chyba jeszcze nie będziemy czekać ?
Kiedrzu, Portal Kryptozoologiczny
www.kryptozoologia.pl