Słynne zdjęcie Nessie z lat trzydziestych XX wieku. W połowie lat 90-tych udowodniono, że fotografia została sfałszowana |
Weteran obserwacji potwora z Loch Ness jest przekonany, że stworzenia tego nie widziano od ponad roku, a zgodnie z najnowszymi doniesieniami, może ono już nie żyć. Tak długa przerwa w obserwacjach wystąpiła po raz pierwszy od prawie 90 lat.
Jak podaje BBC, Gary Campbell, mieszkający w Inverness w UK, przez ostatnie 17 lat zbierał doniesienia o spotkaniach z potworem z jeziora Ness oraz sporządził listę obserwacji i zapisków, które sięgają około 1500 lat wstecz.
"Jest to bardzo niepokojące, a my nie wiemy, gdzie to zwierzę się podziało", powiedział Campbell w rozmowie z BBC News. "Liczba obserwacji spadała począwszy od przełomu stuleci, teraz jednak po raz pierwszy od prawie 90 lat ma miejsce sytuacja, w której Nessie nie widziano w ogóle" (jak donosi The Inverness Courier, trzy doniesienia z 2013 roku przypuszczalnie zostały sklasyfikowane jako nieprawdziwe).
Nie jest to pierwszy raz kiedy Nessie w ogóle się nie pokazuje; w rzeczywistości, ostatnie doniesienia o bliskich spotkaniach ze stworzeniem pochodzą sprzed prawie stu lat. Stworzenie z Loch Ness po raz pierwszy zwróciło na siebie uwagę opinii publicznej w 1933 roku po publikacji w lokalnej gazecie artykułu opisującego, co prawda, nie ogromną głowę lub garb, ale pluskanie w wodzie, które wyglądało na spowodowane przez "walkę dwóch kaczek". Uwagę świata przyciągnęło słynne zdjęcie ukazujące głowę i szyję Nessie, kilkadziesiąt lat później udowodniono, że fotografia została sfałszowana.
Niektórzy twierdzą, że pierwsze doniesienie o Nessie pochodzi z roku 565 n. e., kiedy to Święty Kolumban uratował człowieka, odstraszając wielka bestię, która uciekła do rzeki Ness, wpadającej do jeziora. Jest to jednak tylko jedna z wielu katolickich legend o prawych świętych przepędzających Szatana pod postacią węży i smoków.
Pośród zimnych szkockich wzgórz czai się wiele mitów, w tym legendy o "wodnych koniach" - stworzeniach powiązanych z rzekami i jeziorami, które przypominają normalne konie, jednakże są równocześnie magiczne i śmiertelnie niebezpieczne: niech tylko ktoś spróbuje dosiąść wodnego konia, a ten przyjmie jeźdźca, by następnie pogalopować do najbliższego jeziora lub rzeki, tam zrzucić go z grzbietu, a następnie pożreć jego mięso - tak głosi jeden z mitów. Choć niektóre z tych legend i podań mogą być oparte na relacjach o spotkaniach z potworem z jeziora Ness, to jednak Nessie, co oczywiste, nie jest magicznym koniem - mówi się o nim raczej jako o bardzo prawdziwym, żywym i oddychającym wodnym stworzeniu, przypominającym dinozaura o długiej szyi.
Sceptycy sugerowali, że w jeziorze prawdopodobnie nie mieszka żaden potwór. Informacja o braku obserwacji stanowi jednak duży problem dla wierzących w jego istnienie. Fakt, że przez ostatnie 18 miesięcy nie pojawiło się ani jedno zgłoszenie dotyczące Nessie, oznacza, że nawet jeśli zwierzę istniało, to już go tam nie ma.
Choć ludzie często mówią o Nessie jako o zwierzęciu żyjącym samotnie (często płci żeńskiej), jeśli ono tam istnieje, to w jeziorze musi być ich więcej - przynajmniej dziesiątki, jeśli nie setki. To zmniejsza równanie i pogłębia tajemnicę, ponieważ z taką ilością przypuszczalnie zyjących w jeziorze osobników powinny być one widywane dużo częściej. Sprzeczna z logiką jest wiara w istnienie grupy nieznanych stworzeń w jeziorze - wokół którego mieszka wielu ludzi i które odwiedzają dziesiątki tysięcy turystów szukających potwora - szczególnie gdy żadne z nich nie wypływa na powierzchnię. Pomyślmy o tym w ten sposób: gdyby w ciągu jednego roku ani razu nie zaobserwowano żyrafy, nosorożca albo konia, wówczas najbardziej logicznym - i zarazem najtragiczniejszym - wyjaśnieniem byłoby to, że wymarły. Wymieranie jest jedyną przyczyną, dla której duże zwierzeta po prostu znikają w taki sposób.
Jest to prawda szczególnie w przypadku stworzeń Nessie, których obszar występowania jest w końcu ograniczony do jeziora o wymiarach niewiele ponad 32 km długości na 1,6 km szerokości. Inaczej niż u ptaków (które potrafią migrować na odległość setek czy tysięcy kilometrów) lub zwierząt lądowych (które mogą wędrować przez kilkaset kilometrów), przyjmuje się, że Nessie są unieruchomione w jeziorze. Nie ma żadnych podwodnych przejść prowadzących do oceanu czy w jakiekolwiek inne miejsca. Krótko mówiąc, jeśli Nessie nie są widywane w jeziorze, nie ma możliwości, aby przeniosły się gdzie indziej.
Nie martwcie się jednak, miłośnicy potworów i Komisjo ds. Turystyki w Inverness: Jeśli historia jest jakimś wskaźnikiem, w końcu pojawi się więcej doniesień o obserwacjach Nessie, nieważne czy one istnieją, czy nie. W jeziorze pływa wystarczająco dużo rzeczy, które można mylnie wziąć za potwora, włączając duże ryby, dziwne fale, a nawet okazjonalne fałszywki, aby obserwacje trwały nadal i aby od turystów wciąż spływały "dutki".
Benjamin Radford, Live Science
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios
Benjamin Radford jest redaktorem magazynu naukowego "Skeptical Inquirer", napisał również sześć książek, w tym "Lake Monster Mysteries: Investigating the World`s Most Elusive Creatures". Jego strona internetowa to www.BenjaminRadford.com