Almę można uznać za mongolski odpowiednik Yeti'ego, ale na pewno małpolud ten nie należy do tego samego gatunku. Pierwsze wzmianki o tym stworzeniu, które dotarły do świata zachodniego pochodzą z 1430 roku, kiedy to pisał o Almie bawarski podróżnik, Hans Schiltberger. Podczas jednej z wojen został on uwięziony przez Turków, a następnie podarowany mongolskiemu księciu, Egidowi. W swoim pamiętniku opisuje stworzenia, z którymi spotkał się w górach Tien - szan: ,,W górach żyją dzicy ludzie, zupełnie różni od nas. Ich ciała pokryte są sierścią, tylko dłonie i twarze pozbawione tych włosów. Istoty te biegają po wzgórzach jak zwierzęta, żywiąc się liśćmi, trawą i wszystkim, co uda im się znaleĽć w lesie. Władca tej krainy podarował Egidowi parę leśnych ludzi, mężczyznę i kobietę. Zostali złapani w lesie razem z trójką dzikich koników wielkości osła". Należy tutaj zaznaczyć, że kilka wieków póĽniej rosyjski uczony M.Przewalski odkrył i opisał gatunek niewielkich koni wspomnianych przez podróżnika, nazywanych póĽniej koniami Przewalskiego. Przewalski podczas swojej wyprawy również wielokrotnie słyszał o ,,leśnym człowieku". Almę widywano w wielu miejscach Azji, nawet na Kaukazie. Za każdym razem opisy przywodzą na myśl człowieka neandertalskiego. Małpolud jest bowiem wzrostu dorosłego mężczyzny, ma cofnięte czoło, słabo rozwinięty podbródek i wydatne łuki brwiowe. Jego ciało pokryte jest gęstą, brunatną, albo rudawą sierścią, a porusza się w pozycji wyprostowanej, mając lekko ugięte nogi. Ręce są silne, wyposażone w długie palce, sięgają aż do kolan. Rosyjski zoolog, W.A.Chakłow przytoczył opowieść o kontaktach z Almą, kiedy to pewien pasterz z Kazachstanu przez kilka tygodni obserwował stworzenie. Innym razem chłopom udało się schwytać samicę i przykuć ją do ściany młyna, uwalniając dopiero po kilku tygodniach. Podobno Alma była spokojna, stawała się agresywna dopiero, kiedy ktoś się do niej zbliżał. Jadła surowe mięso, niektóre warzywa, ziarna i schwytane przez siebie owady. Pod koniec XIX wieku, na Kaukazie, miejscowi dokonali podobnej ,,sztuki" - schwytali i ,,udomowili" samicę Almy, nadając jej imię Zana. Z początku zachowywała się w bardzo nieprzewidywalny sposób, trzeba było ją trzymać w klatce. Jednak póĽniej przyzwyczaiła się do niewoli i po paru latach pozwolono jej wyjść z klatki. Zana była pokryta rudawym futrem, miała bardzo mocne szczęki i spłaszczony nos, była duża i bardzo silna. Nigdy nie nauczyła się mówić, wydawała tylko niezrozumiałe dĽwięki. Nauczyła się za to wykonywać polecenia swego pana, Edgi Genaba. Najbardziej zadziwiające jest to, że zaszła w ciążę z mężczyznami z wioski. Urodzone przez siebie dzieci próbowała, tuż po porodzie, myć w potoku, co kończyło się ich śmiercią. Potem jednak tubylcy zabierali jej dzieci, dzięki czemu dwóch chłopców i dwie dziewczynki przeżyły. Historia ta zainteresowała rosyjskiego historyka, Borysa Porszniewa, który przybył w 1964 roku do wioski, w której żyła Zana. Dowiedział się, że jeden z jej synów, Chwit, był przez lata ,,bardzo silnym, gwałtownym i wyjątkowo nietowarzyskim" robotnikiem rolnym. Udało mu się także odnaleĽć wnuków Almy. ,,Od razu zauważyłem - pisał - że mają wyjątkowo ciemną skórę i negroidalne rysy twarzy. Szalikula, wnuk Zany, miał bardzo silnie umięśnione szczęki: potrafił zębami podnieść krzesło, na którym siedział dorosły człowiek". PóĽniej Rosjanin szukał również szczątków Zany na miejscowym cmentarzu, jednak udało mu się odnaleĽć tylko czaszkę Chwita, która wykazywała cechy neandertalczyka. Niedawno doktor anatomii i antropolog Marie - Jean Kofman zebrała wiele relacji ze spotkań z Almą, zawierające informacje na temat jej behawioru. Jeden z ciekawszych przypadków mówi o spotkaniu z istotą, kiedy to trzydziestu świadków widziało Almę obgryzającą kolbę kukurydzy na polu. W tamtejszej okolicy odkryto również kilka legowisk małpoluda, w których zwierzę magazynowało ziemniaki i owoce. Na jej pożywieniu znaleziono odciski zębów stworzenia, przypominających ludzkie, ale o wiele od nich szersze. Według badaczki, Almy zagrożone są wyginięciem, a być może już wymarły, ponieważ Kaukaz zamieszkuje coraz więcej ludzi.
Tekst zapożyczony z www.kryptozoologia.prv.pl