Identyfikacji domaga się tajemniczy ptak kondlo z Zululandu-wielki, czarny ptak. Stał się on na początku lat 60. naszego wieku przyczyną ożywionej kłótni na łamach periodyku African Wild Life. Jej głównym inspiratorem i uczestnikiem był kapitan G.T. Court z Durbanu w Afryce Południowej. W liście z 1962 roku opisał kon-dlo jako nie wydającego głosu ptaka, wielkością, kształtem, upierzeniem głowy i budową dzioba przypominającego pospolitą domową indyczkę. Jego tęczówki, dziób, kończyny i stopy miały kolor czerwony, pióra były lśniące i czarne o zielononiebie-skim połysku. Ubarwienie przywodziło więc na myśl europejskiego ptaka Pyrrho-corax pyrrhocorax, czyli wrończyka. Court nie zauważył dymorfizmu płciowego (różnic morfologicznych między samcem i samicą).
W dyskusji o tożsamości niezwykłego ptaka, toczącej się w African Wild Life, wymieniano między innymi dzioborożca Bucorous lead-beatrei z południa Afryki oraz ibisa łysego Ge-ronticus cahus. Kapitan Court jednak zdecydowanie odrzucał takie przypuszczenia. Podstawą jego niewzruszonego przekonania o odrębnej tożsamości ptaka kondlo były bezpośrednie obserwacje: przez wiele lat, podczas polowań, doskonale poznał wszystkie ptaki tego obszaru Afryki Południowej. Upolował również i zjadł kilka okazów ptaka kondlo. Potrafił więc dostrzec różnice między dziobo-rożcem, ibisem i opisywanym przez siebie zwierzęciem.
Ponadto, powołując się na naukowy słownik zulusko-angielski, ułożony przez księdza Alfreda Bryanta podczas wieloletniej pracy w Afryce, Court wykazał, że te trzy ptaki mają odrębne nazwy w języku tubylców. Dziobo-rożec nosi nazwę tsingizi, łysy ibis to xwage-le. Ptaka, o którym pisał kapitan, określano natomiast nazwą kondlo.
Według Courta, tajemniczy ptak tworzy stadka składające się z czterech do ośmiu osobników. Żyje na porosłych trawą graniach Mtonjaneni i Mahlabatini. Lata niezbyt wysoko, podobnie jak dzika perlica. Court zauważył również, że na tych terenach widuje się coraz mniej niegdyś pospolitych kondlo. Po raz ostatni widział je około 1956 roku. Ornitolodzy powinni więc podjąć próbę odszukania i zidentyfikowania tych ptaków, jeśli założyć, że jeszcze nie wyginęły.