Afryka wokół jeziora Tanganika ma swojego szarego kota olbrzyma - mngwę wielkości osła, straszną nundę rozszarpującą w mgnieniu oka. Ameryka Południowa chowa być może jeszcze większego ssaka z tej rodziny. Relacje miejscowych są skąpe, więc i samo zwierzę musi być rzadkie. Nie jestem w stanie więcej powiedzieć o tym ssaku, niż to co znajdziecie w tym artykule. Można o nim powiedzieć, że jest na pewno endemitem i największym z autochtonicznych drapieżników Amazonii, być może przerasta nie tylko jaguara, tygrysa pręgowanego, lecz i onça-canguçu. Tym kotem jest tygrys tapirzy, zwany przez miejscowych Indian leśnych Pamá-yawá. Jest to podobno wielki, jednolicie ubarwiony szary kot o wzroście 1.30 cm i długości 2 metrów. Żaden z białych nigdy nie widział tego zwierzęcia, jeśli nawet relacje miejscowych Indios Bravos są mgliste to można rzec, że zwierzę jest ekologicznie wyspecjalizowane i dobrze ukryte w ciemnych lasach.
Tygrys tapirzy jest wielkości tapiraJest to jedyny kotowaty, który poluje prawie wyłącznie na tapiry anta (
Tapirus terrestris). Jako jednolicie ubarwiony ssak być może należy do podrodziny Felidae (do grupy pum i jaguarundi), albo może być krewnym jaguarów (lwy, jaguary etc.). Co jest według mnie mało prawdopodobne niektórzy spekulacje mówią, że jest być może przeżytkiem plejstoceńskich kotów Dinofelis, znanych z formacji wykopalisk Ameryki Południowej. Miejscowi ludzi Shuar informowali Forésa, że zwierzę to zamieszkuje wyłącznie dżungle. Jacyś świadkowie opowiadali mu, że zwierzę to ma niewiarygodnie wielkie łapy.
Pedro Anan Churuwia, lokalny myśliwy, jest jednym z niewielu osób, które twierdzą, że widziały ślady tego zwierzęcia. Według jego sprawozdań jego łapa obejmowała powierzchnią jego obydwie dłonie.
Juan Bautista Rivadeneira, osadnik z Macas, widział pamá-yawá w 1969 roku na rzece Morona w odległości 50-ciu albo 60 metrów odległości. Opowiada, że oglądał to zwierzę dziesięć minut, podczas gdy pokonywało rzekę i szło leniwie ku piaszczystej plaży znikając z widoku. Jego relacja potwierdza opis i wielkość zwierzęcia. Na widok tego kota przewodnik z plemienia Shuar zawołał - pamá-yawá. Według opisów i sprawozdań kot ten zamieszkuje region Trans-Cutucú i okolice wulkanu Sangay w rezerwacie o tej samej nazwie.
Tygrys tapirzy może być więc ciągle nieznanym gatunkiem z rodziny Felidae. Wydaje się, że nie jest on lokalną mutacją znanego gatunku, takiego jak puma czy jaguar.
Rejony Ekwadoru są zamieszkane przez te gatunki. Opisy skłaniają mnie ku temu, że tygrys tapirzy może być ogromnym gatunkiem z rodzaju
Puma, przemawia za tym jednolity koloryt futra i proporcjonalnie duże stopy, wydaje mi się to bardziej prawdopodobne aniżeli w hipotezie jakoby był on członkiem rodzaju
Panthera. Z drugiej strony ryk zwierzęcia zdecydowanie skłania nas ku temu, że jest ono gatunkiem prawdziwego dużego kota. Czym jest naprawdę? Jako to, że styl spekulacji teoretycznej jest niedostateczny powstrzymam się od ostatecznej konkluzji.
Caniche (C) Grudzień, 2007 for KryptoZoo and FromCryptidMy
Źródła: Morant Forés, Oct. 1999 in Ecuador