SAN DIEGO, KALIFORNIA: Rybacy łowiący w
jeziorze Otay odkryli, że w wodzie mieszka coś więcej, niż tylko ryby.
Jak podaje serwis 10news.com, obszar ten został otwarty w zeszłym tygodniu, zamiast jednak rozmawiać o
rybołóstwie, ludzie myślą jeszcze o czymś innym.
Od czerwca 2005 roku w wodzie i wokół jeziora czai się stworzenie nazywane Otayzilla. Tajemniczy potwór
został zauważony w kilku miejscach wokół jeziora, które znajduje się w południowej części Otay Lakes
Road na płaskowyżu Otay.
W tym czasie wchodziłem na pokład łodzi na brzegu Otay, powiedział rybak Jose Gutierrez.
Tam
był inny z rybaków, który to zobaczył.
Według 10news.com, zwierzę nie jest tak przerażające, jak Godzilla, jednak Otayzilla naprawdę
istnieje.
Poznałem tydzień temu rybaka, który powiedział, że [zwierzę] jest podobne do aligatora,
powiedział Gutierrez.
Badacze mówią jednak, że Otayzilla nie jest aligatorem, ale waranem. Większość ludzi nie widziało
Otayzilli, wielu jednak słyszało o niej. Kilku rybaków w rozmowie dla serwisu 10news.com orzekło, że
nigdy nie widzieli Otayzilli.
Mark Gartland obecnie oczekuje na możliwość ujrzenia stwora.
Mam nadzieję zobaczyć go. Chciałbym móc
go zauważyć, powiedział Gartland. Rick Sturm jest herpetologiem (badaczem gadów i płazów).
To
przypomina warana nilowego, powiedział serwisowi 10news.com.
Sturm jest właścicielem warana, który jest podobny do Otayzilli. Jego zdaniem może to być czyjś
ulubieniec, wypuszczony do jeziora Otay.
Potencjalni przyszli właściciele zwierząt muszą porozmawiać z obsługą sklepu zoologicznego i pytać
ich, jak duży jest osobnik dorosły i ile może jeszcze urosnąć. Zadają też pytania typu "Jak duża klatka
będzie odpowiednia dla dorosłego osobnika", powiedział Sturm.
Dodał ponadto, że gdy ludzie nie wykonują w domu żadnych prac, nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest
opieka nad żywym zwierzęciem.
Należy sobie uświadomić, że większość udomowionych zwierząt na
wolności nie przeżyje. Może ci się wydawać, że jezioro jest dla nich bardziej odpowiednie, nie jest to
jednak prawda, powiedział Sturm.
Jak sugeruje, zamiast wypuszczać zwierzę na łono natury, lepszym pomysłem byłoby oddanie go do adopcji,
zwrócenie go do sklepu zoologicznego lub telefon do schroniska.
Według Sturma, każdy, kto przypadkowo spotka Otayzillę, nie ma się czego obawiać, ponieważ zwierzę nie
zaatakuje, jeśli nie zostanie sprowokowane. Sądzi, że ta jaszczurka może przeżyć w okolicy jeziora,
żywiąc się rybami, myszami i ptakami.
Oryginał na www.10news.com
Tłumaczenie: Ivellios