KryptoZoo
Wywiad z Lorenem Colemanem!!!
Dodano: 2005-05-02 09:56:30
Wywiad z Lorenem Colemanem przeprowadzony przez Stacy McArdle

Stacy: Słyszałam o Pańskim muzeum w Portland w stanie Maine, które ma zostać wkrótce otwarte. Czy może nam Pan zdradzić coś na temat tego projektu?

Loren: Aktualnie ukończenie prac nad muzeum planuję na rok 2001 lub 2002, wszystko zależy od zezwolenia, środków finansowych i innych spraw. Będzie ono zawierało wyniki czterdziestu lat badań w terenie, pamiątki kryptozoologiczne i inne interesujące obiekty z dziedziny kryptozoologii. Na gości będą czekać odlewy stóp, szkielety kryptyd i inne niespodzianki. Planuję dla ciekawych udostępnić moją bibliotekę zawierającą około 10 tysięcy książek.

Stacy: Pochodzi Pan z Decatur w stanie Illinois, gdzie często obserwowane były czarne pantery. Czy występują one nadal w tym rejonie?

Loren: Tak, czarne pantery nadal często są spotykane w Decatur. Na mojej stronie umieściłem artykuł na temat niedawnych wydarzeń z udziałem tych kryptyd. [chodzi prawdopodobnie o obserwacje - przyp. Ivellios]

Stacy: Czy powróci Pan w te rejony w celu zbadania tych zwierząt?

Loren: Wróciłem do Decatur po śmierci mojego ojca w 1985 roku. Z całą pewnością w najbliższym czasie wybiorę się tam ponownie.

Stacy: Napisał Pan ponad 200 artykułów o tematyce kryptozoologicznej. Czy pamięta Pan, o czym był pierwszy z nich?

Loren: Gdy stacje telewizyjne zaczęły nadawać w latach 60. programy o pracach w terenie, byłem jeszcze nastolatkiem, wtedy zainteresowałem się tymi rzeczami. Mój pierwszy artykuł napisałem, mając 21 lat. Ukazał się on w piśmie "Mystery Animals in Illinois" w 1969 roku. Byłem bardzo zadowolony z faktu, że dzięki temu czasopismu mogłem otrzymywać dużo informacji na temat kryptozoologii. Przed wprowadzeniem Internetu do użytku codziennego każdy nowy artykuł był wielkim wydarzeniem. Teraz uwielbiam korespondować z czytelnikami. W latach 60. korespondowałem z około 400 osobami, dziś dostaję ponad 400 emaili dziennie. Moje życie uległo zmianie, lecz ja wciąż staram się utrzymywać kontakty z innymi badaczami i moimi czytelnikami poprzez, na przykład, rubryki i artykuły w gazetach.

Stacy: Chyba już jako młody chłopiec wiedział Pan, co będzie robił w przyszłości.

Loren: Nie wiedziałem o tym, co będę robił, ponieważ moim wielkim marzeniem była praca w ogrodzie zoologicznym lub botanicznym. Moją pasją stała się jednak kryptozoologia i dobrze mi z tym.

Stacy: Dużo Pan podróżuje. Gdzie bywa Pan najczęściej?

Loren: Najwięcej podróży odbyłem w ostatnich latach, oczywiście. Zwiedzanie Szkocji z moimi synami, Malcolmem i Calebem, to cudowne przeżycie. Wciąż jednak poszukuję w północnej Kaliforni śladów Wielkiej Stopy, mieszkającej na bagnach Florydy małpy-skunksa, płynąc łodzią przez bagna Nowego Orleanu wypatruję potwora Wysp Miodowych, również i wiele innych takich przygód miło wspominam.

Stacy: Czy może nam Pan opowiedzieć coś więcej na temat swoich podróży do Szkocji?

Loren: Dan Scott Taylor zawsze układa plan takich podróży. Ja jednak przybywam do Szkocji z reguły dwa tygodnie przed nim w celu zbadania terenu i przeprowadzenia rozmów z mieszkańcami. Przy okazji spotykam wielu innych badaczy, jestem bywalcem Międzynarodowego Sympozjum Kryptozoologicznego w Loch Ness, na którym przedstawiam wyniki swoich badań.

Stacy: Które z kryptyd fascynują Pana najbardziej?

Loren: Interesują mnie... [zastanawia się] nieznane koty, potwory morskie, wszelkie Almy, Sasquatch'e, wszelakie strusie i wilki, i wiele, wiele innych.

Stacy: Poprowadził Pan wiele ekspedycji badawczych. Które z odkryć podczas nich dokonanych są dla Pana najważniejsze?

Loren: Przez te wszystkie lata urosła mi dość długa lista takich "zdobyczy", są to między innymi odlewy stóp, relacje świadków, odbicia zębów w płotach i inne świadectwa istnienia różnych kryptyd.

Stacy: Relacje opowiadające o Thunderbirdzie brzmią podobnie do legend z Crivitz, Wisconsin (okolice Green Bay). W Crivitz przecież mamy słynną Gromową Górę (Thunder Mountain). Nawiązując do legendy, miejscowi Indianie donoszą o obserwacjach wielkiego ptaka, według ich relacji mieszkającego właśnie w górach. Co Pan o tym myśli?

Loren: Tak, "gromowiec" to postać występująca w folklorze większości plemion Indian amerykańskich. Być może natrafiła Pani na jedną z tych legend.

Stacy: Ze stanów Wisconsin i Illinois pochodzą relacje dotyczące obserwacji kangurów w latach 70. Szczególnie znana jest relacja dwóch policjantów z Chicago, którzy mieli do czynienia z jednym z nich. Nikt nie potrafił wytłumaczyć, skąd one się tam znalazły. A co Pan myśli o tej sprawie?

Loren: W mojej najnowszej książce The field guide to Bigfoot umieściłem relacje z okresu ostatnich kilkuset lat na temat obserwacji wielkich, pawianopodobnych, skaczących kryptyd. Wystepowały one na środkowym zachodzie USA.

Stacy: Byłam bardzo podekscytowana, gdy usłyszałam, iż zamierza Pan wydać w przyszłym (2001) roku biuletyn kryptozoologiczny! Czy mógłby mi Pan zdradzić coś więcej na jego temat?

Loren: [Będzie on nosił tytuł] The Cryptozoologist, wydawanie go planuję rozpocząć w 2001 lub 2002 roku, będzie on tworzony wyłącznie przez ludzi zajmujących się poszukiwaniem, badaniem i opisywaniem kryptyd, czyli przez kryptozoologów.

Stacy: Jak będzie można współtworzyć biuletyn? [chodzi o współpracę - przyp. Ivellios]

Loren: Zgłoszenia do mnie można kierować na adres:
Loren Coleman
PO Box 360
Portland, ME 04112

lub za pośrednictwem poczty elektronicznej: Cryptozoologist@lorencoleman.com

Copyright © 2000 by Stacy McArdle
Translated by Ivellios