KryptoZoo
KryptoZoo >> Artykuły >> Hominidy
Małpa - skunks
Dodano: 2005-03-11 22:29:26


To dziwne zwierzę uznawane jest przez kryptozoologów za nie uznawanego przez naukę przedstawiciela rodziny naczelnych zamieszkującego tereny Florydy. Niecodzienna nazwa zwierzęcia pochodzi od ostrego fetoru, jaki odczuwa się w domniemanym pobliżu stworzenia. Jest on niezwykle mocny i charakterystyczny. Czasami również używa się na określenie zwierzęcia słowa ,,Myakka", które pochodzi od nazwy rzeki i stanowego parku przyrody. Stworzenie to jest najprawdopodobniej małpą człekokształtną, dość podobną do orangutana, o długim, rudym lub brązowym futrze. Małpa ta stosunkowo często zbliża się do osiedli ludzkich w poszukiwaniu pokarmu, z tego powodu dochodzi często do spotkań, a nawet do robienia zdjęć zwierzęciu. Tak było jesienią 2000 roku w przypadku pewnego starszego małżeństwa mieszkającego niedaleko drogi I-75 w hrabstwie Sarasota na Florydzie, którzy byli ,,odwiedzani" przez małpę. Kobiecie udało się nawet wykonać fotografię przedstawiającą rzekomo to stworzenie. Ludzie nie wiedzieli czym było zwierzę, ale nazywali je ,,orangutanem". Kobieta opisywała zdarzenie w następujący sposób: ,,Dwie noce z rzędu, to zabierało z ogrodu jabłka, które zostawiała tam nasza córka. Te zdjęcia zostały wykonane trzeciej nocy, kiedy to połakomiło się znowu na moje jabłka". Kobieta weszła do ogrodu na tyłach domu i usłyszała dziwne dĽwięki, które póĽniej opisała jako przypominające słowo ,,woomp". Wzięła aparat fotograficzny, oparła go na żywopłocie, zrobiła zdjęcie, po czym była całkowicie zaskoczona tym, co ukazało się na fotografii. ,,Nie widziałam tego, kiedy robiłam zdjęcie, ponieważ było bardzo ciemno. Kiedy tylko błysk przyciemniał drugi raz, to wstało i zaczęło się poruszać. Usłyszałam, jak orangutan odszedł do lasu". Stwierdziła także, że czuła ,,okropny zapach" jeszcze długo po tym, jak zwierzę opuściło ogród. Świadek był oddalony od stworzenia o jakieś 10 stóp, wyglądało na to, że zwierzę najpierw kucało, a dopiero póĽniej wstało. Mówiła, że trudno jej stwierdzić jakiej dokładnie było wielkości, ale oceniła je na ,,od sześciu do siedmiu stóp wysokości w pozycji kucznej. Kiedy zdałam sobie sprawę z jego wielkości, szybko wróciłam do domu". Autorka zdjęć opowiadała dalej: ,,To coś póĽniej wróciło jeszcze w jedną noc, zabierając również parę jabłek, które mój mąż zostawił, licząc że lepiej przyjrzy się zwierzęciu. Zostawiliśmy cztery jabłka. Dwa z nich przecięłam na pół. Orangutan zabrał tylko całe owoce. Nie widzieliśmy go, jak to robił. Czekaliśmy, ale w końcu poszliśmy spać". Później małżeństwo zostawiało psa w ogrodzie i zwierzę już nie powróciło

Źródło: www.kryptozoologia.prv.pl

Zachęcamy również do lektury innych artykułów z tego działu:

· Brenin Llywd
· Człowiek Lodu
· Kryptydy Wysp Salomona
· Gnena - mały hominid z Afryki
· Ufiti
· Popobawa
· Alan
· Ferla Mohr
· Potwór z Fouke
· Chiński dziki człowiek