Zdecydowanie
Kukiełkowa animacja budzi skojarzenie ze starymi filmami oraz obrazami Charlesa Knighta i Zdenka Buriana, co nadaje jej przyjemnie staroświecki klimat. Znalazłem informacje w sieci - jest to dwuczęściowy dokument "Prehistoric Australia" z 1995.
Nie jestem znawcą technik filmowych i mogę się mylić, ale w tym przypadku (czyli lata 90-te) stop-motion jest chyba jednak tańsze od animacji trójwymiarowej. Chyba prościej jest zrobić makietę i ruchome figurki, niż animować wszystko w komputerze, dbając o każdy detal taki jak poruszanie się mięśni pod skórą, owłosienie powiewające na wietrze itp. Chociaż z pewnością jest to czasochłonne. Film pochodzi z tych samych czasów co "Wędrówki z dinozaurami" i "Park Jurajski" i wygląda na znacznie skromniejszy pod względem budżetowym.