Kryptozoologia
 
Obecny czas: 25 Lis 2024, 17:24

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 21 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 11:50 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
Co sądzicie o "Niedżwiedziu z Nandi"? Czym może być? Hieną czy niedżwiedziem?
www.kryptozoologia.prv.pl - tu jest o Nim artykuł. Ja myślę że to jednak nie Ursus.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 12:37 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Wszyscy myślą, że niedźwiedzie w Afryce nie mieszkają, aczkolwiek, jedynym wyjątkiem może byc odmiana misia brunatnego, który być może żyje do dziś w małym zakątku Afryki, zbliżonym bardziej do Europy, czyli w Maroku, choc wielu uczonych twierdzi, że miś ten już wymarł.
Jest to potomek niedźwiedzi, które przedostały się tam z Hiszpanii, zanim Cieśnina Gibraltarska połączyła Morze Śródziemne z Atlantykiem.
Na przełomie lat 1905-1920 wielu badaczy widziało dziwne zwierze podobne do misia na płaskowyżu Uasin Gishu.
Nawet jeden z owych poszukiwaczy strzelał do tego zwierzęcia lecz chybił.
Wędrował on po wisokach w celu dowiedzenia się więcej o tym stworzeniu i pokazywał tubylcom atlas zwierząt by ci, wskazali jakie zwierze widzieli.
Wskazywany był zawsze niedźwiedź.
Jest to zwierz który porusza się nocą i napada tylko na ludzi samotnych.
W 1912 roku, antropolog nagielski widział to zwierze i opisał je tak :
"mogło mieć 45-50cm wzrostu, z przodu było niższe, zwierze było czarne, chód miało ciągnący podobny do niedźwiedzia".
Inna obserwacja z 1913 mówi że:
"najpierw oglądałem je z profilu, wydawało się wielkości lwa, było płowe- niby lew z czarną grzywą - z bardzo długimi wełniastymi włosami, ciało miało grube, wysokie barki, krótką szyje i perkaty nos, miało też bardzo szeroki tułów i bardzo małe uszy, ogona nie spotrzegłem" To był opis bestii widzianej przez Hickensa - inżyniera kolei, który ową bestie widział, jeżdząc pociągiem.
Tubylec z plemienia Pokomo, opisał naczelnikowi kolei Nandi, jako zwierze wiekości człowieka, które chodzi czasem na 2 nogach, a czasem na 4, z ogólnego wyglądu jest bardzo podobny do pawiana.
Tubylcy z Pokomo, uważają, że owe Nandi, jest raczej podbny do małpy.
Potem, otrzymano bardziej szczegołowe inforamacje na temat zwanego przez tubylców koddoelo(czyli nandi) i pod wieloma względami zgadzało się to z opisem Hickensa:
"Barwa: rudamwa lub żółta, dł. 1.80m, wys. 1.05m. włosy długie, bujna grzywa, krótki bardzo szeroki ogon, bardzo długie pazury, dość wydłużony pysk, duże zęby, lecz mniejsze niz u lwa, nogi przednie bardzo grube".
Zwierze to rzekomo ma porywać i zabijać owce i napdać na wsie.
Rzeczjasna na ludzi też mial ochote:
"Ludzie mówili mi, że przyszedł nocą do wsi i wymordował ludzi w chatach.
Wszedł przez dach, zabił mieszkańcow i wyjadł im mózgi.Podobno bestia ta używa też następującego fortelu: kładzie się na gałęzi drzewa nad ścieżką w lesie i czatuje na przechodzącego.
Gdy go zobaczy zeskakuje z drzewa i nagłym mocnym uderzeniem pazurami, niszczy czaszke."
Tak twierdził łowca grubej zwierzyny Charles. T. Stoneham.
W wielu przypadkach napadania na zwierzęta domowe(owce), odkrywano, iż u każdej, nawet najmniejszej sztuki, zostal usunięty mózg.
W ten sposób, w pewnej wiosce w ciagu 10 dni zgineło 57 kóz i owiec.
W końcu tubylcy zagnali bestie, do jakiegoś wąwozu i tam zabili je dzidami.
Okazalo się, że była to bardzo duża hiena z pospolitej odmiany o plamistej skórze.Zamieniła sie widocznie pod wpływem szału w jakiegoś zjadacza mózgów.
W dziejszych czasacvh hieny tak nie postępują.
Tak więc zbierzmy wszelkie opisy tego stworzenia w jedną całość na podstawie 3 badaczy:
-ciało grube i krępe
-wysokie łopatki
-grzbiet pochylony
-przód ciała pokryty gęstym futrem, tył gładszy i mniej owłosiony
-długi, dość ostro zakończony ryj
-małe uszy
-niewidoczny ogon
-barwa jasnobrązowa jak u lwa lub hieny do ciemnobrązowej
Cóż...możemy mieć do czynienia albo z WIELKIM PAWIANEM, albo z HIENĄ BRUNATNĄ, albo z NIEDŹWIEDZIEM, albo z OLBRZYMIM RATELEM(krewny borskuka).
inofrmacje zaczerpniete z ksiażki B. Huevelmansa...


CDN....


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 16:43 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 31 Maj 2006, 19:38
Posty: 269
Miejscowość: Opole
Dziwne byłoby gdyby w Afryce - jako jedynym kontynencie (w Australii nawet są misie koala ;) ) - nie występowały niedźwiedzie. Nandi jak dla mnie nim właśnie jest.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 16:44 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
Ja szukałem na liście kryptyd czegoś i zauważyłem też inną kryptyde - misia z Afryki, mże tą o której wspominał Kiedrzu.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 17:02 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
W książce Bernarda Huevelmansa, jest bardzo dużo o Nandi, i na samym końcu, wynika iż owym Nandi mógł być stary duży ratel.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 18:59 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Właśnie też czytam o niedzwiedziu z Nandi z "Na tropach nieznanych zwierząt",(już chyba czwarty raz :lol: :lol: ) zwierzę to jednak jest chyba raczej legendą połączoną z relacjami o innych zwierzętach : hienach, ratelach czy pawianach.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 01 Wrz 2006, 19:02 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Właśnie o legendach o Nandi, było najwięcej w ksiązce B. H.
Aczkolwiek, niektórzy coś widzieli co było jak dla mnie przynajmniej niedźwiedziem.
Ratel, taki aż tak duży być nie może.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 02 Wrz 2006, 09:04 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 31 Maj 2006, 19:38
Posty: 269
Miejscowość: Opole
Heuwelmans nie przesądza o przynależności gatunkowej nandi - ale argumenty za rattelem czy hieną podaje poważne. To trzeba przyznać.


Ostatnio edytowany przez shi_ra, 02 Wrz 2006, 12:17, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 02 Wrz 2006, 10:28 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
No racja...wkońcu jak sam na końcu tego działu twierdzi, iż nandi mogl być stary ratel.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 28 Wrz 2006, 11:44 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
"shi_ra" napisał(a):
Dziwne byłoby gdyby w Afryce - jako jedynym kontynencie (w Australii nawet są misie koala ;)

Australijskimi niedżwiedziami są już bardziej diabły tasmańskie.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 28 Wrz 2006, 19:23 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Podobno Heuvelmans wskazuje że na starość ratele robią się całe czarne i wieksze....wspomina także że może to być większy podgatunek....


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 28 Wrz 2006, 19:26 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Cóż, ratele i tak są nawet sporawe...jeśli lampart ma wielkie problemy w pojedynku z zwykłym ratelem, to co dopiero troszke większy ratel by czynił.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 30 Wrz 2006, 09:23 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 31 Maj 2006, 19:38
Posty: 269
Miejscowość: Opole
IMHO ratel jest najpoważniejszym - obok jakiegoś niedźwiedzia (o którym na razie tak naprawdę nic nie wiemy) - kandydatem na nandi.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 20 Sty 2007, 12:24 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Sty 2007, 20:51
Posty: 100
Jedno jest pewne - chimiset na pewno nie żywi się mózgami ani ludzi, ani zwierząt, bo by nie wyżył nimi. Przypuszczam, że w normalnych warunkach żywi się mięsem i trzyma się z dala od ludzi, a mózgi uważa tylko za smakołyk, na który pozwala sobie okazjonalnie. Dlatego spotkania z nandi są rzadkie.
Albo istotnie zaczyna się interesować mózgami pod wpływem jakiejś choroby.


Ostatnio edytowany przez Oszołom, 20 Sty 2007, 12:29, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 20 Sty 2007, 22:18 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Być może mamy tu do czynienia z analogią taką jak w przypadku lwów, tzn. pawiany bądź ratele które stały się na starość ludojadami.

To że jesli jakiś lud afrykański uważa że w tropikalnych lasach afrykańskich istnieje chemiset, chemoist itd. to nieznaczy że jest to nowy gatunek zwierzęcia np. niedźwiedzia...opisy nandi pasują barzdziej jako legendy..np. takie jak jednorożce które odnosiły się np. do nosorożców.


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 20 Sty 2007, 22:20, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 21 Sty 2007, 07:56 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
No ale nie wykluczajmy od razu, iż Nandi, nie mógł być niedźwiedziem.
Na kontynencie afrykańskim, znaleziono kości które należały do niedźwiedzi, co świadczy o tym, iż w przeszłości zamieszkiwały ten kontynent i może i nadala zamieszkują....ale to mało prawdopodobne.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 22 Sty 2007, 08:49 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Sty 2007, 20:51
Posty: 100
Caniche, a słyszałeś kiedyś o pawianie wielkości lwa? Bo ja nie...
Wg Ady Winczy chodem chimiset przypomina hienę. Ja bym obstawiał tę wersję - wielka, ciężka, niedźwiedziowata hiena. Kota odrzuciłbym od razu, bo i takie hipotezy się wysuwa.

Wg Hichensa, nandi jest zwierzęciem palcochodnym:
Cytuj:
Plamy krwi mówiły, co stało się z moim psem. Obok biegły olbrzymie tropy, czterokrotnie większe od ludzkich: odciśnięte wyraźnie trzy ogromne palce uzbrojone w pazury i jakby poduszka lwa w kształcie listka koniczyny. Ale żaden lew, choćby największy, nie mógł poszczycić się taką dużą łapą jak potwór, który zostawiał te przerażające ślady.
.
Moim zdaniem, ten opis dyskwalifikuje niedźwiedzia i borsukopodobne łasicowate (które są stopochodne), kota (wysunięte pazury), pawiana (tropy inne od małpich). Jeśli nie ma jeszcze innej możliwości, to jest to hiena. Dziwaczny wygląd tylko to potwierdza. Podobieństwo do niedźwiedzia - zwyczaj siadania czy sposób polowania (przedzieranie się ze zdobyczą przez cierniste żywopłoty, umiejętność wspinania się), mogą być przejawem konwergencji na terenach, gdzie niedźwiedzi nie było lub wymarły.
Jedne opisy pasują do legend, inne są bardziej realistyczne. Pamiętajmy, że słowo "chimiset" znaczy też "diabeł". Gdybyśmy zapytali Tasmańczyka, co wie o diable, to też jeden by nam opowiedział o diable tasmańskim, a drugi - o złym duchu.

I jeszcze jedno. Chimiset podobno ryczy w okropny sposób, nieporównywalny z głosem czegokolwiek innego. Hichens usłyszał, jak chimiset ryczał podczas polowania. Jaki sens mogą mieć takie ryki? Każdemu normalnemu drapieżnikowi zależy raczej na tym, żeby polować jak najciszej.


Ostatnio edytowany przez Oszołom, 22 Sty 2007, 09:32, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 23 Sty 2007, 12:11 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
"Oszołom" napisał(a):
I jeszcze jedno. Chimiset podobno ryczy w okropny sposób, nieporównywalny z głosem czegokolwiek innego. Hichens usłyszał, jak chimiset ryczał podczas polowania. Jaki sens mogą mieć takie ryki? Każdemu normalnemu drapieżnikowi zależy raczej na tym, żeby polować jak najciszej.

Walnij lwa pałką to też zaryczy. :P
Nandi to zwierze każde zwierze można zranić. Czy to nie mógł być ryk bólu albo ryk "Ale smaczny ten mózg!" ?


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 23 Sty 2007, 13:30 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Sty 2007, 20:51
Posty: 100
No, chyba że pies Hichensa, na którego chimiset polował, ugryzł tego drapieżnika. To możliwe.


 Profil 
 
 Temat postu: Nandi
PostWysłany: 28 Sty 2007, 11:52 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 05 Cze 2006, 18:34
Posty: 34
Miejscowość: Płock
A propo diabła tasmańskiego, jak one żarują i cos upolują to ryczą w niebogłosy żeby odstraszyć inne osobniki tego samego gatunku od swojej ofiary:)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Nandi
PostWysłany: 22 Wrz 2015, 22:16 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 01 Lut 2015, 13:54
Posty: 90
FoxD napisał(a):
A propo diabła tasmańskiego, jak one żarują i cos upolują to ryczą w niebogłosy żeby odstraszyć inne osobniki tego samego gatunku od swojej ofiary:)

Jest zgoła prawdopodobne, że takie same obyczaje ma chimiset, zwłaszcza, że chętnych do podebrania mu łupu w Afryce nie brak.

Wikipedia wskazuje, że nandi to konkretnie może być uważane za wymarłe zwierzę - hiena olbrzymia czyli krótkopyska (Pachycrocuta brevirostris), wielkości niedźwiedzia (stąd trzecia nazwa, która mi się obiła o uszy - hiena niedźwiedziowata). Wg Wikipedii, występowała ona w Afryce i Azji, ale ja znam ją z literatury naukowej jako zwierzę europejskie. Nic tak chyba nie pasuje do opisu chimiseta, jak właśnie to zwierzę. Nawiasem mówiąc, grzywa u niedźwiedziopodobnego zwierzęcia z miejsca nasuwa na myśl właśnie hienę. Tutaj możecie znaleźć tropy hieny brunatnej: http://www.wildliferanching.com/content ... na-brunnea, a tutaj porównanie hieny olbrzymiej z hieną jaskiniową oraz afrykańską hieną cętkowaną i człowiekiem: http://prehistoric-fauna.com/Pachycrocuta-brevirostris. Wikipedia jednak rekonstruuje ją jako pionowo pręgowaną, co w świetle relacji o nandim wydaje się bardziej zgodne z prawdą: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pachycrocuta_brevirostris.

Hiena krótkopyska pojawiła się w Europie 1,7 mln lat temu, w plejstocenie. Po przybyciu do Europy hieny cętkowanej (jaskiniowej) przez krótki czas oba gatunki współwystępowały, po czym ten pierwszy wyginął. Raczej nie był to skutek konkurencji, tylko większej plastyczności hieny jaskiniowej wobec zmieniających się warunków, gdyż w przeciwnym razie hiena olbrzymia ginęłaby automatycznie po przybyciu cętkowanej. Jeśli hienia niedźwiedziowata jest chimisetem, to mamy kolejne potwierdzenie, że jednego gatunku nie dało się po prostu wymienić na drugi, ponieważ przypominająca właśnie niedźwiedzią taktyka łowiecka chimiseta nijak się nie ma do taktyki żyjących po dziś dzień w Afryce hien cętkowanych.


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 21 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
metoda ADKAR | księgarnia ezoteryczna Warszawa

cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group