keron napisał(a):
Sami nie pamiętacie jak będąc już stałymi bywalcami forum waliliście kiksy i błędy tematyczne w dodatku w tonie wykładowczym i nikt wam nie na wrzucał od takich owakich ..tylko po prostu dyskutował.
Akurat ty masz najmniejsze prawo się wypowiadać co robiliśmy na forum kiedy jeszcze nie byliśmy stałymi bywalcami - bo ciebie zwyczajnie wtedy tu nie było... I tak się składa, że my wymienionych przez ciebie rzeczy NIE robiliśmy. Dlaczego? Bo najpierw czytaliśmy, zbieraliśmy informacje i wypowiadaliśmy się dopiero gdy sami uznaliśmy je za wartościowe, odkrywcze czy przynajmniej wnoszące nieco do tematu. Z początku może nie były zbyt odkrywcze - bo wtedy to raczej nikt nie miał tu solidnego doświadczenia, nie licząc zafascynowania tematem od wielu lat (no, może poza Kiedrzem). Jednak tak się właśnie zaczynało - czytając wypowiedzi innych, doświadczonych, a nie od razu pisząc własne, gówno warte teorie. Sam z pół roku przymierzałem się do napisania pierwszego posta tutaj...
---
I, jak już publicznie wytknął Mangel, starasz się wcisnąć swoje dwa gorsze w każdy temat, w którym się wypowiadam, byle tylko spróbować mi 'dopiec'... Z chęcią bym cie 'kliknął', bo wkurzasz mnie niemiłosiernie - ale taką mam zasadę, że ze względów osobistych tego nie robię. Więc łaskawie 'zamknij się w moim kierunku', bo jesteś bardziej irytujący niż spamboty. Zwłaszcza wtedy, gdy próbujesz nieudolnie popisać się wiedzą rodem z wikipedii.
Koniec kwestii. Każdy następny post twojego autorstwa w moim kierunku będzie kasowany - jak chcesz popłakać, to na PW.---
@topic
Mangel - dobry tytuł, ale troche za długi. To musi być coś chwytliwego i krótkiego, żeby dało radę umieścić gdzieś wysoko na głównej.
@Ariena
Ty jesteś właśnie przykładem początkującego, takiego jak "my za młodu". Przykładem "małego spamka z forum paranormalnego" jest ten tam Margon. Ty sobie trochę popiszesz, jak każdy normalny forumowicz. Prawdopodobnie długo tu nie posiedzisz, bo Ci się znudzi. Choć istnieje nikła szansa, że zostaniesz na dłużej. Taką samą szansę ma Margon, że zostanie jeszcze dwa dni - i to bez naszej pomocy