Ja niestety (a może naszczęście) nie widziałam żadnego dziwnego stworzenia, ale moja koleżanka, która mieszka po sąsiedzku tak.. Siedziała sobie w nocy i patrzyła przez okno, kiedy jakieś dziwne stworzenie przypominające chupe przeskoczyło (nie wdrapało się jak kot i zeskoczyło) bez problemu ogrodzenie, pobiegło przez mój ogród i znikło w ciemnościach.. Założyliśmy bloga i napisaliśmy o tym. Pisaliśmy, że mieszkamy w Lublinie (czego osoba komentująca zapewne nawet nie zauważyła sądząc po jej komencie), ale nic więcej nie, a jest to duże miasto. Pewnego dnia dostaliśmy takiego komentarza:
Cytuj:
Już kiedyś tu byłam, nawet wiele razy i pisałam, ze ja też czasem napotykam takie dziwne historie...Chciałąbym powrucić do temau Czupy...ja widziałąm ją już kilka razy na moim ogrodzie. Raz kiedy się rozglądała i 3 razy kiedy przeskakiwała przez brame...Nie mam o tym komu powiedzieć, bo nikt mi nie wierzy, a ja wiem co widziaąłm. Błagam powiedzcie mi co mam zrobić. Zaczynam sie bać, bo ona coraz częściej gośći na moim podwórku...=(
potem:
Cytuj:
To znowu ja, Moli. To zwierze było u mnie juz drugi raz. ... To znowu ja, Moli. To zwierze było u mnie juz drugi raz.
Posłuchajcie jak to było. Więc siedziałąm sobie w oknie ok odziny 19. Po tym co zobaczyłam jakis czas temu (czyli to dziwne stworzenie) tego nie robiłam. Ale mieło już trochę czasu więc się uspokoiłam, ale widze, ze to był mój wielki błąd. Takie samo stworzenie jak to poprzednie (łudząco przypominające tą czupe, którą wy opisałyście i która opisywana jest w książkach). Tylko, że teraz nie była bezpośrednio w moim ogrodzie tylko za ogrodzeniem sąsiadów. Najgorsze było to, że wtedy za pierwszym razem gdy ja widziaąłm, ona nie widziałą mnie. Ale teraz tak się zląkłam, że niechcący stuknełam głową w szybe i ona najwyraźniej to usłyszała i spojrzała się w strone mojego okna, bo paliło się w nim światło. Tylko kolejna rzecza która mnie zdziwiła było to, ż enie uciekła odrazu jak za pewne zrobiło by to normalne zwiezre, tylko na chwile się zatrzymałą, popatrzyła się w okno (było na 1 piętrze) przez pare długich sekund patrzyła mi się tymi czerwonymi ślepiami w oczy, nastepnie wydawało mi się ze lekko uniosła przednie łapy do góry i uciekła. Czy czupa moze chodzic na dwóch nogach? Ona je na chwilię uniosła w góre i wyraźnie widziałąm, ż enie miałą zadnych problemów z utrzymaniem równowagi. Zaczynam się bac:(
no i coś, co nas dobiło (My mieszkamy na Sławinie!!!):
Cytuj:
Cześć !!! Ciesze się, że napisałyście notke specjalnie dla mnie. Otóz postaram sie odpowiedzieć na awsze pytania, bo licze, ż epomożecie mi znaleźć odpowiedź na moje pytania. Otóż to dziwne stworzenie przypominające czupe łaziło po moim ogrodzie (a mieszkam w Lublinie). Jeśli wam to coś podpowie to na osiedlu Sławin. Jeżeli możecie to napiszcie mi w jakiej miejscowości wy mieszkacie. Błagam pomóżcie, bo zaczynam się bac . . .
Nikomu ze znajomych nie dawaliśmy adresu tego bloga. Nie uważacie,że tej sprawie trzeba się bliżej przyjżec