Witam ogólnie nie interesuje się takimi rzeczami ale ostatnio byłem z znajomymi nad jeziorem "Skoki"
I leżymy sobie na plaży kiedy kolega nagle krzyczy wąż
niestety nie mieliśmy nigdy okazji złapać węża i pogonilim za nim
kiedy wbiegliśmy do wody on zaczął uciekać i zanurkował kolega rzucił się  za nim i walną nura do wody wiem że to dziwne ale wypłyną i wyrzucił węża na plaże szybko go złapaliśmy(Patykiem oczywiście) i poczekaliśmy na kolegę.
Wąż był mniej więcej wielkości od 60-80 cm tak na oko bo nie miałem miarki w ręce ale na pewno był dłuższy od reki kolegi bo gdy wziął go w rękę(tak jak w telewizji pokazywali za głowę) owinął się reszta ciała za łokieć(Kolega ma 180 cm wzrostu)
Wąż nie był agresywny do pewnego momentu
Lecz w pewnym momencie zaczął strasznie śmierdzieć i syczeć dość głośno kolega puścił go i odniósł do wody Ten wpłynął pod krzak i gdy kolega mył ręce ruszył w jego stronę a w wodzie był bardzo szybki
kolega ledwo odskoczył na plaże nim on znalazł się obok lecz już wolniejszy był wtedy wyrzucił go jakieś 5 metrów w głąb wody a Wąż odpłynął w stronę środka jeziora

no i właśnie interesuje mnie co to był za Wąż czy żmija czy zaskroniec
szukałem na forach oglądałem foty ale nie znalazłem takiego

Wąż jak mówiłem miał od 60-80 cm tak na moje oko
był Czarny a od oczu miał żółte paski aż po ogon dół węża był jasny taki pod biel podchodził
smród raczej nie przypominał zapachu czosnku jak u zaskrońca
no i był bardzo szybki w wodzie
syczał glośno

Czekam na Odpowiedzi bo jeżeli była by to żmija to trzeba by było chyba coś z tym zrobić bo co by się stało gdyby Ukąsiła kogoś na środku jeziora a dużo ludzi pływa tam bo mieści się tam wyspa gdzie wody jest do kolan 

Zaskroniec (właśnie smrodem odstraszają przeciwników i to nie czosnku tylko padliny) a co do koloru- żółte paski aż do końca ogona i czarny? No way!

Tak Właśnie wygładał no i padliny też ten zapach nie przypominał

Przychodzi mi na myśl wąż którego nazwy nie pamiętam ale mieszka w A. Północnej (Nie bijcie jak źle napisałem!) którego widziałem w jakimś filmie przyrodniczym. Tylko za cholere nie mogę sobie nazwy przypomnieć. Zdaje mi się że ten wąż był wyspecjalizowany w polowaniu na inne węże z tego co pamiętam.

chodzi ci o grzechotnika?

Swiecik na 100% zaskroniec, a nieznajomość tematu nie zwalnia Was (Ciebie i Twoich kumpli) od właściwego zachowania i nieznęcania się nad zwierzakami. Jeśli nawet byłaby to żmija..to co? Zagryzła by Was a potem ruszyła na podbój okolicznych wiosek??? Jad żmij jest stosunkowo słaby. Żmija jest zwierzęciem..ee nie..można by tłumaczyć i tłumaczyć. Jeśli Twój kolega zachowałby się jak opisałeś w mojej obecności..to ja bym wszedł do niego do wody i przedstawił mu lekcje poglądową na temat nurkowania bezdechowego...do końca życia by zapamiętał. Przykro mi...ale to ciemnota i prostactwo..choć nie lubię obrażać kogoś. Byłem parokrotnie świadkiem jak miejscowa brać w Bieszczadach okładała kijami wszystko co długie i pełza...zgroza..raz nie zdążyłem zareagować..gniewosz padł ofiarą..ale to w innym regionie już.

Misio to chyba nie był grzechotnik on właśnie polował również na grzechotniki. Podobnie do kobry poluje na inne wężę i jest uodporniony na jad.

czy to dusiciel?a na pewno nie heloderma?

Nie no co ty... Ani to ani to.

To lancetogłowy, jeśli w Ameryce pn. to pewnie Lampropeltis getulus.
Tu podgatunek kalifornijski:
http://wildliferescue.com/snakes/Lampro ... orniae.jpg

Nie wypowiadam sie co do ingerencji w środowisko życia tego zwierzaka, ale jak chcecie usuwać go ze środka jeziora tylko dlatego, ze ludzie się tam kąpią to gratulacje.... przypomina mi to tylko faceta który prosił Straż Pożarną o usunięcie gniazda szerszeni z lasu bo mogą kogoś zaatakować na grzybach 0o (sytuacja niestety autentyczna)

W Polsce występują 4 gatunki węży
Eskulapa i Gniewosza można od razu odrzucić, bo są rzadkie. Eskulap w Polsce występuje chyba tylko w Bieszczadach a to twoje jezioro to chyba niedaleko Włocławka o ile sie nie myle. Gniewosze wolą miejsca suche, silnie nasłonecznione, nie wiem czy w ogóle potrafią pływać.....
Zostaje Żmija i Zaskroniec. Nie słyszałem żeby żmije wydzielały jakiś szczególny zapach, one raczej syczą, a jak to nie daje skutku to dziobają.
Pozostaje Zaskroniec, widziałeś żółte paski aż po ogon których Zaskrońce nie mają (chyba, że ja o czymś nie wiem), ale łuski węży odbijają światło słoneczne i mienią sie różnymi kolorami. Reszta pasuje do opisu Zaskrońca

A nie odpadł temu waszemu wężowi przypadkiem ogon?? Bo jak tak to dochodzi kolejna możliwość a mianowicie Padalec, który wbrew pozorom wężem nie jest tylko wygląda jak wąż

Paran tak to ten wąż