Przypadki wielkich sumów z mijej okolicy (mieszkam pod Pszczyną):
-w pobliskim stawie złowiono suma o wadze 19 kg (nie jest to olbrzym, ale zawsze coś
)
-znajomy opowiadał (jemu to opowiadał dziadek) że ok.65 lat temu złowiono suma i jak go położono na 3 metrowej dł. wóz to mó jeszcze ogon zwisał; zapewniam że mój znajomy to bardzo wiarygodne źródło.
Warto ddoda,że w Włiśle Małej (miejscowość) żyją sumy afrykańskie ale nie wiem czy to do końca prawda.
I jeszcz fragment książki A. Bakanowskiego i S. Stupkiewicza pt. "Z rybami na ty":
"Otarliśmy się i my o opowięści naocznych świadków złowienia wodnych olbrzymów. Pewien młody sztygar opowiadał, jak to w pobliskim jeziorze grasował sum, tak nonszalancki, że nie tylko porywał kaczki i inny drób inwentarski, ale także dobierał się do zażywających kąpieli dzieci. Zezłoszczni mieszkańcy postanowili skończyć z zawadiaką. Zamówili więc u kowala specjalny hak,nadziali nań upieczoną kaczkę (że też nie szkoda im było !) i dowiązali do specjalnej liny (czy maże łańcucha, ten szczegół uleciał nam z pamięci).
To wszystko nasz opowiadacz znał zrelacji. On sam znalazł się na miejscu, kiedy już bylo po wszystkim. Widział tylko zdobycz załadowaną na wóz. Opisał to bardzo plastycznie, demonstrując szerokość ryby, pokazał ile jej jeszczewystawało poza wóz, nie pominął takich szczegułów jak oblepiające tułów zielsko. Człek był w ogóle budzący zaufanie 9nie wedkarz0, nie znaleźliśm więc powodu aby nie dać wiary. Oszacowaliśmy, że egzemplarz mógł ważyć około 300 kg przy długości około 4 m."
Mangel ciekawa teoria o gigantyźmie, ale z czym sum mógłby się krzyżować w naszych wodach?