Co sądzicie o tym, że orang-pendek to Homo floresiensis? Z opisu są bardzo podobne. O tym ostatnim można poczytać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homo_floresiensis

Postanowiłem ruszyć trochę ten temat. Tak wogóle to powinien on zostać przesunięty do homnidów, bo bez wątpienie jeżeli orang pendek istnieje to jest malpą czlekokształtą lub nawet gatunkiem człowieka.
Do rzeczy. http://www.kryptozoo.hng.pl/modules.php ... ge&pid=202 - opis tego zwierzęcia. Generalnie pasuje do człowiek z Flores. Jeżeli to będzie człowiek to znów pojawi się sprawa kwestii uznania prawnie ich za zwierzęta czy za ludzi. Podobnie jest z almą.

Pozowliłem sobie przesunąć ten temat do hominidów.
O "orangu" spro głosił Bernard Huevelmans...zaraz zerkne co było napisane w jego książce o tym, a "lepsze" rzeczy, przepisze tutaj.

Ślady orang pendeka znalezione w pażdzierniku w 2004 roku:


linki o nowym odkryciu:
http://news.bbc.co.uk/1/hi/england/manc ... 734946.stm
i cos jeszcze:
http://www.fahrenheit.eisp.pl/archiwum/f42/20.html

O tym odkryciu jest tu przetłumaczony artykuł: http://www.kryptozoo.paranormalium.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=327
Wiem, że w którymś numerze National Geographic był krótki artykuł o poszukiwaniach Orang-Pendka, jak znajde to tutaj dam.

Cóż...krótko mówiąc ornag jest jedną z kryptyd której istnienie może być już wkrótce oficjalnie uznane.
Ale co trza zrobić
Dobrze by było gdyby w tych rejonach rozstawiono kilka kamerek reagujących na ruch(?)...takiego sprzętu używa się na wielu teranach Azjii Poł-wsch i przynoszą one efekty choćby nowy gatunek łasza, kontrola populacjii rzadkich gat. choćny nosorożca sumatrzańskiego i tygrysa .

Ten artykuł w NG jest właśnie o zamontowaniu takich kamer, jutro poszukam go poszukam i przybliże.

Oglądałem w National Geographic program, o Orang-pedku. Zwierze raczej na pewno istnieje wszystkie osoby opisywały ją tak samo tz. Mała małpa chodząca na dwóch łapach. Inna nazwą Oranga jest Mała Stopa. Niestety nie oglądałem do końca pamiętam, że było pokazane, że montowali kamery dalej mi się film urwał:(.

Kamery zostały zamontowane, lecz zamiast O-P, udało się zarejestrować tygrysa sumatrzańskiego.

Nie tylko ja oglądam to:D. Kiedrzu bardzo ci dziękuje, bo byłem ciekaw, co zarejestrowały kamery, a tak na offtopic, o której to dokładnie leci, bo jestem chory i oglądam dniami telewizor

Cóż, teraz to raczej nie ma co liczyć na ten program, ale w soboty o 22.00 jest cykl programów "Wierzyć czy nie wierzyć", gdzie o Orang Pendeku było, ale także było o chupie...ten cykl kończy się za 2-3 tygodnie, potem będą lecieć pewnie powtórki....

Orang pendek, sytuacja mi sie wydaje podobna co do np. M-M....wydaje mi się że Orang pendek jest bardziej nowym gatunkiem małpy człekokształtnej- być może jeśli faktycznie istnieje(jako odrębny gatunek) może być jakimś bliskim krewnym orangutana lub nowym gatunkiem gibona. A może zwierzę jest bliżej spokrewnione z szympansem a zarazem z człowiekiem, choź ze względu zoogeografii cos tu nie pasuje, może zachodzi tu konwergencja krewnego orangutana, być może orang pendek jest tylko lokalną lub alternatywną nazwą zwykłego orangutana lub gibona.


orangutan


orang pendek


szympans

Cóż....jeśli nie mamy tu do czynienia z prawdziwym O-P, to ponoć odpada od razu orangutan, bo nie zamieszkuje on tego regionu.
Zostają gibony....tyle że te to drzewa zamieszkują, a na ziemie rzadko schodzą, ale jeśli schodzą to poruszają się na 2 kończynach.
Tak wiec, albo gibon znany, albo gibon nieznany, albo inny naczelny.
Wydaje mi się, że to 3, chociaż, opowieści tubylców o O-P, są bardzo podobne do relacjii o Mokele-Mbeme....raz O-P ma 1.5 m wysokości...a raz jest wyższy od całego domu....

Może jednak właśnie orang pendek... być populacją orangutana która występuje na terenie na którym jej jejszce nie zarejestrowano, a być może to nowy gatunek, trzeci całkiem inny już orangutan o specyficznym wyglądzie. O ile mi wiadomo gibony to jedyne naprawdę dwunożne małpy człekokształtne, byc może to one sa własnie orang pendekiem, a być może orang pendek to Homo florensensis (erectus florensensis) czyli hobbit z flores, a okazy potomków Homo erectus mogły przetrwać na Sumatrze w postaci nowego gatunku.
Na razie poczekajmy, mam nadzieję że wszystko sie wyjaśni.

Ekspecycja Sumatra 2003:
http://www.cfz.org.uk/expeditions/03sum ... a-pics.htm

Pewien badacz, który jest neutralny w swych wypowiedziach na temat O-P, stwierdził, iż badając tą cześć terenu gdzie rzekoma ma mieszkać O-P, nie ma żadnego orangutana...poprostu orangutany nie występują w tamtych terenach... i coś w tym jest.

Zgoda Kiedrzu, ale to nie znaczy że jeśli nie widział żadnego orangutana to że one tam nie żyją, równoczesnie nie muszą tam żyć orang-pendeki. Mi się wydaje że jak już coś by było człekokształtnego w tych terenach to chyba bardziej orangutan niż orang pendek- chyba że to to samo zwierzę ?

Orang=Pendek jest ponoć, zwierzęciem które zamiszkuje dolne poszycie lasu, orangutany natomiast, "górują" w koronach drzew i nie są częstymi gośćmi na ziemi.
A osoba, która twierdziła, iż w tamtych rejonach nie ma orangutanów, nie była osobą, która tak od siebie to powiedziała.
Sam orangutan nie jest takim pospoliciakiem...ba...jest w 100 najrzadszych ssaków świata i zamieszkuje tylko pare regionów w całej Azjii.
Czy to miejsce też musi być tym "nowym siedliskiem, nieznanym jeszcze naukowcom gdzie żyją te małpy" ?
Nie..... i jeszcze raz nie.

Ale jedno się tu orang pendek może być tak naprawdę nie opisem nieznanego gatunku a tylko nazwiązuje do:
-orangutana
-gibona
-pigmejów zamieszkujących wyspy sundajskie (jakichś krewnych Weddów z Cejlonu. np. Kudów z sumatry, Punanów z Borneo, czy Taolów z Celebes[sulawesi] )
-niedźwiedzia malajskiego

Przepatrując kiążkę Wendta "Śladami Noego" Wydaje mi się że orang pendek jest mis-inentyfikacją(fałszywą identyfikacją) nieznanego gatunku. Prawdopodobnie opis czyli "człowiek karłowaty" jest opisem jedynie karłowatych ludów indonezji które zostały normalnie zezwierzęcone(w oparciu o orangutany, gibony i inne małpy) przez bardziej cywiliowanych mieszkańców, lub przez swoich wrogów będących na podobnym etapie genealogicznym.

Postanowiłem odświeżyć trochę temat ,widzę że są tutaj wypowiedzi z dawnych lat ,a co sądzą o Małej Stopie teraźniejsi forumiczowie? ,ja osobiście uważam Orang Pendeka za prawdziwie żyjące na Sumatrze zwierzę ,jest na to dużo dowodów, przynajmniej dla mnie oczywistych,martwi mnie jedna rzecz , rzadkie wyprawy naukowe na Sumatrę w poszukiwaniu nieznanego Hominida , Ostatnie niesamowite odkrycie które miało miejsce w 2003 w Liang Bua , mianowicie znaleziono prawie kompletny szkielet samicy gatunku Homo floresiensis ,W pobliżu odkryto też szczątki ośmiu innych przedstawicieli tego gatunku
Czy na tym koniec? Częstsze wyprawy mogłyby owocować takimi właśnie odkryciami czy niem racji?

Również uważam, że Orang-pendek istnieje i tylko kwestią czasu jest jego odkrycie. Co do wypraw, to w ostatnim czasie nie ma ich zbyt wiele, ale jednak ciągle się odbywają, nic o tym nie słyszymy, ponieważ niestety większość z nich wraca do domu z pustymi rękami. Jeżeli już coś znajdują to głównie odciski stóp lub włosy, które nie mogą być ostatecznym dowodem.

Nawet i z tym jest ciężko , przy tak gęstym poszyciu różnego rodzaju drzew i roślin , oglądałem kilka filmów jak to chodzą po Sumatrzańskiej dżungli i zwątpiłem że jakiekolwiek ślady (tropy) mogą zostać tam zbadane, lepiej chyba już z sierścią , Pendek może się otrzeć o jakąś szorstką część drzewa czy krzewu i już coś zostaje ,chociaż też jest to niemal na pewno niemożliwe do zobaczenia, znalezienia ale jednak .A zwłoki jeśli hominid padnie w tej gęstwinę tak go już nigdy nie zobaczymy a klimat się nim zajmie w mgnieniu oka , ale bądźmy dobrej myśli

W dżungli oczywiście znalezienie śladów, wiąże się z cudem, ale jak gdzieś czytałem, większość odcisków została znaleziona na terenie pól uprawnych położonych na skraju lasów, gdzie orang-pendek ma się często zapuszczać licząc na pożywienie.

Dokładnie tak , tutaj jest zdjęcie tak dla skojarzenie wzrokowego jak wygląda ta dżungla

obraz:

Obrazek załączony przez Wojtasa, idealnie obrazuje jedną z przyczyn niewielkiej ilości ekspedycji poszukiwawczych na Sumatrę, samo poruszanie się po tych lasach jest niewyobrażalnie trudne. W niektórych sytuacjach, bez np. maczety się nie obędzie. Prowadzenie tam jakichkolwiek poszukiwań, przypuśćmy bardzo rzadkiego gatunku, jakim może być orang-pendek, jest bardzo bardzo trudne.

Z drugiej jednak strony wysłanie kilku osób by umieściły kamery w niektórych częściach lasu też nie jest specjalnie trudne i nie wiadomo jakie ekspedycje do tego potrzebne nie są.

Kamery umieszczają ale to nie takie proste, przecież to nie mała wyspa a gęsta roślinność w pewnym stopniu utrudnia pracę kamer i w dodatku Pendeki nie poruszają się ścieżkami którymi poruszają się inne zwierzęta więc jest to tak jak chybił trafił w LOTTO.

Racja i pewnie kasy za dużo na takie coś nikt dać nie chce.

Dla mnie Tropienie Orang Pendeka byłoby czystą przyjemnością dobry aparat i pozytywne nastawienie to by mi wystarczyło .

http://innemedium.pl/wiadomosc/dziwne-w ... -w-malezji Kolejne być może dowody potwierdzające istnienie hominidów w tamtych stronach.