Kryptozoologia
 
Obecny czas: 25 Lis 2024, 12:33

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 07:30 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Natrafiłem na to zdjęcie szukając czegoś do galerii.
Image
W podpisie było, że nie udało się ustalić co to za gatunek. A może ktoś z was znajdzie odpowiednik?


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 10:26 
Czyżby znowu jakiś chory kojot? A gdzie to znalazłeś?


  
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 10:52 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Nie pamiętam nawet gdzie to znalazłem, przejrzałem tyle stron z galeriami, że wszystko mi się miesza. Wiem tylko, że to zwierzę było widziane wielokrotnie (ale nie wiem gdzie), czasem w parach.


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 11:12 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Jak dla mnie to jakiś znany gatunek lisa....poczekajmy, aż ekspert od psowatych się wypowie...Caniche - czekamy.


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 11:44 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Od razu można powiedzieć że zwierzę nalezy do plemienia Vulpini(lisy), początkowo myslałem że prezentuje rodzaj Vulpes(lisy właściwe), po bliższym przyjrzeniu dochodze do wniosku że może to jednak chodzić o chorego na świerzb badź genetyczny btrak owłosienia przedstawiciel prymitywnego gatunku lisa.....czyli Urocyon cinereoargenteus po polsku lis wirginijski, jeśli to się działo w Ameryce to jestem tego prawie pewnien. Tak jak powiedział Domimen, rzeczywiście mozna mówić o chorobie ale nie kojota ale lisa wirginijskiego zwanego również szarym. Nie jestem tego pewien na 100% ale mam bynajmniej takie przypuszczenia.

Image
lis wirginijski

Image
bezwłosy lis wirginijski

A oto dalsze zdjęcia lis wirginijski:
Image
http://www.wildlifeprairiestatepark.org ... reyfox.jpg


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 08 Sty 2007, 08:12, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 14:39 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2007, 11:58
Posty: 24
Nie no, podobne jak rum do rumaka :/ Nie licząc tego, że jeden ma puchaty ogon, inne ubarwienie, puchaty pysk i dłuższą szyję to są identyczne...


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 14:53 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Cze 2006, 18:20
Posty: 285
Miejscowość: Iowa
Chodzi o to że bez futra wyglądały by identycznie


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:18 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Thylacine, chodzi o to że, ten bezwłosy canid jest tym samym gatunkiem co ten owłosiony- jedynie co ich rózni to to że ten jest bezwłosy....i tyle......


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 09 Sty 2007, 11:09, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:28 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2007, 11:58
Posty: 24
A g*** prawda, wcale nie wygląda na chorego. Zwierzęciem chorym na świerzb był np. jeden z domniemanych Chupacabr - widać było pomarszczoną skórę i niedokońca wylinaiłe fragmenty futra. Ten ma normalną, krótką, równomierną sierść.


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:31 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Połowicznie się zgadzam. Zwierzę nie wygląda na chore, ale bardzo przypomina te lisy, których zdjęcia pokazałeś.


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:43 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Nie żartuj Thylacine, to co nowy gatunek....jdkfjk
Dobra, dobra....faktycznie jednak chodzi to o tego paskudnego świerzba(wokół uszu jednak zobaczcie resztki sierści), poza tym zwierze chore na świerzba nie wykazuje oznak choroby, a na pierwszy rzut oka ma niewielkie krótkie włosy......nie wydaje mi się aby była to zatem mutacja genetyczna Sampson...wtedy zwierzę było by całe pozbawione futra, nie ? Więc się ze mną nie zbywaj...że to ....., jak mi nie wierzysz to się idź spytaj jakiego doktora zoologii czy genetyki bo widać ja cie nie przekonam. Poza tym:
choroba genetyczna nie jest zakaźna a świerzb jest, dlatego to co wspominał Chupas zwierzęta spotykano w parach, wszystkie były bezwłose. Choćby chodziło tu o sampson, jakaś część populacji musiała by być zdrowa. Sampson to bardzo rzadka mutacja, dlatego wystepowanie jej w populacji, nawet małej tak często jest praktycznie niemożliwe.
Spróbuję gdzieś znaleść foto, zwierząt chorych na świerzba.....


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 07 Sty 2007, 15:46, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:54 
Jak dla mnie Caniche ma rację na 99,99%!
Popatrzcie na ułożenie ogona, szyję i uszy. To jest ten zwierz. Może są niewielke różnice, ale przecież nie wszystkie osobniki są takie same.


  
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 15:57 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2007, 11:58
Posty: 24
"Caniche" napisał(a):
Spróbuję gdzieś znaleść foto, zwierząt chorych na świerzba.....

Nie musisz, mój pies był chory na świerzb i całe szczęście, że wyzdrowiał. Utrata sierści przez tą chorobę jest spotykana miejscowo, głównie na ogonie, kończynach, głowie i karku, a nie CAŁYM ciele. A zwierzę przedstawione na zdjęciu jest dosłownie CAŁE łyse! Poza tym zwierzęta zarażone tą chorobą mają liczne przebarwienia na skórze i rany spowodowane ciągłym drapaniem. A ten jest calutki czyściutki, zero ran i strupów.


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 07 Sty 2007, 16:02 
Niekoniecznie to musi być świerzb. Są chyba jeszcze choroby, powodujące utratę sierści?


  
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 08 Sty 2007, 07:52 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
"Thylacine" napisał(a):
Nie musisz, mój pies był chory na świerzb i całe szczęście, że wyzdrowiał.

Mój jakby co też był chory na świerzb, ale nie wyzdrowiał...[*] bynajmniej nie to było przyczyną jego smierci-został uśpiony. Z moim psem było dokładnie to samo co z twoim..rany,strupy, brak owłsienia w niektórych miejscach ciała.

Bardzo dobrze Thylacine, to nie jest napewno świerzb-lis wiginijski w przeciwieństwie do lisa pospolitego(i całego rodzaju Vulpes), jest ponoć odporny na tę chorobę. Nie jestem znawcą chorób ale wiem że choroba która pozbawiła te lisy owłosienia jest zaraźliwa.

Jedynie co mnie zmyliło u tego lisa to: resztki owłosienia wokół uszu.
Jeśli chodzi o lisa w tym wypadku, nie zastanawiałem sie nad samą przyczyna utraty owłosienia, ale nad klasyfikacja taksonomiczną, bo chyba nikt nie wątpi że zwierze jest wirginijskim lisem szarym.
research: http://img209.imageshack.us/img209/4018/foxeshq5.png

Nie wiem o jaka chorobę tu może chodzić....nie jest to zapewne Sampson-mutacja genetyczna powodująca całokowitą utratę owłosienia....może tu chodzić o jakąś inną chorobę zakaźną powodowaną przez mikroorganizmy bądź wirusy. Być może ta choroba jest niopisanym przypadkiem zakaźnym u lisa wirginijskiego. Nie wiem czy to prawda, ale według mnie ta teoria jest najbiższa faktycznej prawdzie.

Kto się zgadza z moją teorią ?


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 08 Sty 2007, 18:19, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 08 Sty 2007, 09:53 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2007, 11:58
Posty: 24
Z tym, że świąd to nie choroba, a już na pewno nie powoduje wypadania futra itp. itd. To po prostu niejasne uczucie swędzenia spowodowane innymi chorobami np. grzybicą. Drapanie natomiast może spowodować wypadanie sierści, ale jest także miejscowe. Świąd i świerzb to dwie różne rzeczy.

Po pierwsze, nie widzę żadnych pozostałości po futrze przy uszach zwierzęcia na zdjęciu. Marny argument.
Po drugie, ma zupełnie inne ubarwienie niż lisy pokazane przez Ciebie na zdjęciach. Na pewno nie jest to lis wirginijski szary, który występuje w PN Ameryce aż po Wirginię. Natomiast zwierzę ze zdjęcia było widywane w hrabstwie Gloucestershire, Wlk. Brytanii. Widziałem już to zdjęcie wcześniej, jest jeszcze jedno zdjęcie z tym stworzeniem, ale nie mogłem go znaleźć.

Więc, wyjaśnij mi, jakim cudem lis szary przepłynął wpław ocean? (w dodatku będąc chorym na świerzb)


 Profil 
 
 Temat postu: Dziwny, nieznany, nieodkryty psowaty...
PostWysłany: 09 Sty 2007, 07:55 
Redaktor
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Sie 2006, 12:00
Posty: 890
Masz, racje to nie świerzb, ok. Już ci to powtarzam od ostatniego posta.


Po pierwsze: szary lis wirginijski zamieszkuje nie tylko Stany Zjednoczone (nie tylko wirginię, ale praktycznie wszystki stany oprócz Hawajów, Dakoty i Alaski)
Ale i również południowy skrawek Kanady(południowe Ontario, Monitoba i Quebec), a oprócz tego Meksyk, Gwatemalę, Belize, Honduras, Panamę, pólnocną Wenezuelę i Kolumbię.
Po drugie kto tu mówi że zwierzę przepłyneło wpław Atlantyk-impossible, w wielkiej Brytanii znajduje sie nie jedna hodowla lisa szarego (zwierze ma przecież grube futro)
Po trzecie czerwonawa barwa skóry, id robne zmainy morfologiczne mogą być wynikiem różnorodności wśródgatunkowej, albo wynikiem świadomej selekcji hodowlanej.

Faktycznie nie chodzi tu o chorobę, może hodowcy zwierząt futerkowych(w Wielkiej Brytanii hoduje sie te lisy) pozbawili włosów okrywowych te zwierzęta, i teraz wypuścili je na wolność-zanim lisom odrosinie futro trzeba będzie czekć ok.jednego roku- tyle bowiem trwa linienie. Może to zjawisko było wynikiem żartu, może hodowcom potrzebne były same włosy bez skóry(np. tak jak u owiec).......kto to wie?
A wie ktoś coś więcej o tych brytyjskich lisach ?


Ostatnio edytowany przez quatl pietrzak, 09 Sty 2007, 08:40, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 17 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa


cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group