No ale nie za dużo tych obserwacjii...masowa halucynacja ??

Nawet jesli Nessie jest legendą , to nie zapomnijmy iż legenda jest wieczna .

Nessie w 1934 roku została objęta ochroną prawną

Był dobry film bodajże na Discovery(...)

NESSIE PRZYŁAPANY NA ŁOWACH?
Seria niezwykłych fotografii znad Loch Ness obiegła świat. Od wielu miesięcy trwa dyskusja, czy ten sensacyjny materiał zdjęciowy jest autentykiem.

Według oświadczenia Billa McDonalda, studenta z USA, zdjęcia te zostały wykonane w marcu 2005 roku nad jeziorem Loch Ness w Szkocji. McDonald z kolegą spędził kilka dni u swoich dalekich krewnych, zamieszkałych w okolicy jeziora, w którym podobno żyje tajemniczy potwór. W trakcie jednej z wypraw wynajętą łodzią wzdłuż brzegów akwenu, młodzi Amerykanie zobaczyli szczątki martwego jelenia porzucone na skałach. Zaciekawieni, podpłynęli bliżej, po czym zacumowali łódź i wspieli się na brzeg.

Jeleń był dosłownie rozpruty, miał złamany kręgosłup, żebra sterczały mu z ogromnej rany. Widac było wyraźnie, że ucztował tam jakiś ogromny drapieżnik. Studenci dokładnie obejrzeli znalezisko. Odkryli wówczas ząb zakleszczony miedzy jednym z żeber, a mięśniami. Musiał należeć do zwierzęcia, które upolowało jelenia. Ząb miał niezwykły kształt i był długi na 10 cm. Nie mógł to być kieł niedźwiedzia, największego drapieżnika żyjącego na obszarze Szkocji. Zresztą niedźwiedzi juz od dziesiątków lat nie widuje się w okolicach Loch Ness.

McDonald, zaintrygowany znaleziskiem, obfotografował znalezisko, a następnie wszystko sfilmował kamerą wideo. Według jego oświadczenia, opublikowanego w internecie, ząb oraz taśma z kamery zostały skonfiskowane przez policję, gdy o swym odkryciu doniósł szkockim władzom. Zagrożono mu też, że policja przetrzyma paszporty jego i kolegi, jeśli nie będą współpracować, czyli milczeć o tym, czego byli świadkami. Jako dowód zostały tylko zdjęcia z aparatu, który zdążył schować na dno plecaka. Czy amerykańscy studenci natknęli się na łup Nessie? Według niektórych źródeł, potwór z Loch Ness nie jest łagdny, jak baranek. Co jakiś czas opuszcza jezioro i rusza na łowy. Jego łupem padają wówczas owce hodowane przez okolicznych rolników, a także leśna zwierzyna.





Szkoci o Nessie opowiadają od stuleci. Podobno już w 580 r. potwór nękał okoliczną ludność - wówczas przepędził go do jeziora święty Columban.Do najczęściej cytowanego spotkania z Nessie doszło nocą z 4 na 5 stycznia 1934 r. Potwora zobaczył wówczas student weterynarii Arthur Grant. Młody mężczyzna jechał motocyklem z Inverness do Glen Urquhart drogą biegnącą wzdłuż brzegu Loch Ness. Uwagę Granta przykuł nagły ruch w nadjeziornych krzewach. Zatrzymał pojazd. Wówczas pomiędzy gałęziami dostrzegł w blasku księżyca długą szyję zakończoną małą głową. Tajemnicze stworzenie zobaczyło człowieka, odwróciło się powoli, a następnie wycofało do jeziora. Według relacji Granta Nessie miał około 6 m długości i ok. 1 m wysokości. Poruszał się na szerokich łapach przypominających ogromne płetwy i przypominało rekonstrukcje plezjozaurów wykonane przez paleontologów.



Wykonane w marcu 2005 r. przez Billa McDonalda zdjęcia domniemanej ofiary Nessie i zęba tajemniczego drapieznika ze szkockiego jeziora

Szkockie jezioro przyciąga każdego roku dziesiątki tysięcy turystów. O spotkaniu z tym nieznanym nauce stworzeniem meldowało już ponad 3 tys. świadków. Wielokrotnie je też sfotografowano. Znaczny obszar Loch Ness znajduje się pod nadzorem kamer, które przekazują obraz na cały świat za pośrednictwem internetu. Głośno było o dokonanej w czerwcu 1999 r. obserwacji potwora z Loch Ness poprzez kamerę internetową zainstalowaną na brzegu jeziora. Zamieszkałe w miasteczku Galveston małżeństwo Jonesów dostrzegło Nessie na ekranie monitora swego komputera. Obraz potwora z Loch Ness został tym razem zarejestrowany w wersji cyfrowej. Nadal trwają też dyskusje nad autentycznością zdjęcia Nessie, które 20 maja 2001 r. wykonał brytyjski fotoamator James Gray.

Czy, dbając o dochody płynące z ruchu turystycznego, lokalne władze ukrywają krwawe zajścia z udziałem potwora z Loch Ness? A może cała sprawa opisana przez Billa McDonalda jest kolejnym internetowym szalbierstwem? W przypadku Nessie nic nie jest pewne - w rachubę wchodzi zarówno jedna, jak i druga możliwość.