Link do artykułu w Wikipedii. Jak coś przekręciłem pisać:
http://en.wikipedia.org/wiki/Elasmotherium


Wielki Jednorożec (Elasmotherium sibiricum) był olbrzymim nosorożcem wysokim na około dwa metry i długim na sześć. Posiadał pojedyńczy, dwumetrowy róg na przodzie czaszki. Jego waga dochodziła nawet do 5 ton. Jego nogi były o wiele dłuższe niż u innych gatunków nosorożców, i pomimo jego masy pozwalały mu galopować z dość dużą prędkością. Posiadał zęby o budowie podobnej do końskich, przystosowane do spożywania niskio rosnącej roślinności.



Elasmotherium żył we wczesnym Plejstocenie w południowej Rosji. W Azji Centralnej stwierdzono jego obecność już w późnym Plejstocenie. Istniało wiele różnych gatunków tego zwierzęcia, które znikały w różnych latach plejstocenu, aż zwierzę ostatecznie wymarło.

A przynajmniej powinno. Bo jeśli wierzyć Starej Szwedzkiej Encyklopedii "Nordisk familjebok"
oraz słowom nieżyjącego już naukowca Willa Leya zwierzę mogło przetrwać na tyle długo, by znaleźć się w Rosyjskich legendach o wielkim czarnym byku z pojedyńczym rogiem na nosie.

Istnieje też świadectwo średniowiecznego arabskiego podróżnika Ibna Fadlana, którego historycy uważają za raczej wiarygodne źródło informacji. Może to świadczyć o tym, że zwierzę przetrwało do czasów rozkwitu naszej cywilizacji.
Ibn podczas jednej z podróży opisuje stworzenie, zamieszkujące "niedalekie stepy", jako dużą jednorogą bestię, niewiele niższą od wielbłąda, i o wiele silniej zbudowaną niż byk.
Zwierzę to atakowało często jeźdców, którzy zbyt się doń zbliżyli. Szarżowało wtedy i wyrzucało nieszczęścika z siodła swym rogiem, podrzucając go niczym zabawkę. Co ciekawe koniowi nie czyniło nigdy żadnej krzywdy. Miejscowi często urządzali polowania na owego jednorożca, co polegało na zapędzeniu go w wysokie drzewa, a następnie ostrzelaniu przez kilkunastu łuczników wyposażonych w zatrute strzały. Róg tego zwierzęcia był
wielkim trofeum.

Elasmotherium jest prawdopodobnie mitycznym jednorożcem, którego król Persii trzymał w swym ogrodzie, i który często pojawia się w mitologii Euroazjatyckiej. Zwierzę jednak prawdopodobnie nie przetrwało do naszych czasów.

Ale kto to może wiedzieć?

Czasowo współczesny mamutom - a skoro one przetrwały (jak sądzę i mam nadzieję - a i doniesień o ich spotkaniu trochę jest) to i elasmotherium mogło sie gdzieś uchować.

No tak ale czy ktoś dysponuje jakimiś wiarygodnymi relacjami z czasów współczesnych? Ja postaram się czegoś poszukać.

Ja uważam że istnieje.

Nie można tak w ciemno mówić - To istnieje a to nie. Nawet kryptozoologom potrzebne są dowody. Zdjęcia, relacje itp.

Jedynymi relacjami, związanymi z tym stworzeniem są polowania na niego i to, iż tego nosorożca posiadał król Persjii.....cóz tylko to praktycznie jest.

Relacji o tym zwierzęciu prawie wcale nie ma ale to nie znaczy że ono nie istnieje. Są to jednak mgliste relacje nie poparte żadnymi dowodami, choćby jakimś marnym zdjęciem, czy filmem nakręconym amatorską kamerą, i tylko to może dać nadzieję że to zwierze może istnieć. Kryptozoolodzy nie zajmują się tylko badaniem samych kryptyd o ile przede wszystkim badaniem ich istnienia, dlatego najlepiej przedstawić jakiś dowód zetknięcia się z kryptydą newet w postaci dobrego opisu, czy odcisków łap, kopyt, śladów, resztek części ciała czy choćby przeżyć emocjonalnych.

Niestety wszystkie te relacje, pochodzą dosyć dawno, bo z średniowiecza...

WoW! To już dobry hektarek czasu. Od tamtego czasu to może jest ich mniej ale napewno są, gdzieś.

W tym przypadku mamy raptem pare informacjii, nie jasnych na dodatek.....już znacząco więcej jest doniesień o mamutach, które, w niedalekich okolicach tam występują.

To znaczy że chyba jednak te zwierzęta wyginęły :cry: .

Nom.
Niestety....wiem prawda jest bolesna .
No cóż....jest jeszcze iwle innych stworzeń które chcą wreszcie zostać uznane za oficjalnymi przez zoologie. :idea:

A dużo było o nich doniesień w średniowieczu?

Patrz do góry. Tam jest to opisane.

Czyli było dużo bo zamieszkiwało stepy ale było tępione. Nie podoba mi się to że nie robiło krzywdy koniowi.