Kryptozoologia
 
Obecny czas: 25 Lis 2024, 13:33

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 13 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Yowie
PostWysłany: 27 Paź 2015, 06:25 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Jako że (jakimś cudem, odnośniki do tematu w innym temacie też nie działają) nie znalazłem tematu odnośnie Yowie, zakładam nowy - co myślicie o tym Australijskim odpowiedniku Bigfoota?
http://cryptozoologynews.com/australian ... f-bigfoot/
Dźwięki "Yowie" nagrane niedawno.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 27 Paź 2015, 13:35 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 19 Lip 2015, 14:08
Posty: 43
Ja uważam że to jakiś nie wymarły gatunek spokrewniony z człowiekiem:)


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 30 Paź 2015, 18:01 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Skąd miałby wziąć się w Australii skoro nie dotarły tam żadne łożyskowce przed człowiekiem?


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 01 Lis 2015, 16:59 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 19 Lip 2015, 14:08
Posty: 43
Jest jeszcze wiele tajemnic na tym świecie o których nic nie wiemy :)


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 11 Paź 2016, 08:14 
Nowa krew
Nowa krew

Rejestracja: 27 Wrz 2016, 10:28
Posty: 8
Dokładnie, może się okazać, że jednak nie tylko człowiek tam dotarł.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 11 Paź 2016, 19:01 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Trzeba mieć na uwadze to że torbacze wykształciły wiele form analogicznych do łożyskowców.

Poza tym Homo Eretcus dotarł do Indonezji więc czemu nie mógł do Australii? Tam niewielka populacja mogła ulec degeneracji.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 19 Lis 2016, 11:44 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Gru 2010, 14:16
Posty: 37
Tak jak stwierdził przedmówca: u torbaczy występuje wiele analogicznych form do ssaków łożyskowych. Były i są wśród nich odpowiedniki szczurów, kretów, mrówkojadów, polatuch, lemurów, wilków, lwów a nawet wymarłe już drapieżniki takie jak Thylacosmilus, bardzo przypominające koty szablastozębne. Konwergencja robi swoje. Jednak istnienie wśród torbaczy form przypominających wyższe naczelne jest nieprawdopodobne. Nie ma żadnych śladów kopalnych - ani ich, ani pokrewnych im gatunków wskazujących, że taka gałąź w ogóle mogłaby się pojawić. Tezę o "małpie workowatej" należy traktować z ogromnym dystansem.

Istnieje jeszcze inne wytłumaczenie: wśród torbaczy często występują zwierzęta o dziwacznym dla ludzkiego oka wyglądzie, a przy tym dziwnie znajome. Może istniał jakiś nieodkryty jeszcze gatunek dużego torbacza o lekko humanoidalnym kształcie, który dał początek legendom rdzennej ludności?

Osobiście nie wierzę w australijską wersję Yeti. Jednak jeżeli Yowie rzeczywiście istnieje lub istniał, stawiałbym na odmianę Gigantopiteka. Najbliższym do Australii miejscem występowania tej małpy był Wietnam, który dzięki wyspom Oceanii nie jest aż tak odległy od piątego kontynentu i teoria o występowaniu tam populacji Gigantopiteka nie jest całkiem abstrakcyjna.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 20 Lis 2016, 06:13 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Mało prawdopodobne. Brak zapisu kopalnego nie jest dobrym dowodem na nieistnienie jakichś zwierząt. Żeby szczątki zachowały się do naszych czasów potrzeba naprawdę dużo szczęścia, muszą być szybko przykryte osadami by nie zostały zniszczone przez zwierzęta, zgniliznę i pogodę. Większość zwierząt kopalnych znamy tylko z pojedynczych kości.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 20 Lis 2016, 11:29 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Gru 2010, 14:16
Posty: 37
Moim zdaniem brak śladów kopalnych jednak ma znaczenie. Fakt faktem, że rzadko kiedy szczątki wytrzymują próbę czasu, jednak sam rachunek prawdopodobieństwa sprawia, że coś - chociażby fragmentarycznie - zawsze przetrwa. Nie mówimy tutaj o delikatnych bezkręgowcach z odległego kambru, ale o dużym czwartorzędowym ssaku, którego mocne kości powinny leżeć w stosunkowo płytkich warstwach. Oczywiście, taki gatunek może wciąż być nieodkryty. Jednak żadne zwierzę nie pojawia się na świecie samoistnie - musi mieć przodków, spokrewnione gatunki, rodzinę umieszczoną w określonym miejscu ewolucyjnego drzewa. Nie odnaleziono żadnych skamieniałości świadczących o tym, że taka "małpo-podobna" rodzina w ogóle mogłaby się u torbaczy pojawić. Określając tożsamość Yowie nie szukamy tylko jednego gatunku zwierząt, musimy mieć też na uwadze, że to zwierzę musi mieć swoje miejsce w systematyce - należeć do określonego rodzaju, rodziny, rzędu. Współczesna systematyka nie ma miejsca na małpę-torbacza.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 21 Lis 2016, 16:17 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Pamiętaj jednak że w Australii ogólnie znajdujemy mało czwartorzędowych skamielin. Tamtejsze gleby mają taką specyfikę że szczątki trudno ulegają w nich Fosylizacji.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 21 Lis 2016, 19:01 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Gru 2010, 14:16
Posty: 37
Ale jednak odkryto tam wombaty wielkości nosorożca, wielkie kangury, przerośnięte dziobaki, Megalanię i wielu innych przedstawicieli megafauny. Wychodzę z założenia, że nie ma wystarczających podstaw, by forsować dość rewolucyjną tezę o zupełnie nowym rodzaju małpo-podobnych torbaczy. Nie przeszkadza mi fakt, że nie odnaleziono w Australii skamieniałości po dużym zwierzęciu, będącym torbatym odpowiednikiem Gigantopiteka (gdyby takowe odkryto, wtedy rozmawialibyśmy o możliwości istnienia wymarłego, a nie hipotetycznego gatunku). Przeszkadza mi natomiast fakt, że nie ma żadnych śladów świadczących o samej możliwości istnienia takiej rodziny torbaczy. Gdyby w czasach prehistorycznych żył jakikolwiek torbacz mogący być jego przodkiem, zmieniłbym stanowisko na o wiele mniej sceptyczne.

Mam świadomość, że wciąż odkrywa się zupełnie nowe i zaskakujące gatunki wymarłych zwierząt. Może masz rację i taka rodzina torbaczy wciąż czeka na odkrycie i pozostaje nam po prostu zaczekać kilka dekad na jej debiut w podręcznikach zoologii. Jednak na razie, kiedy nic nie wskazuje na jej istnienie, szukałbym rozwiązania zagadki Yowie wśród ssaków łożyskowych; ewentualnie wśród torbaczy, które mają jedynie relatywnie humanoidalny kształt. Przykładowo: zwierzę podobne do wombata, stojąc na tylnych nogach niczym niedźwiedź, mogłoby przypominać małpoluda.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 22 Lis 2016, 12:27 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
A czy dwunożnego wombata nie można by traktować jako odpowiednika naczelnych?


Zgłoś ten post
 Profil 
 
 Temat postu: Re: Yowie
PostWysłany: 22 Lis 2016, 20:32 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Gru 2010, 14:16
Posty: 37
Moim zdaniem nie za bardzo; chyba, że za "odpowiednik" uznamy samo relatywne podobieństwo, wynikające z tego, że zwierzę stojąc na tylnych nogach w zaroślach widziane z oddali przypomina nieco małpę. To zbyt mało, by mówić o konwergencji.

Naczelne są bardzo charakterystyczne i mają cechy unikatowe w królestwie zwierząt, w dużej mierze związane z ich wysoką inteligencją: chwytne dłonie, przeciwstawne kciuki, twarz, proporcje ciała, sposób poruszania się i wiele innych. Takie cechy nie pojawiają się ot, tak - wymagają długiej ewolucji. W przypadku reszty ssaków jest inaczej, ponieważ są one mniej zaawansowane - wilk workowaty był podobny do łożyskowego wilka, ponieważ miał cztery łapy, trójkątne uszy, długi pysk i ogon. Naturze łatwo jest wykształcić takie nieskomplikowane cechy. Ale naczelne zdecydowanie różnią się od pozostałych zwierząt, podrobienie ich wymaga również podrobienia całej drogi, jaką przeszły aż wykształciły swoją postać.

Istnienie torbacza, który w pewien sposób może nasuwać skojarzenie z naczelnymi jest wg mnie teoretycznie możliwe. Ale istnienie torbacza całkiem analogicznego do nich, posiadającego chwytne dłonie, przeciwstawne kciuki i wszelkie inne atrybuty małpy - już nie. Gdybym miał wyobrazić sobie Yowie jako torbacza, przybrałby on postać podobną do chalikoterium.


Zgłoś ten post
 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 13 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group