Może być lodówką, chociaż toster w terenie byłby poręczniejszy Problem w tym, że nie ma żadnych zdjęć migrującej lądem Nessie, wykonanych czymkolwiek. A to wszystko w okolicy od lat rojącej się od turystów, obwieszonych gęsto sprzętem fotograficznym. Gdyby to była dzicz glucha w postaci, powiedzmy, jeziora na Labradorze, gdzie zaglądają wyłącznie zabłąkani drwale oraz jelenie, to owszem, mogę się zgodzić, że nawet całe stadko potworów mogłoby sobie urządzać spacery lądem do drugiego jeziora. Ale my tu mówimy o jeziorze w Szkocji, tłumnie nawiedzanym przez turystów, o rzut beretem od którego znajduje się całkiem spore miasteczko Inverness i nikłe są szanse, że wielkie zwierzę wodne, telepiące się po suchym lądzie, nie zostałoby zauważone, po czym sfotografowane ze wszystkich stron. Nessie na lądzie gazeli raczej chyba nie przypomina, nie sądzę, że zdołałaby w kilka sekund zwiać sprzed obiektywu.

Czyli nie wyłazi z jeziorka
Pewnie się nie dowiemy czy Nessie istnieje dopóki ktoś nie wypompuje całej wody z Loch Ness. Oczywiście zakładając że jezioro Nis nie łączy się z innym zbiornikiem.

Na unexplained-mysteries.com pojawiła się niedawno informacja, iż po raz pierwszy od ponad 70 czy 80 lat przez półtora roku nie zanotowano ani jednej obserwacji Nessie.

Odechciało się ludziom albo potwora się wyniosła/umarła. Pewnie niedługo pojawi się kolejna fota z lodówki i się zacznie odnowa.

http://npn.org.pl/?p=8954

Czemu się wydaje że to żart twórców map?

Mi się wydaje że kiedyś już to widziałem.

To coś wielkiego ale nessi to to nie przypomina , może to jakaś większa ławica ryb ?.

Ani Nessie, ani ławica ryb. Po prostu zwykła łódź motorowa, która płynąc zostawia za sobą "ogon": http://doubtfulnewscom.c.presscdn.com/w ... nessie.png

Tak w ogóle to proponuję omijać szerokim łukiem stronę NPN'u, bo niestety osobiście zdążyłem się już wielokrotnie przekonać, że szef tego pożalsięboże projektu "badawczego" Marcin Mizera i nieliczni ludzie z nim współpracujący to tępi idioci, plagiatorzy i dezinformatorzy, którzy w swoich publikacjach uciekają się często to naginania faktów. Zresztą czego się spodziewać po witrynie, która współpracuje z Nautilusem...

No nie wiem. Nie to żebym upierał się przy nessie, ale nie wygląda to jak ślad

A ile śladów łodzi widziałeś z satelity?

Kilka widziałem i mimo zbliżonemu wyglądowi, różnią się trochę wyglądem, poza tym, przed śladem łodzi zwykle jest łódź, której tu nie widzę. Nie twierdzę, że to Nessie. Może ti być zwykła ryba płynąca szybko tuż pod powierzchnią wody.

"Zwykła" ryba płynąca pod powierzchnią wody raczej odpada, porównaj sobie z innymi obiektami ze zdjęcią. Musiałaby być jakimś Megalodonem

Teraz patrząc na zdjęcie zauważyłem ciemniejszy kształ w środku. Trochę przypomina łódź lub pocisk, tyle że jest pod wodą, więc nie wiem co to jest?

Być może to testy tzw. kieszonkowych łodzi podwodnych lub też bezzałogowych pojazdów o podobnym celu, najpewniej szpiegowskim lub też dywersyjnym...

Ivellios wrzuca zdjęcie łodzi motorowej, ktoren wygląda identycznie jak zdjęcie nessie a tu sie ludzie doszukują ciemnych kształtów i testów łodzi podwodnych. kto nielegalnie testuje łodzie podwodne na obleganym przez turystów jeziorze? chyba, że testują, czy łódż zostanie przez tych turystów wypatrzona. ale mówiąc "oni" toi kogo niby mamy na myśli?

Od dawna nie było żadnej nowej relacji ze spotkania z Nessie i powoli zaczyna się go (jego gatunek (?)) uważać za wymarłego. Wszystkie okoliczne hotele etc. mogą zbankrutować. Może ktoś próbuję udawać potwora żeby ponownie wzbudzić zainteresowanie?

Uprzejmie zauważam, że teoretycznie powinniśmy tu interpretować zdjęcie rzekomo przedstawiające nessie, więc jeśli ktoś (w tym wypadku ja) zauważy jakiś detal, który umknął uwagi innym forumowiczom, to chyba dana osoba ma prawo o tym poinformować resztę osób. Natomiast, jeśli ktoś (w tym wypadku Paweł) ma do tego pasującą teorię to powinien się tym podzielić z innymi użytkownikami forum. Ponadto, umbro, w twojej wypowiedzi równierz zawarłaś pewną teorię, dotyczącą teorii Pawła.

-- 12 Lip 2014, 13:29 --

Do relacji użytkownika Gufno:
Możesz mieć rację, a pierwsza część postu nie dotyczy Ciebie.

Chudy Pan, ja nie mam żadnych teorii na żaden temat, po prostu ciekawi mnie kto niby miałby testować łodzie podwodne na jeziorze. Transport najmniejszej nawet łodzi podwodnej to spore przedsięwzięcie i ciężko mi uwierzyć, że nikt tego nie zauważył.

Ja żadnych łodzi nie widziałem. Zauważyłem tylko ciemny ślad pod wodą i określiłem go jako podobny sylwetką do łodzi lub pocisku, by zobrazować jego wygląd.

-- 13 Lip 2014, 17:51 --

Ja żadnych łodzi nie widziałem. Zauważyłem tylko ciemny ślad pod wodą i określiłem go jako podobny sylwetką do łodzi lub pocisku, by zobrazować jego wygląd.

http://cryptomundo.com/bigfoot-report/d ... s-monster/
Ciekawe.

http://www.sfora.pl/swiat/Zagadka-potwo ... ana-s78905


Co o tym myślicie? Bo wg. mnie to nie prawda.
Dlaczego? Z jednego powodu. Na wszystkich zdjęciach, filmach Nessie miał długą i "wyodrębnioną" szyję i stosunkowo małą głowę czyli zupełne przeciwieństwo do suma który ten łeb ma olbrzymi .

Z mojej strony uważam że takie zwierzęta jak plezjozaur nie wyginął gdyż mogły być pokryte lodem a w okresie polodowcowym lądolód stopniał i uwolnił takie zwierzęta do jezior np.Hamp,nessie

A jak dożyłyby do dziś? Co by jadły i jak by się rozmnażały?

Czyżby w Loch Ness istniała populacja... Fok?
http://www.huffingtonpost.com/entry/thi ... b140954c42?

Sam fakt występowania fok w Loch Ness jest całkowicie możliwy, widywano je również w innych szkockich jeziorach. W latach 1984-1985 udowodniono obecność przynajmniej jednej foki pospolitej w LN, jednak po kilku miesiącach została ona zastrzelona przez rybaka (źródło: Richard Ellis, "Monsters of the Sea"). Natomiast to zdjęcie nie jest moim zdaniem wiarygodne i dałbym sobie uciąć rękę, że zostało wykonane w innym miejscu. Trzy zwierzęta całkiem przypadkowo uchwycone akurat w momencie budzącym skojarzenie z wężowym kształtem, i to w słynnym Loch Ness? Czy fotograf nie mógł wykonać jeszcze kilku zdjęć? Przecież foki pływają w sposób regularny i nie znikają znienacka. Coś zbyt dużo tych przypadków. Nie zmienia to jednak faktu, że foki rzeczywiście mogą tam żyć i nie ma żadnych naukowych przesłanek ku temu, by negować możliwość istnienia populacji tych ssaków w jeziorze.

Możliwe też że tłumaczyło by to relacje o widywania "Nessie" na lądzie - jakoś foki musiały by się przedostać do jeziora.