Mimo że nie lubię raczej takich tematów to jednak ta kryptyda jest dosyć interesująca. Łabynkyr to jezioro na Syberii w którym występuje tajemniczy potwór. Głowy nie dam ale to chyba o tym jeziorze czytałem że znaleziono tam szczękę między którą (w pełni rozwartą) mógłby przejechać jeździec na koniu. I to stosunkowo niedawno bo w latach 60-tych XX wieku. Macie jakieś wiadomości o tym potworze?

To ciekawe bo syberia to nie jest wymarzone miejsce dla wodnej bestii. Co nie? A najlepsze jest to że takie szczęki to chyba mają tylko wymarłe rekiny, może się mylę, ale tak mi się wydaje.

Taka rozwarta szczęka mogłaby mieć ze trzy metry. Tak więc całe zwierze z 15-20m a może i więcej.

To ja w ogóle nie mam pojęcia co to do cholery jest. Ssak chybanie mi ciągle chodzi po głowie rekin. Wiem że to głupie ale na prawdę inaczej tego nie widzę

postaram się czegoś poszukać o tym potworze ale nic nie gwarantuje

Trzeba najpierw poszukać czegoś o tym jeziorze.

[size=9px][ Dodano: 2006-07-29, 23:07 ][/size]
Mam i znalazłem na wikipedii, że to jezioro jest w Jakucji i ma 14 km długości i 4 km szerokości. Głębokość to ok. 60m znajdują się na nim 3 małe wyspy. Ten potwór podobno porywa renifery i psy. Ciekawe, ciekawe...

W "Osobliwosciach zycia ziemskiego" Znicza jest sporo o tymże - postaram się znaleźć trochę czasu i wrzucić kilka podstawowych informacji. Ale z racji wyjazdu na wakacje może to trochę potrwać...

O tym potworze wiem w sumie z Wikipedii i przypomniało mi się że czytałem o jakimś potworze wodnym z Syberii chyba w Polityce.

Pamiętam to jakby to było wczoraj....
1997 rok.....
TVP 1
Teleexpress
Właśnie w teleexpresie mówili o tym stworzeniu.
Była mowa, że starsza baba, która mieszkała przy jeziorze widziała to stworzenie.
Ba...
Narysowała go nawet.....sylwetka a'la Nessie to była.
Jestem pewien, że o tym jeziorze mowa właśnie była -Łabynkyr.

Taki kronozaur czy liopleurodon też pewnie miałby szczęki takich rozmiarów.....,ale jedno mnie zastanawia.....14 km długości, 4 km szerokości, 60 m głębokości......przecież jedno czy dwa stworzenia to raczej nie są, powinna być cała populacja....a nawet, gdyby były na wymarciu i byłyby to ostatnie osobniki, to czy spora, potrzebna do utrzymania gatunku populacja tak ogromnych zwierząt mogłaby przeżyć w takim przecież nie za wielkim jeziorku........

To jest niemożliwe.


Lecz pomyślałem sobie, iż owa szczęka mogła należeć do zwyczajnego walenia - kto widział czaszke, a dokładnie szczęki walenia np: humbaka wie o co chodzi. Są równie imponujace(mimo braków zębów), a wątpie by taki "chłop" znał się na tym, jak wygląda czaszka walenia i np: mozazaura.
Nie chce wnikać, czy jest to możliwe, czy było by to możliwe, skąd taka czaszka by sie tam znalazła...poprostu to jest jedna z możliwości.