Pabio napisał(a):
Pozwole sobie teraz na kilka słów komentarzu, a wiec po kolei rozmaiary zwierzęcia, na dobra sprawe to niektore gatunki psów. osiagaja naprawde imponujace rozmiary, a nie mozemy wykluczyc ze bestia byla mieszancem, byc moze i wilka z dużym rasowym psem,
A ile znasz psów, względnie wilków, zdolnych skoczyć 28 stóp francuskich, czyli coś koło 9 metrów, z miejsca? A taki skok wykonała Bestia, co zostało zmierzone na podstawie śladów.
Cytuj:
co do ogona nie chce sie wypowiadac bo sa różne relacje i opisy,
I wszystkie jak jeden mąż opisują Bestię jako posiadaczkę długiego ogona.
Cytuj:
kolejna sprawa zachowania przy polowaniu i charakterystyczne "dyszenie", i tu pragnę zwrócić uwagę iz wspomniana rozwarta paszcza jest charakterystyczna zarówno u psowatych jak i u wielkich kotow,
Mylisz dyszenie z nawęszaniem. Psie dyszenie, to sposób na ochłodzenie ciała, a także metoda komunikacji ze współplemieńcami, natomiast psowate nie ziają podczas ataku, bo tym by tylko aalarmowały zwierzynę. Natomiast dla kotów, nie tylko tych wielkich, typowe jest nawęszanie z uchylonym pyskiem. Bezgłośne.
Cytuj:
ale mimo to nie mozna wykluczyc ze wyrosniety pies czy wilk jest w stanie, podobnie jak lew czy tygrys zgruchotac kark ofiary, a pamietajmy ze glownie ofiary stanowily dzieci
Być w stanie jest, ale nie stosuje tego jako stałej strategii. Popatrz na spis ofiar u Pourchera, złamany kark, zgruchotana czaszka i odgryziona głowa powtarzają się w sposób wręcz monotonny.
Cytuj:
kolejna sprawa, atakowanie lapami, faktycznie psy nie sa zdolne do takiego typu ataku ale miejmy na uwadze ze pewnie I wiekszosc relacji jest podkoloryzowabych,
To żaden argument w tym wypadku, zwłaszcza, że po co najmniej jednym ataku pozostał dowód nader materialny w postaci częściowo oskalpowanego faceta, ze śladami pazurów na głowie.
Cytuj:
a niektore ataki pewnie wgl nie maja zwiazku z bestia, nie mozemy tez wykluczac ze cześc atakow była dziełem czlowieka, zwróćmy tu uwage na relacje o guzikach
Guziki mogą być, jak ktoś tu celnie zauważył, sutkami, albo cętkami. Mój osobisty pręgowany kot posiada na brzuchu wzór, do złudzenia przypominający guziki przy kamizelce.
Cytuj:
Co do dźwięków proponuję posłuchać chichotu hien...
Słuchałam. Jest tylko problemik, mianowicie hieny nie mają długich ogonów, nie bywają rozmiaru cielęcia, mają wielkie uszy, a do tego polują zazwyczaj stadnie i z zastosowaniem strategii podobnych do wilczych.
Cytuj:
Nie zebym atakowal jakos perfidnie twoja hipoteze, po prostu jak dla mnie jest malo wiarygodna, sprowadzenie wielkiego kota na tereny francji wymagaly by mimo wszystko sporego zachodu, a i wytresowanie lwa to juz wogole, zwlaszcza w zabijaniu...wg mnie sprawa bestii jest bardzo zlorzona a za ataki odpowiadaja po czesci tresowane psy, czlowiek w przebraniu, a po czesci, dzikie zwierzeta...
Ależ ja się wcale nie upieram przy tym, że Bestię koniecznie musiał ktoś tresować. To była jedna z wielu opcji, niekoniecznie najbardziej prawdopodobna, sprowadzenie zaś wielkiego kota nie było rzeczą niemożliwą.
Co do przebrania, to wybacz, ale ten człowiek źle by skończył, najprawdopodobniej przebity widłami przez wieśniaków. Nie bardzo też wiem, jakie to dzikie zwierzęta mają twoim zdaniem odpowiadać za niektóre ataki. Wilki?