Kryptozoologia
 
Obecny czas: 25 Lis 2024, 13:48

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 79 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 06 Sie 2012, 16:51 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
nieznany 485
Poza tym że stwierdziłeś oczywisty fakt

Cytuj:
mogąm

Cytuj:
ludke

Cytuj:
łudka

To sięgnij do słownika.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 06 Sie 2012, 18:11 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Przypadku zatopienia statku nie znalazłem, ale jest relacja rozbitków z HMS "Britannia" zatopionego 25 marca 1941 przez okręt niemiecki, których kałamarnica zaatakowała na tratwie (była tam 1 ofiara śmiertelne) i ponadto relacje z ataków m.in. na norweski tankowiec "Brunszwik"(daty nie znalazłem ale było to już po 2 WŚ), łódź rybacką z St. Johns (1874) i francuską awize "Alecton" (1867)Po za tym znalazłem teorie że tak jak ośmiornice zdychając kurczowo uczepiają się najbliższych obiektów stałych tak gigantyczne kałamarnice umierając znajdując się na głębokościach zbyt małych dla ich życia chwytały się statków niejako w śmiertelnych spazmach.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 07 Sie 2012, 09:03 
Początkujący
Początkujący
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Sie 2012, 10:26
Posty: 49
http://nowaatlantyda.com/2011/10/12/kraken/ z odmentów internetu.

gospo27 z tymi kałamarnicami dość ciekawa teoria.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 07 Sie 2012, 11:22 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Pomysł dość stary, jeszcze z lat 80. ale wyjaśnia dlaczego stworzenia uznawane za zwierzęta głębinowe miały by wypływać na powierzchnie żeby atakować raczej niejadalne statki. ;)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 07 Sie 2012, 12:50 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Gru 2011, 17:20
Posty: 260
Cytuj:
relacje z ataków m.in. na norweski tankowiec "Brunszwik"(daty nie znalazłem ale było to już po 2 WŚ)


Incydent ten wydarzył się w 1930. ;)

Ciekawe są też kwestie walk między wielorybami a kałamarnicami.
Udało mi się znaleźć dwie takie relacje:

Pierwsza miała miejsce w październiku 1966 w RPA, gdzie dwóch latarników obserwowało ponad półtora godzinną walkę między ogromną kałamarnicą o młodym wielorybem. Kałamarnica miała przylgnąć do ciała kaszalota i próbować go utopić, co jej się końcem końców udało.

Druga relacja pochodzi z roku 1965 od załogi radzieckiego statku wielorybniczego. Zaobserwowali oni walkę kałamarnicy z około 40 tonowym kaszalotem. W tym pojedynku nie było zwycięzcy. Uduszonego kaszalota znaleziono unoszącego się na wodzie z zaciśniętymi na gardle mackami, niedługo później głowa kałamarnicy została znaleziona w jego żołądku.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 07 Sie 2012, 22:34 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Cytuj:
Incydent ten wydarzył się w 1930. ;)


Wielkie dzięki za info, wyszukałem że był to okres powojenny i z góry założyłem że chodzi o 2WŚ.

Relacje też ciekawe, ja dotąd natrafiałem tylko na informacje o szczątkach kałamarnic w żołądkach kaszalotów, względnie na badania ciał martwych wielorybów noszących ślady takich walk. ;)

-- 08 Sie 2012, 15:36 --

Pisałem wcześniej, że nie znalazłem dotąd relacji o zatopieniu statku przez krakena. Informuje więc że jest to wiadomość przestarzała bo znalazłem :D Maj 1874 r, tonie cejloński szkuner "Pal" na trasie Galle (Sri Lanka) - Rangun (Birma). Kilku ocalałych rozbitków wyłowionych przez przepływający tą samą trasą "Statetown" opowiedzieli o przebiegu katastrofy swej jednostki (relacje przytaczam w słowo w słowo z "Osobliwości życia ziemskiego" L. Znicza):
"Szliśmy na szkunie "Pal" do Rangunu. Trafiliśmy na sztil (całkowity brak wiatru pozbawiający wszystkie żaglowe szkunery możliwości jakiegokolwiek manewru - przyp. aut.). Gdy leżeliśmy w dryfie (to oznacza poruszanie się tylko prądem morza - przyp. aut.) około pół mili od nas (1 mila morska wynosi 1852 m) wynurzyła się z wody jakaś olbrzymia masa przypominająca grzbiet wieloryba. Dziwny przedmiot czy też zwierz wystawał nad wodę niemal tyle samo, co i nasz statek, wydawał się jednak od niego o połowę krótszy. W pewnym momencie dziwoląg począł zrywami zbliżać się do naszej szkuny. Nagle tak silnie uderzył w nią, że statek zakołysał się, i w tym momencie olbrzymie jak drzewa macki uniosły się nad burtami i oplotły całą łajbę. Monstrum zaczęło wpełzać na pokład. Zaczepiło się pomiędzy dwoma masztami. Ktoś z marynarzy krzyknął: "Rąbcie, jeśli wam życie miłe!" Ale było już za późno: potworny mieszkaniec głębin ciągnął już statek w odmęty. Maszty szkuny pochylały się coraz niżej i niżej, aż wreszcie cała łajba przewróciła się i poszła na dno."


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 08 Sie 2012, 22:37 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Gru 2011, 17:20
Posty: 260
Wow. Szacunek dla ciebie za znalezienie tej relacji, kiedyś przez kilka godzin przeszukiwałem internet szukając przynajmniej nazwy jakiegoś zatopionego statku czy czegoś i nic, a tu proszę, czyli gdzieś można jednak znaleźć takie informacje. ;)

Co do samego ataku to wszystko wyglądało prawie identycznie jak w "Piratach z karaibów" ;) , ogromne macki na burtach, oplątujące powoli statek i wciągające go pod wodę, oraz przerażeni członkowie załogi próbujący bezowocnie ratować łajbę. Jeżeli to wydarzyło się naprawdę to ocaleli musieli mieć niezłą traumę pourazową. :)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 09 Sie 2012, 11:29 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Z netem jest ten problem że większość materiałów to relacje nowe (względnie sprzed ostatnich kilku lat). Starszych w większości, jeśli nie są tak przyciągające uwagę jak np. historia Zany czy Mothmana trzeba szukać w książkach których u nas na rynku jest mało a jeszcze większość znajdziesz już tylko w antykwariacie.

-- 10 Sie 2012, 14:45 --

Ciąg dalszy wyczynów milusińskich z głębi mórz. :D
24 grudnia 1989 r, wybrzeże Filipin, 12 dorosłych wraz z niemowlęciem wypłynęło na otwarte morze dużym jachtem motorowym z zatoki Iligan, położonej niecałe 800 km od Manili. Gdy zaoadł zmrok, nagle przeżyli spotkanie z monstrualną ośmiornicą, która zaatakowała łódź i w ułamku sekundy go przewróciła. Następnego dnia rybacy znaleźli dwunastkę pasażerów i dziecko , trzymających się kurczowo dryfującej stępką do góry jednostki. Niemowlę co prawda wpadło do wody ale udało się utrzymać je przy życiu. Poza poparzeniami słonecznymi nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Jeden z uratowanych, niejaki Agapito Caballero, opowiedział, że woda wokół jachtu nagle się zagotowała i w światłach latarek ujrzeli potężną ośmiornicę, której wielkość porównał do dużego bawołu. Jego brat Alfredo dodał, że zwierzę po prostu chwyciło jacht i odwróciło do góry dnem. Na szczęście po ataku ośmiornica zanurkowała i wbrew zwyczajom tego gatunku zrezygnowała z prób wciągnięcia zdobyczy pod wodę.
Relacja pochodzi z "Powrotu smoków". Znalazłem tam też inną relacje o losie szkunera zatopionego przez kałamarnicę w 1874 r tylko tu nazywa się "Pearl" (błąd lub tłumaczenie nazwy na angielski?) i w niej cała załoga ginie a świadkiem jest przepływający niedaleko parowiec "Strathowen" (błąd w tłumaczeniu z angielskiego). Relacja miała być zaczerpnięta z książki "Tajemniczy świat Arthura C. Clarke'a" ale bardziej prawdopodobna wydaje się relacja przytoczona przez Znicza (w końcu jak duży mógł być ruch żeglugi na Morzu Bengalskim w drugiej połowie XIX wieku...)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 10 Sie 2012, 23:21 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Gru 2011, 17:20
Posty: 260
Trochę poszukałem i też znalazłem kilka ciekawostek:

Pod koniec XVIII wieku, duński żaglowiec był unieruchomiony gdzieś przy zachodnim wybrzeżu Afryki. Kapitan statku Jean Magnus Dens nakazał swojej załodze oczyścić kadłub statku. Pracowali oni na deskach zawieszonych ponad burtami. Nagle z wody wyłoniły się ogromne ramiona, złapały dwóch mężczyzn i wciągnęły ich do oceanu. Trzeci z nich miał więcej szczęścia, zdążył chwycić się takielunku, po czym został uratowany przez kolegów, którzy w porę odcięli ramię stworzenia. Wtedy istota znikła pod powierzchnią wody. Dwóch pierwszych mężczyzn nigdy nie odnaleziono, a trzeci z nich zmarł niestety tej samej nocy z powodu odniesionych obrażeń. Dens opisał ramię jako bardzo grube na jednym końcu i zwężające się ku dołowi. Mające około 25 stóp (niecałe 8m) długości i pokryte przyssawkami. Kapitan ocenił że całe ramię musiało mieć około 35 do 40 stóp (od 10 do 12m) długości.

XVIII wiek, francucki żaglowiec z St Malo został zaatakowany przez "potwora prosto z piekła" przy zachodnim wybrzeżu Afryki (ponownie zachodnie wybrzeże). Statek właśnie podjął nowy ładunek niewolników, kości słoniowej i prochu. Kiedy załoga miała wciągać kotwicę, potworna mątwa pojawiła się na wodzie i zaatakowała jednostkę w znany nam sposób. Końcówki ramion stworzenia znajdowały się nad masztami, a waga ogromnego cielska ciągnęła statek pod wodę. Załoga chwyciła topory i noże po czym zaczęła odrąbywać ramiona oraz zanosić modlitwy o pomoc do swojego patrona św. Tomasza. Ostatecznie udało im się wyjść cało z tej sytuacji i bezpiecznie dotrzeć do lądu.

Trochę kulawe to moje tłumaczenie, ale jestem z lekka zmęczony. ;)

Tu jest oryginalny tekst, jest tam jeszcze kilka innych ciekawych relacji oraz drugi link z dokładniejszym opisem ataku na szkuner Pearl:

http://www.jcs-group.com/eerie/hidden/lagoon.html

http://www.himalmag.com/component/conte ... epths.html


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 11 Sie 2012, 14:00 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Fajne znaleziska. Tą drugą relacje gdzieś już czytałem, względnie bardzo podobną, nie wiem czy nie w "Poczcie potworów letnich"... Ale ta pierwsza to dla mnie nowość, relacji z tego typu ataków znalazłem dotąd tylko dwie i obie pochodzą z 2WŚ, jeden to wspomniany wyżej przypadek rozbitków z HMS "Britania", drugi pochodzi z południowego Atlantyku relacja bliźniaczo podobna do pierwszej i tym razem dotyczy rozbitków z zatopionego przez Japończyków statku "Indian Army", ten atak też pociągnął za sobą ofiary śmiertelne.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 03 Lut 2013, 23:12 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 28 Cze 2006, 12:45
Posty: 47
Miejscowość: Lublin
Stach12 napisał(a):
Skoro miałaby być to kałamarnica olbrzymia, która nie wyginęłą, to dlaczego wtedy atakowała, a teraz się o tym nie słyszy.

Atakuje, o czym przedmówcy wspominali (vide „Brunswick”). A dlaczego rzadko? Bo kałamarnica olbrzymia, podobnie jak kolosalna i zwyczajna głupia nie jest i dobrowolnie nie będzie atakować czegoś wielokrotnie większego od siebie. Chyba, że zostanie zmuszona (zaskoczona, uderzona itp.). Przeciętny starożytny statek egipski miał 22 matry długości, przeciętny drakkar 25 m, przeciętna średniowieczna koga 30 m, najpotęzniejsze galeony miały 55 m, potężne żaglowe okręty liniowe miały ponad 60 m („Victory” 69 m), ale przeciętne statki handlowe (fleuty czy pinki) wciąż miały nie więcej niż 30 metrów długości. Były więc duże, ale bez przesady. Podczas ostatniej wojny przeciętny niszczyciel miał 100 metrów, krążownik i pancernik 200 m, duże statki handlowe miały też około stu metrów. O współczesnych nie wspomnę, bo 200 m to nic takiego.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 04 Lut 2013, 17:15 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2012, 09:25
Posty: 259
Miejscowość: Sandomierz
Nie wspominając o efektach dźwiękowych. Atak na hałaśliwe łodzie motorowe jest raczej przeciwstawny do instynktu samozachowawczego, to co innego niż żaglowce... Pragnę zwrócić uwagę że większość współczesnych relacji dotyczy szalup, okrętów żaglowych, względnie miały miejsce przy zgaszonym silniku, wyjątkiem jest "Brunschwick" ale mógł iść z niewielką prędkością i nie hałasować aż tak bardzo.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 04 Maj 2013, 13:09 
Nowa krew
Nowa krew

Rejestracja: 04 Maj 2013, 12:48
Posty: 2
Jeśli to byłaby kałamarnica olbrzymia, to wyjaśniało by legendy o nim w Europie. Występowanie Image

Jak widać na zdjęciu wyżej występuje ona prawie na każdym kroku na morzach Europejskich.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 22 Lip 2016, 10:43 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lut 2015, 13:57
Posty: 61
https://www.youtube.com/watch?v=F-WZ7CCpsis

Nie wiadomo co to jest.



Ja sądzę, że to kałamarnica kolosalna i po prostu ludzie w dawnych czasach koloryzowali nieco i zwiększali rozmiary kałamarnicy, bo nic takiego wcześniej nie widzieli. Kałamarnica kolosalna osiąga ~15 m.

Zasięg występowania:

Image

Więc nie można wykluczać prawdziwości tezy iż na filmie jest jakaś kałamarnica, ale dlaczego mogłaby być aż tak duża?


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 24 Lip 2016, 13:51 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2011, 21:59
Posty: 138
Przeszukałam komentarze pod filmem i ktoś w nich napisał, że to skały w miejscu gdzie są silne prądy, czy coś w ten deseń.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 25 Lip 2016, 16:15 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lut 2015, 13:57
Posty: 61
I wierzysz jednej osobie która coś sobie mogła wymyśleć? Ja nie mówie że to jakieś zwierze, broń boże. Dodałem tylko bo ciekawi mnie co to może być, a że tytuły i w komentarzach jest o krakenie to dałem tu.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 26 Lip 2016, 11:07 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Sie 2011, 21:59
Posty: 138
Po prostu przytoczyłam jedno z najbardziej prawdopodobnych rozwiązań tej "zagadki" , jeśli cię faktycznie ciekawi co to jest to powinieneś rozważyć różne opcje. Ja sama nie osądzam czy to prawda. Na pewno jest to alternatywa dla 120 metrowej kałamarnicy...

Tutaj screenshot z komentarza jeśli ktoś chciałby przeczytać. http://imgur.com/a/pBwrA


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 03 Sie 2016, 16:37 
Nowa krew
Nowa krew

Rejestracja: 03 Sie 2016, 16:12
Posty: 1
Po pierwsze wieloryby wyewulowały z drapieżników (np.Bazylozaur)
A sam Kraken mógł być czymś co mogło kiedyś być a teraz przez ludzi (w tym zanieczyszczenia) wymarło,mogła to być też widywane większe osobniki w tamtych czasach które zdechłe zostały wyrzucone przez morze ,a jakiś człowiek jak człowiek powymyślał i to tak krążyło że uznano to za coś wielkiego co naprawdę istnieje lub istniało.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Kraken. Istnieje naprawdę, czy jest tylko legendą?
PostWysłany: 09 Sie 2016, 08:15 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 15 Lip 2016, 17:59
Posty: 17
MonsterHunter12 napisał(a):
Po pierwsze wieloryby wyewulowały z drapieżników (np.Bazylozaur)

Raczej bazylozur był boczną linią ewolucji. Ale rzeczywiście wyewoluowały z drapieżników (albo chociaż wszystkożerców).

MonsterHunter12 napisał(a):
A sam Kraken mógł być czymś co mogło kiedyś być a teraz przez ludzi (w tym zanieczyszczenia) wymarło,mogła to być też widywane większe osobniki w tamtych czasach które zdechłe zostały wyrzucone przez morze ,a jakiś człowiek jak człowiek powymyślał i to tak krążyło że uznano to za coś wielkiego co naprawdę istnieje lub istniało.

Taka hipoteza już chyba była. Czy się mylę?


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 79 posty(ów) ] Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group