Zwierzę rzekomo występujące na wyspie Rintja na archipelagu małych wysp Sundjaskich. Według Karla Shukera zwierzę przypomina Łuskowce, tubylcy twierdzą że zwierze ma długie pazury, wydłużoną szyję i jest wielkości konia. Zwierzę to żyje w górach i prowadzi nocny tryb życia, żywi się mrówkami i termitami.

Jak już zakładasz temat to mógłbyś dać przynajmniej trochę więcej informacji, niż te trzy zdania. W serwisie jest dłuższy opis tego stworzenia, więc można chyba z niego skorzystać.
Co do samego zwierzęcia to nie można oczywiście odrzucić, że na tej zamieszkanej głównie przez warany z komodo wysepce, mógł przetrwać jakiś relikt z przeszłości jak np. Manis paleojavanicus. Ja jednak sądzę, że Veo mógł być w jakimś stopniu wynikiem złej identyfikacji Pangolina jawajskiego. Nie jestem tylko do końca pewien czy występuje on na wyspie Rintja, gdyż z tego co mi się udało ustalić leży ona na granicy występowania tego gatunku.

Nawet nie sprawdziłem czy opis jest w serwisie

Tylko że Pangolin Jawajski ma rozmiary zbliżone do psa, a Veo do konia

No właśnie, trochę za duża ta rozbieżność...
Sprawa wydaje się całkiem ciekawa, szkoda tylko, że jest tak mało informacji.
Wpadła mi do głowy pewna teoria. Wyspa Rinca to niewielki obszar o powierzchni 198 km2. Jak już pisałem zamieszkują ją Varanus komodoensis (ok.1300 sztuk), które najprawdopodobniej skolonizowały te tereny w plejstocenie. W tym samym czasie wyspę mógł zamieszkiwać wspomniany Manis paleojavanicus. Nie wiem czy warany byłyby zdolne zabijać te stworzenia, ale jeżeli tak, to nie można wykluczyć, że przyczyniły się do zdziesiątkowania tego gatunku. Ocalałe osobniki mogły ukryć się gdzieś w górach, i tym sposobem przetrwać do naszych czasów, dając początek historii o Veo.
Co o tym sądzicie?

Nie można też wykluczyć,że Veo to smoki obserwowane z dużej odległości

Jaki smok? Wawelski? Opis tego stwoerzenia wogóle nie wskazuje na to,ze to jaszczurka.....

Sprawa jest o tyle dziwna,że wyspa jest mała i jakby naprawdę naukowcy chcieli to coś by z tym zrobili. Oczywiście pewnie większa część wyspy to sama dżungla a znając tamte tereny to górzysta wyspa, więc napewno to nie sprzyja by szukać tam czego kolwiek,ale skoro im nie szkoda kasy na szukanie Wielkiej Stopy.....

No właśnie, 198 km2, taki obszar można przecież spokojnie zbadać. Wpisz sobie w google grafika "rinca island", wygląda na zwyczajną tamtejszą wysepkę. Można powiedzieć, że jest bardziej górzysta niż zalesiona, ale porządna ekspedycja poszukiwawcza na pewno dałaby radę. Kamery aktywowane ruchem takie sprawy...
Zastanawiające mogą być przyczyny braku ekspedycji. Sądzę, że główne stojące za tym czynniki to to, że o kryptydzie tej mało kto słyszał i jest zbyt mało potwierdzonych informacji o niej. Każdy naukowiec woli chyba wydać pieniądze na poszukiwania czegoś, "pewniejszego" niż wyrzucić dużo forsy na coś co może okazać się zwykłą legendą. Nie mamy przecież pewności czy ostatnie spotkanie z Veo nie miało miejsca wieki temu...

Nie,z Komodo

A co do wyglądu,oba stworzenia są przecież obite łuską,nie?

Sądzę, że taki błąd identyfikacji, mógłby przydarzyć się jedynie turystom. Miejscowa ludność żyje z waranami na co dzień, mało prawdopodobne, aby ktoś pomylił je z wielkim pangolinem.