Czy mógłby mi ktoś przybliżyć sprawę "chupacabry" w Rosji? Bo bez zapoznania się ze sprawą to myślę że to pewnie jakiś rosomak.
CHUPACABRA CORAZ BLIŻEJ...
W Rosji widziano stworzenie przypominające słynną chupacabrę, od wielu lat pojawiającą się na Puerto Rico. Tę elektryzującą informację podał rosyjski serwis MosNews.com .
W marcu 2005 roku ze wsi leżących w środkowej Rosji zaczęły napływać doniesienia o masowej śmierci zwierząt, ginęły owce, kozy, a nawet indyki. Według relacji mieszkańców wsi, sprawca postępował zawsze tak samo, czyli wysysał krew z każdej ze swych ofiar. Odnaleziono 32 zabitych nocą indyków, ponad 30 owiec oraz kóz, wszystkie ciała były całkowicie pozbawione krwi i co najciekawsze, pozostawały w idealnym stanie! Martwe zwierzęta miały jedynie ukłucia na szyjach, niepodobne do tych jakie zostawiają wilki, psy czy rysie.
Z CZYM MAM DO CZYNIENIA?
Z opisów świadków wyłania się obraz bardzo podobny do relacji pochodzących np. z Puerto Rico. Bestia wyglądem przypomina kangura lub psa i posiada wielkie kły. Ale czy jest możliwe, że w Rosji pojawiła się prawdziwa chupacabra?
Jerbułat Isbasow, osiemnastoletni pasterz ze wsi Gawriłowka, jest jedynym z tych, którzy ją widzieli, jak opisuje na początku usłyszał głośny krzyk owcy i gdy się zbliżył do stodoły ujrzał jakiś duży cień. Istota przypominała psa stojącego na tylnych nogach, w momencie, gdy stoworzenie spostrzegło pasterza, podskoczyło jak kangur i szybko uciekło.
Jerbułat raz jeszcze widział tę złowieszczą istotę, tym razem według jego relacji było to stworzenie wysokie na 1.2 metra z czymś w rodzaju garba na plecach.
Kolejną osobą, która spotkała się oko w oko z nieznanym stworzeniem, była Alfija Makaszewa, jak opowiada spostrzegła na swoim podwórku gromadę nietoperzy. Jeden z nietoperzy był ogromny i czerwony, inny z kolei był ciemnoszary, były przy gromadzie szczeniąt. W pewnym momencie ten wielki, czerwony nietoperz odwrócił głowę i stanął na tylnych nogach.
POSZUKIWANIA
Dymitr Madinowski z Orenburga w lesie w pobliżu rzeki Samara odnalazł dwa rzędy śladów, które mogłyby należeć do jakiegoś zwierzęcia o wadze 35 kilogramów. Zostały pozostawione przez pięciopalczaste łapy z pazurami i złączonymi błoną palcami i ogonem, który wlókł się między nimi. Zoologowie nie są w stanie zidentyfikować stworzenia, które je zostawiło.
"To z pewnością Chupacabra! Małe przednie i duże tylne nogi" - powiedział Madinowski. Zwierzę szło najpierw na czworakach, w pobliżu wody stanęło na tylnych nogach, podniosło ogon i skoczyło daleko, jak kangur.
W maju Dymitr Madinowski i eksperci z Uralskiej Stacji Badań Anomaliów podjęli zdeterminowane działania by wytropić to zwierzę.
Poszukiwania trwają, będziemy śledzić rozwój wypadków i gdy tylko pojawią się jakieś nowe informacje przedstawimy je niezwłocznie w naszym serwisie.
CHUPACABRA W POLSCE?
Zapewne nie wszyscy wiedzą, iż podobne doniesienie pochodzi również z naszego kraju. Incydent miał miejsce w sierpniu 1998 roku w okolicach Radomia (obrzeża Puszczy Kozienickiej). Marcin Mizera pisał o tym już parę lat temu, a tekst opisujący ten przypadek pojawił się w kilku serwisach interentowych.
Poniżej przytaczamy jego fragment:
Potwora spostrzegło dwoje ludzi, którzy w lesie prawdopodobnie kradli drzewo. W tamtym rejonie odnaleziono również trzy martwe kozy. Zwierzęta wykrwawiły się przez okrągłe otwory o średnicy około 2 centymetrów, znajdujące się pod dolną szczęką.
Zagadkowym jest fakt, iż ciała kóz, prawie dobę po śmierci, nie ogarnęło jeszcze stężenie pośmiertne. Jest to charakterystyczne dla ataków chupacabry. Martwe zwierzęta odnajdywane na Puerto Rico również często posiadały tuż pod szczęką, na szyi, niewielkie okrągłe ranki. W większości przypadków z Puerto Rico nie wykryto także stężenia pośmiertnego. Wroćmy jednak do omawianego przypadku. Przez wieś, w której odnaleziono trzy martwe kozy, przeszła fala plotek. Znaleźli się nawet tacy, co twierdzili, iż zwłoki jakiegoś zwierzęcia, lub jeszcze żywe zwierzę skrępowane jakimś białym materiałem, zostało odwiezione samochodem na sygnale pod ochroną grupy przypominającej antyterrorystów. Podobno istota miała trafić do jakiegoś instytutu w Warszawie.
Niestety, do dziś nie udało się potwierdzić ani zanegować prawdziwości tego zdarzenia. Brak jest jakichkolwiek nowych informacji w tej sprawie.
Kilka dni temu Agnieszka Kijewska (NPN-Lębork) otrzymała zgłoszenie o kolejnym pojawianiu się stworzenia przypominającego chupacabrę. Zdarzenie to miało podobno miejsce w okolicach Gdyni.
Serwis NPN
Źródło:
http://mosnews.com/news/2006/04/27/chupacabra.shtml Zdjęcia: Internet.
29 Apr 2006 by NPN