Diabeł z New Jersey to jedna z trzech popularnych kryptyd (drugą jest Mothman, trzecią Chupacabra), których przynależność do kryptozoologii, jako obiektów badań, jest mocno sporna. Nie przypominają zachowaniem ani wyglądem żadnych znanych zwierząt, wiążą się z nimi nadprzyrodzone zdolności oraz dość nieprawdopodobne i zakrawające o horror klasy C zdarzenia. Zapalić świeczki, zaparzyć herbatkę, zebrać się w koło i przygotować na kilkustronicową rozprawę – zaczynamy badanie przypadku Diabła z Jersey.

Czytaj więcej

No, no, no, kawał dobrej roboty. Wszystko bardzo ładnie opisane. Widać, że spędziłeś nad tym sporo czasu.

Narazie koniec z takimi 9-stronicowymi kobyłami... teraz napiszę jakieś lekkostrawne półtorastronicówki mniej znanych kryptyd z dawnych lat.

Chupas artykuł naprawde dobry i czasochłonny i wiesz co? jestetm tego samego zdania co ty...ale raczej skłaniam się w kwestie nowego gatunku

Artykuł, nie powiem, bardzo fajny i "strawny".

Wg. mnie historia z Diabłem z NJ, to po części prawdziwa historia, zmieszana z dziwnymi wyobrażeniami okolicznych mieszkańców i ze złą identyfikacją gatunku.

Jak można przeczytać w artykule, w ostatnich latach liczba spotkań owego diabła jest znikoma, ba, to już więcej odnajdywano tropów należących do diabła, rzekomo. Owe tropy to pojedyncze ślady kopyt......jakby w tamtych rejonach, kopytnych nie było...

Na koniec dodam jeszcze, że przez jakiś czas istniało stowarzyszenie, której członkowie poszukiwali co jakiś czas w okolicach, domu "matki" owego diabła, jakiś śladów tej kryptydy, lub samego diabła w całej okazałości.
Czy nadal to robią tego nie wiem.
A i jeszcze jedna rzecz.
W NJ jest drużyna hokejowa grająca w NHL zwana NJ Devils.
Nazwa chyba jest związana właśnie z bohaterem tego artykułu.
Jednak maskotką tej ekipy, jeżdżącej na lodowisku między tercjami, jest jednak diabeł taki, jaki każdy go sobie wyobraża(czerwony, z rogami itp), a nie hybryda, z piekła rodem .

Motywy popkulturowe pozwoliłem sobie pominąć, bo gdybym je tu wszystkie opisał, to artykuł byłby ze dwa razy większy...

A ta organizacja jeszcze istnieje (jeśli to o nich Ci chodzi), pod adresem http://njdevilhunters.com/ jako New Jersey Devil Hunters. Tylko teraz to raczej sklepik z suwenirami, niż poszukiwacze...

Widze chupas ze piszac ten artykul wzorowales sie lub inaczej ujmujac sciagales historie wlasnie z tej stronki  http://njdevilhunters.com/ z dzialu "sightings".Ale ogolnie ciekawie ujete.

Natomiast co do samego Devila nie mam zdania gdyz dla mnie byt tej kreatury jest fizycznie niemozliwy.

To tylko jedno z licznych źródeł, którymi posiłkowałem się w tym artykule - w dodatku ich stronę przejżałem raczej pobieżnie i w artykule zastosowałem jedynie podział na teorie (i też nie całkiem), który bynajmniej nie jest nawet ich autorstwa...

Do działu "Sightnings" nawet nie zaglądałem. Większość z relacji jest mocno rozpowszechniona, dlatego pewnie też mieli je opisane identycznie jak na większości stron, żeby nie powiedzieć skopiowane...

Na prawdę dobra robota. Tekst ciekawie napisany. Możesz cześciej takie długie pisać o różnych kryptydach. Potem weź sklej to w całość i encyklopedie kryptyd  wydaj ;p

Zgodze sie z Waami ze artykuł kozak      ale nie zgodze sie z Tobą chupas a konkretnie ze słowami "Dlatego moja teoria zakłada przede wszystkim populację jakiegoś gatunku".Powiedz mi jak sobie wyobrazasz,że stadko takich stworków miałoby jakąkolwiek mozliwość schowania sie przed człowiekiem,ba znikania na kilka lat i pozniej znów pojawiania sie w kraju o tak duzej ilości mieszkanców?I co nagle by sie stało ze teraz nic nie słychac o tym(tych)stworzeniach,jesli to populacja to widywano by je cześciej niz w kilkuletnich odstępach...Takie moje zdanie  Oczywiscie nie wyśmiewam Twojej teorii tylko wydaje mi sie ze populacja takiego rodzaju zwierzat nie miałaby szans pozostawac niezauwazoną przez tak długi okres czasu...Ja bym sie może skłonił co do tego ze było to jedno stworzenie,jednak nie mam pomysłu z kad mogłoby sie wziąść.Za tą teorią wg przemawia to ze na poczatku swojej "działalności" diabeł miał 3 i poł stopy wysokości a w roku 1933 miał juz 6 stóp.Oczywiscie żadne znane stworzenie nie jest w stanie przezyc tak długiego okresu czasu[żółwie zyją po 100 lat ale to raczej nie zółw,a poza tym to wiecej niz 100 lat],ale co powiecie na opcje  ze jest to stworzenie u którego proces rozwoju jest zaburzony przez jakies czynniki,na początku w roku 1909 mieliśmy do czynienia z młodym diabłem mierzącym 3,5 stopy,natomiasat w 1993 roku John Irwin spotkał tego samego diabła jednakże juz dorosłego mierzacego 6 stóp.Zwierze które rozwija sie znacznie wolniej niz inne na ziemi,a kwestię tego ze obserwacji z czasem jest coraz mnie wyjasniłbym w ten sposob ze bycmoze z wiekiem diablo,jak kazde zywe stworzenie,stracił czesc siły i nie jest juz w stanie tak czesto polować.
Natomiast co do tego,że był to TYLKO żuraw i grupowa chisteria nie zgodziłbym sie z tym zupełnie,ludzie znajdowali duze obronne owczarki rozszarpane na kawałki,zaden żuraw nie zaatakuje i nie rozerwie tak duzego psa nawet w samoobronie.Co wy na to??  pozdro dla wszystkich i Chupas gratulacje i szacun za artykuł bo dobry jest.

to nie jest kryptyda tylko bardzo dziwna hybryda(morze wynik jakiś badań genetycznych) a legende ludzie już wymyślili jak zobaczyli to dziwadło.

Dla tych którzy jeszcze nie zobaczyli na tym zdjęciu konio-cośtam, tylko małpę z odwróconą w prawo głową

Ta ... mi to wygląda na zwykłe poplątane gałęzie a nie na Diabła z New Jersey ;]

Jak dla mnie to: Kangur drzewny lub podobne zwierzę uciekło z Zoo lub prywatnemu hodowcy i je tu sfotografowano.

Kangur Drzewny !?Na pewno to nie jest bo on ma inną sylwetkę niż to coś!

Jak najbardziej zgodze sie z Urusem. Przjyzjcie sie dokladnie, a zobaczycie cos na wzor skrzydel. klawiatora mi sie zepsula i musze uzywac kuyzna kupionej w USA

Mi to na ptaka wygląda...

To trochę wygląda jak Pies albo Sarna.

Jak sarna?!A co robi sarna na drzewie?

Ursus...chech, popelnilem ten sam blad co ty 2 godziny temu, on napisal "...TROCHE WYGLADA JAK...".

Gość ją upolował i wciągnął na drzewo? Potem pstryknął fotkę i mamy diabełka.

za niedługo się okaże, że to delfin ze skrzydłami...

Ja wam mówię to wypatroszona sarna.

A ja powiem wam że jest to stary jak świat fotomontaż.

Ojojoj...blisko, blisko! /forum/viewtopi ... =44&t=2398

Na tym zdjęciu niewiele widać,mogły być to po prostu gałęzie które ułożyły się w dziwny sposób.

Musze zgodzić się z MarcinK mnie to też wygląda na sarnę.

A mi na zwykły i prymitywny fotomontaż.