Kryptozoologia
 
Obecny czas: 29 Lis 2024, 13:41

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 25 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 08:19 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Drop bear (ewentualnie dropbear, dosłownie spadający niedźwiedź) Phascolarctos hodgsonii - mityczny australijski torbacz rzekomo przypominający koalę. Opowieści o drop bears używane są zazwyczaj do straszenia turystów.

Jest to podobno większa, drapieżna i mięsożerna odmiana koali, żyjąca na czubkach drzew. Według większości opowiadanych historii na ten temat zwierzęta te atakują bez ostrzeżenia, spadając na głowy swoich ofiar ze znacznej wysokości.

Współczesna miejska legenda o drop bears wywodzi się zapewne ze starych legend aborygeńskich. W czasach prehistorycznych kontynent australijski rzeczywiście zamieszkiwały wymarłe już zwierzęta takie jak Phascolarctos stirtoni czy Phascolarctos involus które przypominały dzisiejsze koala, ale były od nich dwukrotnie większe.

Źródło: www.wikipedia.pl


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 09:21 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Swat, a nie sądzisz, że skoro obecnie nie ma doniesień o tym chociażby o tym by jakiś spadomiś zaatakował człowieka to znaczy, iż jest on już od dawna martwy ? A jako taki powinien być raczej przedmiotem badań paleontologów, a nie kryptozoologów.


Ostatnio edytowany przez Virgo C., 21 Cze 2007, 09:25, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 09:59 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
Przenosimy do paleontologii?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 10:01 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Ale z tego co wiem na kryptozoologie składają się między innymi legendy o takich stworach jak np. nołpy.
A jeżeli naprawdę taki koala występuje? Może on jest w głębinach dżungli ukryty i żywi się antylopami czy czymś tam podobnym.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 10:26 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Uprasza się Swata do zajrzenia tutaj i wskazania gdzie w Austarlii znajduje się dżungla. Z góry dziękuje :)

A jeśli chodzi o Nołpy to cytat od nas -> Widuje się je w tamtym rejonie od początków wieku XVIII po dzień dzisiejszy.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 10:39 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
SWAT napisał(a):
A jeżeli naprawdę taki koala występuje? Może on jest w głębinach dżungli ukryty i żywi się antylopami czy czymś tam podobnym.

w Australii nie ma antylop, zresztą te żyją na otwartych terenach.
Może moje poglądy są trochę sprzeczne z duchem kryptozoologii, ale dla mnie sam fakt istnienia legendy i możliwości połączenia tej legendy ze zwierzętami, ktore dawniej zamieszkiwały teren na którym ta legenda powstała, a przy tym brak relacji ze wspólczesnych czasów, to za mało, aby uznać "obiekt mitu" za kryptydę, czyli zwierzę, które faktycznie może (lub mogło do naszej...Powiedmy epoki) istnieć, i być oddzielnym gatunkiem/podgatunkiem/rasą/odmianą.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 10:49 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Cytuj:
Uprasza się Swata do zajrzenia tutaj i wskazania gdzie w Austarlii znajduje się dżungla. Z góry dziękuje


http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... raphic.jpg - chociaż by w tych zielonych miejscach widocznych z satelity.

Cytuj:
A jeśli chodzi o Nołpy to cytat od nas -> Widuje się je w tamtym rejonie od początków wieku XVIII po dzień dzisiejszy.


Ale są też takie niewidywane, a są w spisie kryptyd.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 10:51 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
A to przepraszam, zwracam honor :)


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 15:21 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Lut 2007, 00:27
Posty: 219
Miejscowość: dokad
Australia jest akurat prawdopodobnym miejscem egzystowania wielu kryptyd, jako że jest praktycznie niezamieszkała i tak naprawdę mało zbadana. Co do tego konkretnego przypadku - nie wiem. Brzydko mi brzmi to spadanie z drzew. Gdyby to uznać za jakieś przerysowanie opowiadającego, wcale bym się nie zdziwiła, gdyby takie stworzonko istniało.
Inna sprawa, że tam, gdzie na mapach jest zielono, to są ogromne skupiska ludzi, bo tylko tam się da żyć...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 16:36 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
Dokładnie, dlatego np. takie częste jest pokazywanie w telewizji różnych rodzin z misiem koalą, który akurat zawędrował do ogródka w poszukiwaniu jedzenia. Takowy spadomiś musiałby zostać zauważony, a tego nie ma. Jest jedynie przestroga w rodzaju naszego "Nie idź do lasu, bo Cię Baba Jaga zje"


Ostatnio edytowany przez Virgo C., 21 Cze 2007, 16:43, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 21 Cze 2007, 16:50 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Lut 2007, 00:27
Posty: 219
Miejscowość: dokad
No właśnie. Uwierzyłabym w przerośniętego misia koalę, nawet i mięsożernego - ale spadanie z drzew? Na głowę ofiary? To jak z taniego fantasy.
Nad częścią legend Aborygenów warto się jednakowoż zastanowić, bo oni mogą znać takie fragmenty Australii, których biały człowiek na oczy nie widział. Inna sprawa, że faktycznie w tym momencie mogą być mniej tradycyjne - za to bardziej marketingowe, bo to takie ekscytujące dla turystów...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 28 Mar 2008, 19:32 
Nowa krew
Nowa krew

Rejestracja: 28 Mar 2008, 19:26
Posty: 1
Co do spadającego niedzwiedzia. Polecam artykuł ze Świata Nauki dr Stephena Wroe o mięsożernych torbaczach, gdzie autor spekuluje iż niektóre gatunki cytuję: "mogły specjalizować się w ataku z powietrza jak dzisiejsze lamparty". Prawdopodobnie takżę największy z nich Thylacoleo carnifex mógł spadać czasem z drzew na swoje ofiary. I być może to wła śnie on zachował się w pamięci Aborygenów jako spadający niedzwiedz.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 28 Mar 2008, 20:00 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2007, 16:23
Posty: 593
Miejscowość: Kraków
A w którym konkretnie numerze to było ?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 05 Lip 2008, 11:44 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Znalazłem szkic takiego oto DropBeara.
http://www.dropbears.com/images/banners/dbsketch200.jpg


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 07 Lip 2008, 10:10 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
Takie moje spostrzeżenie to wygląda pół jak miś Koala a pół Gremlin z filmu o tym tytule,
ale możliwe że coś takiego może żyć.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 12 Lip 2008, 19:15 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Tygrys Queenslandzki=Drop Bears?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 13 Lip 2008, 12:27 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Lol? O_o Co ma niby tygrys queenslandzki wspólnego z tymi spadomisiami?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 13 Lip 2008, 20:52 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
W książce Andrzeja Trepki "Król tasmańskich Stepów" jest relacja człowieka z 18 czy 17 wieku z Australii w której występuje zwierze "Podobne było do tygrysa, siedziało na drzewach i czekało na przechodzącego zwierza albo samotnego człowieka. Rzucało się na człowieka i rozdzierało jego wnętrzności." Był to opis Thylacaleo a raczej "Tygrysa Tasmańskiego". Identycznie polują Drop Bears. Czy to nie dziwne że na tym samym kontynencie są 2 gatunki zwierzat które polują identycznie?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 13 Lip 2008, 21:31 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Pierwsze primo, tygrys queenslandzki a a tygrys tasmański to dwa zupełnie inne zwierzaki >.> I tygrys tasmański, aka wilk workowaty, polował raczej na kangury, walabie, oposy, wombaty i tym podobne, nie słyszałem o żadnych przypadkach ataków na ludzi w celu zdobycia żarcia... Ponadto, z tego co wiem wilki workowate polowały ścigając ofiare przez długi dystans i czekając aż się zmęczy. Ułatwiał im to odpowiednio przystosowany żołądek, pozwalający na trawienie dużych kawałów żywności przez dłuższy czas. Gdzie tu siedzenie na drzewach? =.=
Wedle relacji spadomisie raczej ni ch... nie przypominają wilka workowatego >.> Jeśli już, to lwa workowatego, który wyginął... emmmm... jakieś 50k lat temu? A tak w ogóle to jak ten człowiek z książki słynnego i przereklamowanego pana Trepki mógł podać relację, że "zwierze siedziało na drzewach, rzucało się na człowieka i rozdzierało wnęczności"? No, chyba że był tylko świadkiem, i jeszcze uciec zdążył... sprytny koleś, nie ma co >.>
Jak na mój umysł, dropbears to zwykły mit i straszak na turystów. Sytuacja z nimi jest podobna do telepatii - wielu twierdzi, że jest i to występuje na codzień, w zasięgu ręki, tylko jakoś nikt jeszcze nie udowodnił... podobnie te misie - wynika, że siedzą tylko na drzewach i spadają (czyli są "ogólnodostępne", coś jak leniwce - tyle, że leniwce istnieją), więc znalezienie ich nie powinno być żadnym problemem, a jakoś nikt do tej pory ich światu nie pokazał... 


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 16 Lip 2008, 18:15 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Z tym 50k lat temu to się mylisz... najmłodsze szkielety są z przed 1500 lat temu. Btw o ataki na ludzi chodziło mi o TYGRYSA QUEENSLANDZKIEGO a nie WILKA WORKOWATEGO. Przeciez ataków nandi też nikt nie przeżył a są opisy ofiar więc co ma 1 do 2?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 16 Lip 2008, 21:34 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Pawel napisał(a):
Przeciez ataków nandi też nikt nie przeżył a są opisy ofiar więc co ma 1 do 2?

Już nie wiem czy się śmiać czy płakać...raz piszesz tygrys queenslandzki, potem tasmański i znowu queenslandzki... a jedno do drugiego ma bardzo dużo. Bo opisy ZNALEZIONYCH martwych ofiar to jedno, a opis "zeskakuje i rzuca się na człowieka rozdzierając wnętrzności" to drugie... bo to drugie trzeba przeżyć, czyli albo przeżyć atak takiego stworzenia, albo być świadkiem takiego ataku, żeby tak mówić. A jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak powolne cudaki, co tylko siedzą na drzewie i czekają, atakują pojedyńczo, a nie w stadzie >.>


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 17 Lip 2008, 15:02 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Zacytuj gdzie powiedziałem "tygrys tasmański".  ::) Sorry ale tak było napisane w książce nie zacytowałem "dokładnie" ale pamiętam dobrze ten cytat bo książke miałem w łapach kilka razy i zawsze 2-3 razy ją czytałem. Poza tym są tam opisane martwe kangury których wnętrzności są wyciągnięte na wierzch, a całe ciało od piersi aż do brzucha jest rozdarte, jedynie wnętrzności i ważniejsze narządy wewnętrzne były zjedzone. Była również napisana relacja w której 15 letnia dziewczyna widziała atak tygrysa qeenslandzkiego na kangura, i był tak samo opisany sposób polowania co w relacji tego mężczyzny z 18 wieku. W obydwu relacjach zwierze rzucało się na ofiarę, przewracało ją i rozdzierało wnętrzności lub uśmiercało łamiąc kark.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 18 Lip 2008, 09:58 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
O tutaj napisałeś...

Pawel napisał(a):
Tygrys Queenslandzki=Drop Bears?

Pawel napisał(a):
Był to opis Thylacaleo a raczej "Tygrysa Tasmańskiego"

Pawel napisał(a):
chodziło mi o TYGRYSA QUEENSLANDZKIEGO a nie WILKA WORKOWATEGO


No i co ma queenslandzki do tych miśków? Opis się kompletnie nie pokrywa, zwłaszcza, że queenslandzkiemu prędzej do zapadnięcia się pod ziemie niż wejść na drzewo...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 18 Lip 2008, 14:35 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Oj to naprawde przepraszam  :lol: chodziło mi o Tygrysa Qeenslandzkiego.  :lol:


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Drop bear
PostWysłany: 02 Sie 2008, 08:56 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
Coś mi sie nie wydaje że te twoje Tygrysy są podobne z opisu do Drop Bear. Bardziej prawdopodobne że to jest zmyślone niż to ten twój tygrys.


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 25 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa

cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group