Loren Coleman całe życie tropił nieznane nauce zwierzęta. Zbierał odlewy odcisków stóp, próbki sierści, nawet tajemnicze zwierzęce łajno. Teraz otworzył pierwsze w świecie prywatne Muzeum Kryptozoologiczne.

Placówka mieści się w jego domu w Portland, w stanie Maine (USA), a Loren ma nadzieję, że z czasem stanie się ona światowym centrum kryptozoologii. Wśród eksponatów prezentowanych w muzeum znalazły się naturalnej wielkości modele takich tajemniczych istot jak: Wielka Stopa, Yeti, Nessie, Człowiek Ćma z Wirginii Zachodniej, Chupacabras czy Szakalop - rogaty królik. Loren zgromadził też sporą ilość trudnych do zidentyfikowania szkieletów, a jego biblioteka mieści 20 tysięcy tomów poświęconych wszelkim legendarnym stworom.

Coleman jest autorem setek artykułów i siedemnastu książek o tajemniczych istotach. Rozdziały jednej z jego prac noszą następujące tytuły: Sum gigant, Lodowy Człowiek z Minnesoty, Widmowy Klaun oraz Aligatory w miejskiej kanalizacji.

Swoje badania terenowe rozpoczął w 1960 roku. Dotąd spenetrował praktycznie wszystkie stany USA oraz Kanadę, Meksyk, Szkocję i Wyspy Dziewicze.

- Na ten projekt przeznaczyłem potowe moich oszczędności pochodzących ze świadczeń emerytalnych - mówi Coleman, który obawia się, czy otwarcie muzeum stanie się przedsięwzięciem dochodowym. Specjaliści przekonują jednak, że prywatne muzea w USA należą do tradycji tego kraju, dlatego obawy Colemana są nieuzasadnione.

A co Wy myślicie o tym przedsięwzięciu

Może szkielety któe tam są w jego kolekcji zostaną zbadane i okażą się prawdziwe i tak znajdziemy dowód na istnienie nowych zwierząt

Taką mam nadzieję

Chcecie odwiedzić muzeum ?
Bo ja tak .....

www.lorencoleman.com/cabinet_home.html

Ciekawe nawet A szczególnie ten szakalop...

Śmieszny on dosyć.Ale to pewny falsyfikat, a szkoda....

eeeeeeeeeech a do Polski zaden kryptozoolog zagraniczny nie zagląda

...bo pewnie żaden nie wie, że w Polsce tez jakieś kryptydy występują. Zresztą ludzie mają wystarczająco dużo problemów, po co mają sobie jeszcze jakimiś stworami głowy zawracać.

Opisałem kiedyś na forum cryptozoology.com pomorskiego "pomórnika" (pod nazwą "deathmaker" ), ale wątpię, czy tym postem zainteresował się jakiś kryptozoolog-profesjonalista

Jackalop'y to zwykłe króliki ze zmianami kości czaszki - w Stanach stosunkowo często spotykane. Oczywiście w formie jelenich rogów to faktycznie ewenement ale z rozmaitymi wyrostkami to już nie tak sensacyjne egzemplarze. Moim zdaniem nie należy traktowac ich jako kryptyd.

Teraz bodajże w Portland w jakims muzeum , można obejrzeć wystawe zdjęć związaną z kryptozoologią. Echh....co bym dał, żeby taką zobaczyć :/.
http://abacus.bates.edu/acad/museum/crypto/main.html

moze kiedys ;p ale tak swoja droga to muzeum kryptozoologiczne (jakiekolwiek;p) jest na 2 miejscu (u mnie ;p) w rankingu miejsc ktore chcialbym odwiedzic...

Ja chciałbym odwiedzić Natural History Museum w Londynie, tam jest ponoć suuper. I chociaż byłem w styczniu w Anglii to do Londynu jakoś nie zajechałem... A co do muzeum kryptozoolohicznego to według mnie trudno zdobyć jakiś wiarygodny eksponat do pokazania. Rzekoma syrena (męski osobnik z białymi włosami) to dla mnie makieta jak skurczybyk. Szkoda.

Co do syren, to chyba wszyscy wiemy, że owe egzemplarze to nic innego jak połączenie szkieletu ryby i małpy....
Ale i tak wielu wierzy w syreny.....niestety....