Zastanawiałem się co by się stało gdyby tak mieć na maksa zwiększone źrenice,czy miałoby to wpływ na widzenie w ciemności?
 

Tak, a jeszcze większy wpływ miałoby to na widzenie w świetle. Oślepłbyś mianowicie.

Taa,heheh,a gdyby tak-załóżmy-potrafiłbym to kontrolować to widziałbym w ciemności jak np.kot?

Co kontrolować? Ruchy źrenic? Kpisz czy o droge pytasz? Kot ma zupełnie inną buopwe oka niż ty.

Można kontrolować wielkość źrenicy. Ja tak np potrafię. Tylko że to strasznie męczy oczy, poza tym w ciemności źrenice są już tak powiększone, że bardziej się już nie da

Można też je powiększyć za pomocą narkotyków ale wtedy faktycznie może się komuś zacząć wydawać, że jest kotem (albo że potrafi latać i postanowi to udowodnić)

Hieh ;]
Tak naprawdę aby lepiej widać trzeba poddać się zabiegowi zpiłowania oka... Co jest bardzo niebezpieczne bo można oślepnąć... Pozatym musisz cały czas chodzić w okularach na maksa zaciemnionych bo inaczej byś oślepł.

Brzmi jak opis filmów o Riddicku...

Zgadłeś XD Ale takie operacje już są możliwe... Ale niestety bardziej szkodzą niż pomagają...

Dokładnie. Po takiej operacji nawet mała żaróweczka potrafi "zaświetlić" ci widok.

widziałem raz jak jakiś facet wlał se kropelkę jakiegoś płynu do jednego oka a dwie do drugiego oka i miał właśnie powiększone źrenice
tylko to mu utrudniało trochę chodzenię bo raz widział z bliska a raz z daleka

Pogratulować, widziałeś jak komuś zakropiono oczy do badania wzroku. ^^

Miałem kiedyś tak zakrapiane oczy.Fajnie to wyglądało:)

Kiedyś miałem badany wzrok i jakies krople dostałem. Trochę dziwnie się widziało, źrenice jak myszołów i trochę zamazane z bliska ^^ Jeżeli juz pytasz, co to daje