"Odkrywca Frank Graves opisuje waheelę jako dużego wilka o wzroście 105 cm z szeroką głową i krótkimi nogami, pokrytą długą białą sierścią. Wspomina jak widział to zwierzę w dolinie Nahanni w 1940 roku. Inny z kolei przyjaciel Sandersona, Tex Zeigler, wspomina o tym, że znalazł waheelę w alaskańskiej tundrze - o tym zwierzęciu opowiadają Eskimosi i zwią go olbrzymim Amarokiem"
Loren Coleman December 6th, 2007
A może waheela to wynik specjacji, klimatyczny efekt oddzielenia się wilków szarych (
Canis lapus occidentalis) w czasie jednego z glacjałów. Nie byłaby to hipoteza całkiem niedorzeczna. Taka sytuacja wystąpiła w przypadku populacji brunatnych niedźwiedzi z Alaski, z których na skutek przemian środowiskowych powstał niedźwiedź
Ursus maritimus. Czy i waheela też powstała w ten sposób. Czy też 300 tys. lat temu powstał
Canis waheela? To na razie ciągle tylko hipoteza.
Być może cud specjacji wilków nie jest "tą" waheelą, która jako gatunek nie istnieje. Więc, gdy zostanie odkryta populacja pewnych wilków z Kanady wykazująca cechy waheeli, czyż nie zostanie tak nazwana?