Oszołom - z tego co wiem, to nie byli Amerykanie tylko Brytyjczycy.
Wydarzyło się to 19 lutego 1945r. na wysepce Ramree w Zatoce Bengalskiej....z 1000 japońskich żółnieży zmasowany krokodyli atak przeżyło tylko...20! Więć krokodyle
w ciągu jednej nocy zabiły 980 ludzi!
Teorie co do przyczyn tego ataku były różne - że krokodyle wzięły odgłosy wystrzałów za ,,monstrualną walkę godową".
Wg mnie krokodyle, słysząc odgłosy strzałów, poczuły się zagrożone i chciały uciec, jednak nie miały gdzie - otoczyła ja wielka ludzka fala, gdzie nie próbowałyby uciec - dzięki swojemu świetnemu słuchowi cały czas docierał do nich ogłuszający dźwięk strzałów. Nie mogąć uciec, postanowiły rozprawić się z źródłem tych hałasów - i i praktycznie wygrały tę bitwę za Anglików......
Co do reakcji gadów na hałasy - bardzo częstym źródłem ataków krokodyli, konkretnie wielkich terytorialnych samców na łodzie, jest odgłos silnika motorówki, ponieważ przypomina on bardzo odgłos wydawany przez samca krokodyla, którym to przywabia on samice i co gorsza (dla pasażerów łodzi) rzuca wyzwanie właścicielowi terytorium. Władca terenu nie może znieść tego dźwięku, więc płynie w kierunku motorówki i naciera na nią z furią, wywracając ją i może z złości zaatakować i zabić ludzi, którzy byli na pokładzie, choć raczej obiektem jego ataku stanie się silnik, który będzie miażdżony w szczękach tak długo, aż przestanie warczeć......