Wieści może nie do końca związane z tematem....ale ciekawe;-}


Naukowcy z Uniwersytetu w Melbourne w Australii oraz Uniwersytetu w Teksasie, USA wyizolowali geny z zakonserwowanych okazów wilka workowatego, następnie wszczepili je do embrionu myszy w celu poznania ich biologicznej funkcji. Wyniki pokazały, iż pewnien gen wilka workowatego pełni podobną funkcję w rozwoju kości i chrząstek co odpowiadający mu gen u myszy.

"Po raz pierwszy DNA należące do wymarłego gatunku zostało użyte w celu poznania jego funkcji w innym żywym organizmie" - powiedział Dr Andrew Pask z Departamentu Zoologii Uniwersytetu w Melbourne, który kieruje badaniami.

"Wraz z wymieraniem kolejnych gatunków wciąż bezpowrotnie tracimy istotną wiedzę o funkcjonowaniu ich genów oraz ich potencjale."
"Do teraz mieliśmy jedynie możliwość zbadania sekwencji genowych wymarłych organizmów. Te studia badawcze umożliwiły pozwoliły nam posunąć się o krok dalej - by poznać funkcjw genów wymarłych gatunków w całym organizmie."powiedział.

"Badanie te przynoszą mnóstwo zastosowań, wliczając w to rozwój biomedycyny oraz lepsze zrozumienie biologii wymarłych gatunków zwierząt", powiedział Professor Richard Behringer, rektor Departamentu Genetyki Molekularnej, M.D. Anderson Cancer Center na Uniwersytecie w Teksasie, współautor pracy.

W celu zbadania funkcjonowania genów wilka workowatego ekipa badawcza wykorzystała okazy z Muzeum Victoria w Melbourne, przechowywane od stu lat w etanolu. Po ustaleniu, czy DNA na pewno należy do wilka workowatego zostało ono wszczepione do mysich embrionów. DNA zostało jak gdyby przywrócone do życia, by ujawnić jaką funkcję pełnić będzie u myszy w rozwoju tkanki chrzęstnej, która później tworzy kość.

"W czasach, gdy liczba wymierających gatunków, zwłaszcza ssaków alarmująco wzrasta, badania te stają się bardzo istotne" - mówi profesor Marilyn Renfree z Departamentu Zoologii Uniwersytetu w Melbourne.


Źródło: http://www.sciencedaily.com/releases/20 ... 090547.htm
Nie tłumaczyłem wszystkiego, tylko najważniejsze fragmenty .

Wolałbym jednak żeby on się gdzieś uchował... jakoś tak naturalniej by to wyszło. No ale jak się nie da to się nie da. Z drugiej strony, jak już go wybiliśmy i zachwialiśmy cały ekosystem to czy wprowadzenie takiego zwierzaczka ponownie nie spowoduje kolejnych komplikacji?

Mangel, akurat w tym artykule nie ma nic o klonowaniu czy odtwarzaniu wilka...tylko o poznaniu funkcji jego genomu. W tych badaniach chodzi chyba raczej o wymarłe gatunki ogólnie..nie tylko o wilka workowatego. Z tego co wiem, prace nad jego sklonowaniem utknęły w martwym punkcie.

Próby sklonowania wilka workowatego nadal trwają i maksymalnie zakończą je w 2019.
Jest to prawdopodobnie jedyny możliwy sposób odtworzenia tego gatunku, jednak nadal nie powinno się zaprzestawać poszukiwań tych stworzeń w Australii i na Tasmanii, gdyz zostały uznane za wymarłe nie tak dawno i mają ogromne szanse na przeżycie.

a później sie rozmnożą jak króliki lub ropuchy i znowu trzeba je będzie wytępić!

Po ostatnich doniesieniach i odkryciu Dingisoo na Nowej Gwinei jest nadzieja na rozwiklanie zagadki nowogwinejskiego kuzyna "tygrysa z Queensland" ktory ja osobiscie sadze nie jest wilkiem workowatym lecz osobnym gatunkime z tej samej rodziny. Natomiast Thylacine moim zdaniem byl na granicy wymarcia tak czy inaczej w latach 30-tych a pozniejsze relacje to juz tylko spotkania z niedobitkami ktore nawet nie mogly sie parzyc tak bylo ich niewiele. Historia podobna do tygrysa jawajskiego ktorego nawet po odlowieniu 5-6 ostatnich sztuk kilkadziesiat lat temu nie udalo sie uratowac z powodu braku wartosciowego materialu genetycznego, pzdr

Pozwolę sobie trochę odświeżyć ten temat.

Ostatnio natrafiłem na filmik przedstawiający nagrania z odbytej w grudniu ubiegłego roku ekspedycji w poszukiwaniu wilka workowatego gdzieś na Tasmanii. Głównie uwiecznione są tam diabły tasmańskie, lecz parę ujęć jest na prawdę interesujących.

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... uqYXVCx9tE

chyba z linkiem jest coś nie tak... .

No rzeczywiście nie przenosi. Spróbuj poprzez "Przegląd tematu", gdy piszesz wiadomość, u mnie tak działa. Albo po prostu wpisz w YT " "Murray McAllister's Thylacine Movie"

Znalazłem, dobra rzecz. Tylko szkoda że na tych ujęciach możemy być pewni tylko tego że mamy do czynienia z szybko poruszającym się stworzeniem o rozmiarach i budowie podobnych do wilka workowatego bo więcej szczegółów ciężko wydobyć, ale są na tyle dobre że uznać je można za dość porządny dowód, tylko czy na tyle żeby jakaś instytucja naukowa wzięła je na poważnie tego już pewien nie jestem...

Pozwolę sobie trochę odświeżyć temat

Właśnie przeczytałem artykuł, iż pewien poszukiwacz WW nawołuje mieszkańców terenów gdzie w latach ostatnich dochodziło do jak największej liczby obserwacji aby montowali w swoich pojazdach kamery samochodowe. Ma to zwiększyć ilość obserwacji wilka, którego jak wynika ze statystyk najczęściej widują właśnie kierowcy podczas jazdy. Co myślicie o tym pomyśle?

Całkiem dobry, szanse na sfilmowanie Wilka workowatego na pewno wzrosną.

A były już przypadki sfilmowania WW taką kamerą?

Wydaje mi się, że kiedyś widziałem takie video, ale było to bardzo dawno... Ogólnie jeżeli chodzi o obserwacje WW to w porównaniu z innymi kryptydami nie mamy tu zbytniego natłoku zarejestrowanych obserwacji, ale jak się już coś co jakiś czas pojawia to są one naprawdę interesujące (przypomnę tu może o filmiku który wrzuciłem parę postów wyżej ). Jak dla mnie to kolejny czynnik za tym, że WW gdzieś tam sobie jeszcze egzystuje, no i mam nadzieje, że niedługo będziemy mogli mieć na to dowody w postaci takich właśnie nagrań.

https://www.youtube.com/watch?v=lpV95NYRTqA

Co sądzicie?

Widziałem ten film przed tobą ale ja twierdze że to zwierzę jeśli żyje to jest świadkiem zdarzeń od epoki plejstocenu do holocenu

Z rozmiaru sądząc panowie znaleźli czaszkę diabła tasmańskiego.

"Klonowanie wilka workowatego
Dodano: 2005-03-09 14:36:27



W 1866 roku szczenię drapieżnego torbacza, żyjącego kiedyś w Australii i na Tasmanii, zakonserwowano w alkoholu, zamiast w powszechnie wówczas stosowanej formalinie. Ponad 130 lat póĽniej okazało się, że naukowcy dysponują materiałem, który być może pozwoli przywrócić do życia wymarły gatunek.
Ostatni wilk padł w australijskim ogrodzie zoologicznym w Hobart 7 września 1936 roku, a ostatni żyjący na wolności-sześć lat wcześniej. Przyczyną wymarcia tego gatunku było prześladowanie przez człowieka-wilki posądzano o zabijanie owiec (rząd tasmański wyznaczył nagrodę za zabicie każdego zwierzęcia). Na początku XX wieku wilki dodatkowo zdziesiątkowała choroba podobna do nosówki.
W 1999 roku profesor Mike Archer, dyrektor Muzeum Australijskiego, odkrył, że DNA przechowywanego w muzeum szczeniaka zachowało się w dobrym stanie. Daje to szansę sklonowanią zwierzęcia, ale pod warunkiem, że uda się odtworzyć wszystkie chromosomy wilka. Otrzymany zarodek prawdopodobnie zostałby wszczepiony samicy diabła tasmańskiego. Zdaniem naukowców, pierwszy klon uda się stworzyć za 10-20 lat.

Focus 10/2002

Podziękowania dla Marty za dostarczenie artykułu "








Artykuł sprzed 10 lat. (2005) "Zdaniem naukowców, pierwszy klon uda się stworzyć za 10-20 lat." . (Lata 2015-2025)

Ale jak na razie nic nie słychać o klonowaniu jakiegokolwiek wymarłego zwierzęcia, o Thylacine też słuch zaginął.

Podobno były już próby klonowania wilka workowatego, ale powstały zarodek nie przeżył.

No właśnie, podobno. Nikt tego nie nagłaśnia a jest to wątek ciekawy. Jedyna próba klonowania o jakiej słyszałem w telewizji to była rekonstrukcja jakiegoś gatunku kozicy czy coś i zmarło po 15 minutach na niewydolność płuc.Ogólnie z tym klonowaniem zawsze będzie problem bo trochę wątpie czy uda się w najbliższych czasach odtworzyć dokładną wersję wymarłego zwierzęcia które nie umrze po kilku minutach i będzie normalnie funkcjonowało. A w internecie krążą tylko żarty o klonowaniu dinozaura...

Chodzi o to? http://kopalniawiedzy.pl/bucardo-kozior ... wanie,6870

Wszystko pięknie, wszystko ładnie, tyle, że autor artykułu przeoczył ten drobny szczegół, że koziorożec pirenejski nie jest gatunkiem wymarłym. Wymarły dwa podgatunki, Capra pyrenaica lusitanica (występował na terenie Portugalii) oraz Capra pyrenaica pyrenaica (obiekt nieudanego klonowania), dwa pozostałe żyją i mają się świetnie, a nawet zasiedliły Portugalię.

https://www.youtube.com/watch?v=D_M-Ssk ... e=youtu.be Niedawne nagranie. Wydaje mi się że to lis - ale czy lis trzyma tak sztywno ogon?

Nie wydaje mi się, by lis w ogóle miał taki chudy ogon.

Jeżeli miał świerzb to i owszem
https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/fd/3e/55 ... 1441322479

No jeśli dorzucimy do tego świerzb, to to może być prawie każdy psowaty.

Wszystko co ma świerzb jest zwykle klasyfikowane jako chupacabra

Jeżeli to w ogóle jest prawdziwe zwierze, a nie zrobione komputerowo (bo tak myślę po nienaturalnych ruchach) to na pewno nie jest to thylacine, byłoby widać jakiekolwiek pręgi na ciele. Ja rozumiem, że 2008 rok to nie czasy dzisiejsze, że każdy ma dobry aparat w telefonie, ale jednak zawsze na takim filmie który rzekomo ukazuje zwierze wymarłe jest takie, aby ludzie cały czas zastanawiali się czy to jednak może być to, a na normalnym nagraniu o normalnej jakości to byłoby od razu wiadome.

tu bym dyskutował

co do zwierza, nie rusza się jak lis, jakoś tak dziwnie podskakuje

Nie wiem, czy ta jakość to specjalnie, czy może przez dystans 200m? Albo raczej filmik wybrany z powodu złej jakości
Fakt, dziwnie się porusza, tylko pytanie dlaczego. Może jest ranny. Czy istnieje film przedstawiający wilka workowatego w biegu? Jak spaceruje to na pewno, ale gdyby w biegu to można by porównać...