Chudy Pan napisał(a):
Przepraszam, że odgrzebuję nieaktywny temat, ale przypomniała mi się jedna rzecz. Jeśki ząb byłby na głębokości. ponad 10 cm znaczyłoby to, o ile nikt tam nigdy nie kopał i ząb pochodzi ze szkieletu, to, że zwierzę to żyło tam baaaaardzo dawno temu, co najmniej paręset lat.
No to przecież nie w polskim lesie, tam się cyklicznie robi różne wykopki, od czasu do czasu kragluje się ściółkę, wyorywuje się dukty i mnóstwo innych rzeczy się z glebą robi. Nie wspomnę już o dzikach, które potrafią ryć na znacznie większą głębokość niż 10 cm. Gleba w lesie, zwłaszcza takim nie będącym pierwotną puszczą, jest w ciągłym ruchu.
Cytuj:
Inna sprawa jeśli ząb pochodzi od dzika, to może znaczyć, że dzik mógł, grzebiąc w ziemi najzwyczajniez go stracić gdy trafił na korzeń, ząb się wbił, dzik o stracil przy mocniejszym ruchu głową, a korzeń się rozłorzył.
Widać, żeś acan mieszczuch i dziki znasz z obrazka. Nie ma takiego korzenia, który mógłby dzikowi złamać ząb, co więcej te zwierzęta potrafią przewracać duże kamienie ryjem, bez szkody dla uzębienia. Korzenie to jest dla nich pikuś i kaszka z mleczkiem. Poza tym ząb, zademonstrowany w tym wątku zachował większą część korzenia, ułamany jest sam jego koniec, co oznacza, że nie mogło się to stać, gdy znajdował się w szczęce właściciela.