Będąc u mojego kolegi na Kurpiach Zielonych w pobliżu Myszyńca, usłyszałem kiedyś, jak jego ciotka odezwała się do swojego syna: "Wyglądasz jak puszczun!" (chodziło o to, że był bardzo zaniedbany). Na pytanie, co to jest ten puszczun, ciotka odrzekła, że "to jest coś takiego podobnego do człowieka".
Te sformułowania zainteresowały mnie. Kurpie znani byli z leśnego życia; sami siebie nazywali "Puszczakami". A więc słowo "puszczun" (czyli: 'puszczanin') między takimi ludźmi mogło oznaczać tylko kogoś jeszcze bardziej "leśnego", niż człowiek żyjący w lesie i z lasu. Czyli "dzikiego człowieka", a pod tą nazwą ukrywają się, jak wiadomo, hominidy. Pasowało to też o tyle, że małpy, jak wiadomo, się nie czeszą i nie golą . Później wszakże dowiedziałem się, że prawdopodobnie w wierzeniach Słowian lasy mieli zamieszkiwać "dzicy ludzie", w których wcielały się dusze zmarłych. Potwierdziła to informacja ciotki mojego kolegi, która na pytanie, co to takiego ten puszczun, odpowiedziała, że "Tak kiedyś nazywano cień" - a więc duszę zmarłego. Bo chyba trudno sobie wyobrazić, że chodziło o cień jako taki (dlaczego cień miałby być zaniedbany i mieszkać w lesie?). A więc wszystko się zgadza.
Powstaje jednak pytanie - czy "dzicy ludzie" są wyłącznie wytworem mitologii? Czy też były to rzeczywiście istniejące stworzenia, włączone do wyobrażeń religijnych wtórnie? Wszak mieszkające w konarach świętych dębów ptaki również miały być duszami - tylko dzieci zmarłych przed urodzeniem. Ale nikt przecież nie powie, że te ptaki były wymysłem. Oczywiście, powstaje pytanie: gdyby małpoludy miały żyć na naszych ziemiach w czasach niemal historycznych, to kiedy wyginęły?
Podobno w Europie znajdowano przedstawienia małpoludów na różnych zabytkach.

Proszę NIE KASOWAĆ TEGO TEMATU, przynajmniej do czasu jak Oszołom nie przyzna że to żart. Jeżeli już to to bardziej do czyśca jest, a nie do błyskawicznej kasacji. Dziękuję za uwagę.

Przypadek podobny do "Gecka", z tym że piszę o nim nie jakiś Angol czy Amerykanin który Polskę widział tylko na mapie, a ktoś krajowy.

Nie, nie napiszę, że to żart. Bo to nie jest żart. Jeśli coś napisałem nie tak, to pokażcie, co konkretnie. Niczego też nie zmyślałem. Informacje o "dzikich ludziach" w mitologii Słowian pochodzą z książki Cetwińskiego i Derwicha "Herby, legendy, dawne mity".
Ale jeśli chcecie, mogę wymyślić inną hipotezę, choć znacznie bardziej skomplikowaną i wymagającą znacznie większej ilości założeń, a przez to mniej prawdopodobną. Pierwowzorem mógł nie być małpolud, lecz jakieś zanikłe później plemię myśliwskie (Mazurzy - w tym przodkowie Kurpiów - byli głównie rolnikami i rozróżnienie na "dzikich" i "cywilizowanych" tyczyłoby się tamtego okresu). Oczywiście, członkowie tego plemienia musieliby chodzić zaniedbani - co wcale nie jest takie pewne, bo myśliwi z zasady mają więcej wolnego czasu od rolników.
Oczywiście, w tym momencie warto sprawdzić, czy wiara w "dzikich ludzi" obejmowała całą pierwotną Słowiańszczyznę - jeśli tak (a wszystko na to wskazuje), to znów mamy przeszkodę, jeśli chodzi o prawdopodobieństwo, bo plemię to nie mogło żyć wszędzie. Chyba, że było to mnóstwo małych plemion - ale to kolejne założenie.
Następnie pozostaje sprawa utożsamienia z duszami ludzkimi, niewyjaśniona i nie do wyjaśnienia. Tego rodzaju mit mógłby powstać wyłącznie wtedy, gdy samo to plemię już stało się legendą. I to jest jeszcze jedno założenie.
Wariatów włóczących się po lesie raczej wykluczam.

Jeszcze jedno: prędzej uwierzę w istnienie małpoludów w X w. w pokrytej w ponad 90% lasami Polsce, niż we współczesnej Anglii, niemal zupełnie wylesionej.

Oszołom, jedno jest pewne...jeśli rzeczywiście puszczyn mógł istnieć to mógł być nawet pozostałością gatunku Homo neardentalensis , jednak najwięksi optymiści nie mogą wątpić że owy człowiek wymarł ?


Bardzeij mi się wydaje że to co opisujesz odwołuje się tylko do człowieka, tak jak wskazujesz może być to jakieś plemię myśliwskie....coś takiego jak dzikie plemiona pierwotne.....np. mozna to porównać z dzikimi myśliwymi w filmie "braterstwo wilków" czy też ludzi górskich lasów z filmu "zły skręt". Jestem pewien że takich plemion na terenie słowiańskiej Polski było wiele......

Hm... Ałmas może być przecież neandertalczykiem.

Nie no, Słowianie tacy zacofani nie byli.

Ja nie słyszałem nic, by nie wymarł - więc pewno rzeczywiście wymarł.
Zacofani byli nie Słowianie, a plemiona myśliwskie fińskie czy lapońskie, które między Słowianami mieszkały, bo nie zdążyły się wycofać za lodowcem. Ja słyszałem, że takie plemię żyło niegdyś w Puszczy Białej, która podobno do dziś jest głównym rezerwuarem żółtej rasy laponoidalnej w Polsce. Potwierdzają to jeszcze dwa fakty:
1) Osadnictwo w Puszczy Piskiej jest bardzo stare, a ma sposób rozmieszczenia osad typowy dla gospodarki leśnej (wsie w puszczy jak rodzynki w cieście, zamiast zwartego osiedlenia otoczonego niezamieszkałym pasem leśnym, jak w przypadku rolników).
2) Na starożytnej mapie Ptolemeusza pokazane jest mniej więcej miejscu Puszczy Białej plemię Finnów.

Tyle tylko, że istnienie takiego plemienia było raczej czymś wyjątkowym. Nie znamy więcej takich rezerwuarów rasy laponoidalnej żółtej. Nie słyszałem też o żadnym poświadczeniu ich obecności na wymienione tu sposoby.

Jeśli jednak puszczunami miałyby być plemiona myśliwskie, to wtedy legenda, że są to dusze, mogłaby powstać tylko na długo po ich asymilacji, kiedy już zapomniano, kim byli naprawdę. Tak, jak to miało miejsce w Irlandii w przypadku Dananian (Tuatha de Danan), przedstawicieli jednej z fal osadniczych, którzy w wierzeniach przekształcili się w skrzaty.

O kurczę, a co to? Pozjadałeś wszystkie rozumy? Przeczytaj artykuł o almie.

nikifoor, ejej..., chodziło tylko o teren Polski, nie jakąś tam syberię. Tam to rzeczywiście niewytrawny antropolog może szukać neandertalczyka nawet całe życie .

No tak, chodziło Ci o Polskę, źle Cię zrozumiałem.

Hmmm, interesujące. Pozwólcie że wypowiem się nieco z troszkę innego punktu widzenia.

Zdecydowanie podoba mi się koncepcja z ludem ugrofińskim - w końcu na południe od polski mamy Węgrów, któych język należy do grupy ugrofińskiej, więc czemu jakaś ugrofińska grupa nie mogła zamieszkiwać w Polsce. To nie musiałaby być wcale grupa rasy żółtej - samo to, że żyli w lasach, różnili sie obyczajami i językiem mogłoby wystarczyć

Poza tym, to nie musi brac się koniecznie od jakiegoś niesłowiańskiego plemienia. W końcu w lasach mieszkały grupy ludności zajmujące się mi. bartnictwem - to można wyczytać w literaturze.

Prawdą jest, że my ludzie mamy skłonność traktować przedstawicieli naszego własnego gatunku, lecz plemina czy szczepy primitywniejsze lub nawet po prostu inne, jak pod-ludzi, ,,bestialskie" małpoludy.
Przykładem mogą być pierwsze próby zaklasyfikowania małp człekokształtnych taki jak goryl i szympans, kiedy to nie raz zdarzało sie, że do wspólnego worka z nimi wrzucano także Pigmejów i inne prymitywne ludy Afryki...traktują je jak małpy, nie jak Homo sapiens.

Gdyby było to plemię słowiańskie, nie mogłoby posłużyć za prototyp "czegoś podobnego do człowieka". Poza tym trochę czym innym była ludność rolnicza, której niektórzy przedstawiciele trudnili się pozarolniczymi zawodami (rybołóstwo, łowiectwo, bartnictwo), a czym innym - całe plemię myśliwsko-zbierackie.

Mały problem, Homo sapiens to też małpa.

Wiem, chodziło mi o małpy człekokształtne nie będące człowiekiem, nie napisałem, bo uznałem, że będzie strasznie pomieszane....

Tam po prostu o to chodziło, że ludy takie jak Pigmejów uważano za bliższe szympansom i gorylom niż gatunkowi Homo sapiens, do którego przecież należą....

I know, this be only irony joke.

Wacając do tematu...opcja oszołoma jest najlepsza poniewaz puszczun jest zapewne okreleniem jakiegoś ludu pozasłowiańskiego który przez pewnien okres czasu musiał żyć na terenie Polski. Schnappi zaś dobrze wskazał że słowaiani mogłi postrzegać ludy ugrofińskie jako coś bliższe niższym małpom niż takiemu Homo sapiens sapiens.

JEzuu... żeby takie ,,głupoty" (bez obrazy) pisać, to trzeba mieć czelność :/:/

Przed chwilą trafiłem na ten artykuł - http://kronikamerykanska.blox.pl/2006/0 ... w-ZOO.html

O jeju, nie rozmawiamy tu o menelach... Może po prostu ten "Człowiek Czas" ma jakiś rzadko spotykany w Polsce typ antropologiczny budowy ciała? Do tego dochodzi niedbalstwo o wygląd i już mamy "miejskiego puszczuna".

Może jakiś pustelnik bez golarki i maszynki do golenia?

Myśle że trzeba ten temat zamknąć bo robi się wnerwiający offtop 

Cuż ja tego tematu nie śledze...zamykać go póki co nie zamkne, ale stanie się tak, jeśli rozmowa na temat Puszczuna, będzie podobna z tym, co działa się w temacie o Getzko...

Sam tam wysłałeś wiadmość o mniej więcej takiej treści:

A sam wątek jest wartościowy, tylko ludzie sobie robią z niego jaja.

Że co ?
Hmmm...trza conieco pousuwać .

i kończmy już ten offtop .