Czy byłby ktoś z was chętny na taką zabawę?
Od jakiegoś czasu bawię się w takie tekstowe RPG i chętnie bym coś takie poprowadził tu, na forum.
Potrzebuję 3 chętnych, ale jak będzie więcej kandydatur, nie ma sprawy.
Mam nadzieję że mogę liczyć na Tryka i Pawla.
Jeśli tak, to fajnie by było jakbyście stworzyli jakieś karty postaci.
Sam będę prowadził jedną postać i będę wam Mistrzował. Opisywał lokacje itp.  Moja postać to będzie swego rodzaju przewodnik.

Karta postaci powinna zawierać m.in. takie pod punkty.

-Imię i nazwisko
-Zawód/Miejsce w ekipie
-Charakter
-Krótka historia
-Argumenty dlaczego ta postać ma być dowódcą grupy


I jedno pytanie, jaką kryptydę chcecie upolować? Potem zrobię ładny wstęp do sesji i będziemy się produkować. Jak już zaczniemy sesję, pytanie kierujcie na PW lub GG.
Co wy na to?

Play by forum ssie. Ja się zgłaszam, o ile przez czat, w czasie rzeczywistym.

Robiłem kilka sesji przez (w moim wypadku GG, ale przez chat uczestniczyłem) i naprawdę trudno zebrać graczy o danej porze.

Granie na forum jest kompletnie bez sensu. Nie ma klimatu, nie ma złożonych relacji w drużynie, wszystko takie w rozsypce...

Niestety, coś za coś.
Na razie zbierzmy graczy. Jak się nie uda ich zbierać na chatcie, przeniesiemy zamiary na forum.

Karta postaci:
Hengduan Gooerl
Myśliwy, samiec alfa w społeczności
Przywódczy, agresywny
Gdy jego matka Earg była w ciąży, starcy już wiedzieli, że Gooerl będzie dziedziczył rzadko już spotykane w społeczności Heng cechy po swoich przodkach. A mianowicie masywną budowę ciała i duży wzrost. Ze względu na to, że społeczność z czasem opuściła wysokie szczyty góry na rzecz życia w obszarach zalesionych, z czasem większość populacji nie przekraczała 160 cm wzrostu. Gooerl w wieku 19 lat mierzył ponad 2 metry. Jedynie Ablargi konkurował z nim rozmiarami, tym samym pretendując także na przywódcę. Jak się później okazało, dorównywał Gooerlowi tylko posturą, siłą znacznie ustępował. Wszyscy zrozumieli kto został bezdyskusyjnym przywódcą gdy Gooerl dwa lata temu w trakcie ożywionej dyskusji na temat pochodzenia „pustej nogi” poprostu oddzielił głowę Ablarki od reszty ciała jednym silnym szarpnięciem.
Gooerl powinien być przywódcą z prostej przyczyny - zabije każdego innego pretendenta, a także omyłkowo może pozbawić życia każdego kto podważy jego zdanie, mylnie odbierając to jako wyrazisty brak szacunku. Lecz jego siła, charyzma, wytrwałość fizyczna jak i w dążeniu do celu pozwala wierzyć, że zapewni swojej grupie możliwość przeżycia nawet w bardzo skrajnych warunkach. Posiada nadzwyczaj rozwinięte zmysły słuchu, powonienia wzroku. Mimo masywnej budowy i olbrzymiej wagi potrafi poruszać się niezauważenie i bezszelestnie, co pozwala mu podejść czarną niedźwiedzią bestię i skręcić jej kark. Członkowie jego grupy nie zaznają głodu ani strachu, no chyba, że zdecydują się mieć inne zdanie od Gooerla. No i rzecz nie bez znaczenia: Gooerl nie musi posiadać skarpetek i ciepłych rajstop, starcza mu jego futro.
Od młodzieńczych lat Gooerl chciał zapolować na kryptę zwaną w opowiadaniach starszyzny „małym heng kopytonogim” lub „cudzoskórym heng”. Nikt nie wie, czy ów stwór naprawdę istnieje, choć wiele jest podań, wielu świadków, którzy twierdzą, że widywali w wysokich górach małych heng. Jak można żyć w tak skrajnych warunkach, wysoko w zaśnieżonych górach, nawet on odnosiłby się z szacunkiem do tak wytrwałych istot. Ale czy one istnieją?  Gooerl sam wielokrotnie wyruszał na poszukiwania, chcąc znaleźć dowód istnienia tych krypt, o których taki wielu słyszało. Parę razy znalazł wysoko w górach ślady w śniegu bardzo pasujące do opisów z opowiadań starszyzny. Ślady owalne, kształtem przypominające jego własną stopę, lecz znacznie mniejsze i całkowicie pozbawione palców. Zrozumiał nazwę nadaną małym heng, odciski na swój sposób kojarzyły się z kopytami. Kiedyś paląc z szamanem zioło w fajce wykonanej z piszczeli Ablarki doszli do wniosku, że śnieżne odciski idealnie pasują do „ pustej nogi” posiadanej przez ich plemię od dawnych czasów. Marzeniem Gooerl jest odnaleźć w/w kryptę lub udowodnić, że doniesienia o jej istnieniu to po prostu żarty i wygłupy. Poprzysiągł, że jeśli udowodni komuś tego rodzaju żart, żartowniś ów juz zawsze będzie bawił społeczność plemienia. Wszak fajka z piszczeli Ablarki już się poprzepalała tu i ówdzie.  

Czy taka postać mogłaby  być?:)

Czy mi się wydaje, czy zrobiłeś z siebie... wielką stopę?

tak, wybacz, dziś zdarzyła mi się praca biurowa..sam rozumiesz:)

Nie no. Spoko.
Ubawiłem się
Tekst dobry, ale raczej postać ta nie pasuje do mojego zamysłu. Przemień się w człowieka, zostań wodzem jakiejś wioski i będziesz przewodnikiem po aplpach, puerto rico czy co tam wymyślicie.

Eeee, czy to na pewno ta strona ... sprawdzę jeszcze raz ... tak! kryptozoologia.pl. Hmmmm

Dział Off topic, więc  może tu być prawie wszystko.
Jesteś modem? Poczekaj, sprawdzę. Nie!
A więc tylko spamujesz w tym topicu, takimi durnymi uwagami.

Łał!!! "... takimi durnymi uwagami..." Hmmm Jesteś chyba nadpobudliwy. Uważam tylko że jest to strona o kryptozoologii a nie o grach RPG. Poprzez Wasze zabawy niektórym, zwłaszcza młodym użytkownikom kryptozoologia może kojarzyć się z wyimaginowanym światem, baśniami, legendami, UFO, duchami itp. Skoro jednak twierdzisz że może tu być prawie wszystko to ... dobrej zabawy 

Dzięki

Ja prywatnie jestem na wszelkie RPGi chętny. Ale zgodzę się, że na forum nie do końca wychodzi. Rozpływa się strasznie w czasie i ostatecznie często w końcu gracze to rzucają. Wiem, nie raz grałem.

Właśnie na GG się rozpływa. Gracze rzucają taki sesjami, bo a to raz ten nie przyszedł. A tamten ma wyjazd nagły.
Ale zrobimy jak chcecie.
Karty postaci wysyłajcie na swat.kozak@gmail.com

Mi tam pasuje na forum.

Mi też

Zawsze możemy realizować to na Google Documents i co jakiś czas wklejać dialogi i poczynania naszych bohaterów na forum.

EDIT:
Okej. Sesję możemy grać tu, lub na specjalnym forum z sesjami, Lastinn.info gdzie nikt nie miał by nam prawa przeszkadzać.
Ponadto oto dokument Google, który możemy wykorzystywać do dłuższych dialogów.
http://docs.google.com/Doc?docid=0AS2J2 ... d2Rw&hl=en

Piszcie swoje zdanie na ten temat.

A więc proponuję zrobić na forum sesję RPG.

Akcja dzieje się na wyspie na której są zgromadzone krytpydy (głównie te najbardziej niezwykła jak Chuopa, Mothman, Mokele mbembe). Gracze są naukowcami badającymi kryptydy.

Niebawem sporządzę wizerunki kryptyd żeby gracze mieli w miarę jednolity obraz wyglądu kryptyd.

Ktoś chętny?

Niezły pomysł,ale trzeba byłoby go dopracować( lepsze rozwiązanie to zwiedzać cały śwait,a nie tylko wyspe ).

To coś w rodzaju half-life'a?

Połączyłem tematy, jak widzicie takie zamiary były i spaliły na panewce.
A jak ktoś nie wie jak taka sesja wygląda, zapraszam na Lastinn.info
Sam gram tam w dużą liczbę sesji i kilka prowadzę.
Chętnie się zgłaszam, ale ja wam napiszę wstęp do sesji, jak ma wyglądać karta postaci i sam mogę to mistrzować.
Jak chcecie, oczywiście.

EDIT: Miałem wolną chwilę, więc coś nieco napisałem.

Instytut Badawczy, Washington

- Dyrektorze, znów ją widziano! Mamy nowe, potwierdzone doniesienia! – prawie krzyczał, niski, przeciętny mężczyzna w białym kitlu – To nieprawdopodobne! Niech pan zerknie na tą dokumentację!
Przeciętny facet, podał swojemu przełożonemu szarą kopertę, wypchaną tajemniczymi dokumentami, zdjęciami oraz kilkoma płytami CD, zawierających kilka zdjęć oraz film.
- Dobrze profesorze Flost, dobrze. Przejrzę to wieczorem, na razie jestem potrzebny w prawym skrzydle…
- Ale to nie może czekać! – przerwał Flost – Niech Pan zerknie chociaż na pierwszy dokument!
- Dobrze, dobrze – dyrektor wziął pierwszą kartkę z zebranych w teczce.

Do Dyrektora Instytu Badawczego „Washington”, Pana Jacka Maldocka
Od Dyrektora Instytutu Badawczego „Puerto Rico”, Pana Samuela Esmeldrina

Drogi Dyrektorze Maldock
Nasza mała placówka, jest bombardowana tonami doniesień o ponownych atakach El Chupacabras, na pobliskiej, tropikalnej wyspie Little Puerto Rico. Znajdują się tam dwa miasteczka, jedno pasterskie, drugie to wioska rybacka. Tajemnicze zwierzę widziano w obu miejscowościach, na pograniczy dżungli.
Odnotowano też kolejne przypadki okaleczania bydła, tj. pozbawienia ich narządów wewnętrznych oraz niektórych narządów.
Proszę o sformowanie drużyny uczonych, w celu zbadania tych zjawisk.
Instytut Badawczy „Puerto Rico”, dołoży wszelkich starań aby te badania stały na wysokim poziomie oraz nic nie zakłóciło ich przebiegu.
Z poważaniem,
Samuel Esmeldrin

Maldock zrobił wielkie oczy. Znał Esmeldrina i wiedział, że jest to człowiek któremu można zaufać. Nie była to osoba, która lubiła robić sobie żarty z przyjaciół, a tym bardziej z współpracowników. Dyrektor wziął do ręki kolejne świstki, którymi okazały się relacje mieszkańców obu wiosek. Część zawiera odnośniki do zdjęć na jednej z płyt, które przedstawiały martwe zwierzęta, tajemnicze ślady w podłożu, czy wreszcie samą bestię.
Była dość wysoka, stała lekko zgarbiona na dziwnych nogach. Szerokie, czerwone oczy zażyły się jeszcze bardziej pod wpływem lampy błyskowej. Zdjęcie zostało zrobione w jakiejś oborze. Fotograf stał we drzwiach, bestia stała w środku nad martwym bykiem. Po brodzie ściekała jej jeszcze krew, a szpony miała zanurzone w ciele zwierzęcia.
Maldock, dawno będąc już w swoim domu, oglądał wszystko z dokładnością, której mógłby mu pozazdrościć losowo wybrany detektyw. Aż w końcu przyszła pora na relację niejakiego Juareza, który jechał ze znajomymi z wioski rolniczej, do rybackiej aby zażyć wieczornej kąpieli. Jak opisywał, jedna ze znajomych bawiła się kamerą i filmowała podróż. Był wieczór, koło godziny 19.00. Słońce powoli zachodziło. Nagle potrącili coś, co aż rozbiło im szybę w Chevrolecie typu pick-up, przefrunęło na samochodem i upadło na asfalt. Cała czwórka wysiadła z auta i z przerażeniem spostrzegli, że zwierzę które potrącili miało krótką sierść w cętki oraz szerokie, wyłupiaste, czerwone oczy.
Opis zwierzęcia, potwierdzał film na którym widać było leżące na asfalcie zwierzę, które po krótkim czasie podniosło się i powoli, utykając znikło w krzakach.

Maldock złapał za telefon, wykręcił jakiś numer. Była już godzina 02.17, więc po drugiej stronie słuchawki dało się słyszeć zaspany głos.
- Tu Flost. Kto mówi?
- Tu dyrektor Maldock. Wysyłamy ludzi do Puerto Rico, zrób jakiś nabór.
- Dobrze szefie, już zabieram się do roboty – głos w słuchawce znacznie się ożywił.
- Dziękuję, to wszystko co chciałem Ci powiedzieć – dyrektor rozłączył się.



Założenia:
Oczywiste jest, że do dżungli jadą naukowcy, ale jako że zwierzę okalecza zwierzęta, przyda się postać w roli ochroniarza, np. były żołnierz.
Rolę przewodnika obsadzę osobiście, zostanie on przydzielony z instytutu „Puerto Rico”.
Będzie to storytelling, czy luźne (z drobnymi ograniczeniami) snucie opowieści.

Karta Postaci:
Imię i nazwisko - jak się nazywa wasza postać? Może ma jakąś ksywkę?
Wiek - Wiadomo... Najlepiej postaci niezbyt stare. Takie do tańca i do różańca.
Narodowość – w instytutach pracują ludzie z całego świata, więc jest tu dowolność
Zawód/profesja – czyli wasze miejsce w ekipie i czym się trudnicie
Ekwipunek - Bagaż jaki zabraliście ze sobą na statek. Mam nadzieję że nie będzie tego zbyt dużo. W końcu jedziecie na wyprawę naukową, nie na wczasy.
Umiejętności/zdolności - Tutaj piszecie dwie umiejętności, na jakich wasza postać zna się wybitnie. Obcuje z tym na co dzień i jest w tym naprawdę dobra. trzy umiejętności, które umie. Nie są jej konikiem, ale spokojnie je ogarnia i nie sprawiają jej jakiś wielkich problemów. I na koniec, dwie umiejętność w których jesteście kompletnymi fajtłapami, zajęcie to leci wam z rąk, przeważnie ma skutki odwrotne od pożądanych.
Charakter - Wiadomo, miej więcej jakim jest człowiekiem. Czy ponurak, czy szaleniec. Indywidualista, czy pracuś itp. itd.
Motywacja/cele - Czyli co was motywuje i dlaczego bierzecie udział w wyprawie.
Historia - No, właśnie. Opowiedzcie coś o sobie.
Opis wyglądu postaci – Jak wygląda, jak się nosi itp.

Jak wam się podoba, piszcie KP i wysyłajcie mi na PW.

Skoro coś takiego nie wypaliło za pierwszym pomysłem, to wątpie w ponowne go wcielenie w zamysł(to jest w życie,jak kto woli). Pomysł dobry,ale znając życie nie wypali. I pewnie ludzie szybko coś takiego rzucą. Więc ogólnie byłbym za,ale jak pisałem razcej wątpie.

MarcinK - rozumiem że chcesz być ochroniarzem grupy?
Arnubis - świetne KP.

Pomysł mi się podoba.
Chcem grać ,tylko nie chce mi się robić tych kart.

Karta jest częścią gry, więc nie chcąc robić karty, nie chcesz grać. Proste ^^
A karta naprawdę trudna do napisania nie jest, uwierz mi. Historia może być nawet na trzy linijki, a pozostałe rzeczy pojedyńczymi słowami.
Tu jestem dość wyrozumiały, na LastInn.info nie przyjął bym karty z historią na minimum stronę A4.

Poniekąd. Chciałbym również dokonać jakiegoś odkrycia np. terrorystów budujących bombę atomową w dżungli, w końcu Fizyk.

SWAT może wystawiłbyś karty postaci tych którzy się zgłosili, żeby gracze wiedzieli mniej więcej kto kim jest.

Tak w ogólne na tą chwilę to ilu jest chętnych? Będzie chyba z 5-ciu

Otrzymałem trzy KP, więc powoli pracuję nad wejściem do sesji. Poczekam jeszcze na jedną KP, góra dwie. Zawsze Instytu będzie mógł dosłać ludzi.