Ech,....to oczywiste, że to niemozliwe.
Ale smutne jest to, że w przypadku europejskich kryptyd nie ma w czym wybierać....ten kontynent jest tak przeeksplorowany, że nie ma tu właściwie szans na odkrycie nowych gatunkow, załużmy rozmiarów zaskrońca, nie mówiąc już o napradę dużych zwierzętach...
Dość charakterystyczne dla europy są opowieści o olbrzymich wężach....tak dawniej, jak i w ostatnich czasach....niektóre te relacje to po prostu żarty, w innych przypadkach rzeczywiście widziano wielkiego węża - pytona birmańskeigo lub anakondę zbiegłą z zwierzyńca.
W ogóle coś dużo w Europie dużych gadzich kryptyd.....to bardzo dziwne, bo wielkie zmiennocieplne i ciepłolubne jednoczesnie zwierzeta, jakimi sa gady, nie zamieszkuja tak chłodnych obszarów na ladzie.
Lindwurm....to mogły być po prostu wymarłę obecnie większe gatunki węży z rodziny połozów - gdyby osiągały załóżmy 3-3,5 m długości, nie byłyby wiele wieksze od niektórych żyjacych obecnie europejskich gatunków.
Bardzo prawdipodobne również, że w tamtych czasach węże takie jak zaskrońce czy eskulapy bywały większe - zobaczono parę razy takiego 2,5 metrowego zaskrońca, i juz ludzie gadali, że 10 metrowy lindwurm grasuje...i krowy porywa..nihil nowi sub sole....
... Najzwyczajniej obrosły one w legendę, ,,otrzymały" w opowieściach 15-metrową długość, grzywę na grzbiecie, sprowadzanie nieszczęść na wioski.......