Trza powykopywać co niekturyjee ciekawyjee tematyjee, co już dawno coś martwyjeee....

Co do tego ,,zmutowanego jaguara'', to rzeczywiście nierzadko zdarzają się samce jaguarów z nadmiernie długimi kłami...ale żeby aż 30cm!?! Jednak skoro zdarzają się jaguary z co prawda krótszymi ale zawsze nienaturalnie dużymi, to wg mnie był to jednak rzeczywiście jaguar.......chociaż nie musiał.
W ogóle też zgadzam się z tym, że ewolucyjnym potomkiem kotów szablozębnych może być Mngwa.

Ja natomiast uważam że mngwa jest...reliktem pleistocenu...albo nawet wczesniejszych okresów, i tak jak to często bywa przetrwała na jednym określonym obszarze.

W temacie o Mngwie napisałem, że jest to druga dla mnie prawdopodobna możliwość, iż jest to jakiś ocalały przedstawiciel magafauny, natomiast że na pewno nie jest to żadna hybryda.

A są wogóle jakieś dowody na jego (jej?) istnienie? Mam na myśli ślady, odchody, sierść itp.? Zakładam że nie ma. Ja opierałbym się na zeznaniach kilkunastu, niemających ze sobą nic wspólnego, świadków. Są tacy? (np. plemiona afrykańskie z różnych części rejonu w którym go widywano?)

Ale...chodzi Ci o tygrysy szablozębne czy o Mngwę? Bo jeśli o Mngwe, to jest o tym osobny temat - http://kryptozoo.paranormalium.pl/forum/viewtopic.php?t=243 , nie róbmy tu offtopu.

Ok, chodzi mi o kotki szablozębne. Są jakieś legendy tubylców, czy cos w tym stylu? Bo współczesnym ludzim jakoś nie wierzę...

Są liczne historie o wielkich kotach z wielkimi kłami, pochodzące z Ameryki Południowej(tam notabene, żyły owe koty) i z serca Afryki.
Te opowieści, opowiadane są przez tubylców, którzy uważają, że są bardzo groźne i zamieszkuje rejony o których oni sami nie wiedzą.

No jasne... Czyli coś tam mówią, ale tak naprawdę nic nie wiadomo... Możesz dać chociaż jedną taką opowieść na forum?

Źródło tego co napisałem jest blisko - kryptozoologia.interia.pl i daleko - cryptozoology.com.