Ewolucja to najważniejszy proces biologiczny, przecież dzięki niemu istnieje gatunek homo sapiens. Czym zatem jest ewolucja..już wielu zadawało sobie to pytanie..jedno jest pewne że ewolucja to proces nieodwracalny, jednokierunkowy,ciągły...a zatem ewolucja to proces w którym wskutek mutacji powstają nowe gatunki, rodziny, zwierzęta które przystosowaują się do nowych warunków środowiska..itd.
Pierwszymi którzy odkryli to zjawisko równocześnie byli: Karol Darwin i Alfred Wallace...którzy niezależnie od siebie doszli do wniosku że ewolucja to zjawisko biologiczne które postępuje które łączy w sobie pozostałe nauki biologiczne jak: anatomię porównawczą, embriologię, systematykę (taksonomię), zoogeografię czy biogeografię itd.

Zdarzają się jednak niezwykle mądrzy ludzie którzy podważają tą "teorie". Jednak ewolucja nie jest teorią tylko faktem naukowym, czy się to komuś podoba, czy nie!

Tja... A jak pogodzicie teorię ewolucji z teorią stworzenia świata, czyli też zwierząt i ludzi, przez boga? (Wcale nie bronię koścoła, uważam że to czysta bzdura jakoby jakis bóg stworzył świat itd.)

Zwyczajnie. Ja wierzę w Boga i uważam że to On stworzył Świat. I to on wszystko zaplanował, jak ma przebiegać. Bóg w samej swojej definicji jest wszechmocny i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Stworzył prawa fizyczne i inne prawa rządzące przyrodą. Niemniej nie jest to temat na dyskusje o istnieniu bądź nieistnieniu Boga.

[size=9px][ Dodano: 2006-10-15, 18:38 ][/size]
I ludzie to też zwierzęta czegokolwiek nie głosiłby Ojciec Dyrektor z swoją OBORĄ (Ochotniczymi Bojówkami Ojca Rydzyka Antymasona).

Ciekawe...wasze przemyslenia...czyma zatem jest ewolucja..do dzisiaj naukowcy nie są w stanie stwierdzić jednoznacznie na czym tak do końca polega...jedno jest pewne ona napewno istnieje i śmiać się należy z tych którzy myślą że jej niema..a jednym takim był znakomity paleontolog francuski Georges Cuvier. któr twierdził że na ziemi niema ewolucji a zwierzęta z zamieszchłych epok podlegały kataklizmowi..i znowu trzeba tu wracać do kryptozoologii bo wbrew pozorom nieznane zwierzęta są produktami ewolucji..czy ktoś by chciał czy nie to i tak ewolucja jest....i są i nieznane istnienia których być może gatunek jakim jest homo sapiens nigdy nie odkryje jeśli pozostanie tylu ludzi którzy w to nie wierzą.

Ja myślę, że jeśli Bóg miał jakikolwiek wkład w stworzenie świata, to tylko tchnął w powstały tak, jak to głoszą astronomowie świat iskierkę życia, tj. stworzył tę pierwszy łańcuch DNA i umożliwił mu ewoluowanie i udoskonalanie się.

Tja... a te sześć dni powstawania świata to w takim razie przenośnia? Ciekawe

Cóż, popieram w tym temacie Chupasa.
Ja w boga nie do końca wierze....i to jest moje zdanie.
Co to teorii ewolucjii Darwina, to chwała mu chwała.
Az, mnie krew zalewa, gdy słysze, że jakiś Kowalski twierdzi, że człowiek od małpy nie pochodzi...bo jeśli nie od małpy to od kogo pochodzi człowiek ??
Tak poprostu "hop-siup" powstał ??

No Kowalski powiedz prosze....

Niektórzy twierdzą że człek od morskich stworzeń się wywodzi. Świadczy na ten temat pozostałość błony pławnej pomiędzy palcami, której małpy (nawet w tak szczątkowej ilości) nie posiadają. Małpy nie rodzą się z umiejętnością pływania - ludzie tak. Nawet niewiarygodnie wygłodniały delfin/orka człowieka nie ruszy, ba! Nawet mu pomoże dotrzeć do brzegu. A głodny pawian? Bez wachania rzuci się na człowieka. Ja myślę że pochodzimy od jakiegoś nieznanego gatunku morskiego.

Tzn. że człowiek jest bliżej do orki niż do np. szympansa....eeee Chupas nie przesadzaj...prawdą jest napewno że walenie(ale nie wszystkie morskie stworzenia)są ssakami i mają wiele wspólnych cech do homo sapiens....przodkowie człowieka były pierwotne owadożerne....tak jak zresztą innych ssaków....także walenii.

Nie wydaję mi się. Gdyby tak było to dlaczego szympans ma tak podobny genotyp do czlowieka? Czysty przypadek? Dostosowanie się do podobnych warunków. To drugie to napewno nie to, bo człowiek nie żyje i nigdy nie żył na drzewach.

[size=9px][ Dodano: 2006-10-16, 19:40 ][/size]
A ja od razu chciałem dać następny temat do dyskusji. Jakie zwierzę było bezpośrednim przodkiem naczelnych? Bo na jakiejś ilustracji widziałem, jakoby naczelne pochodziły od wiewiórki... lub od zwierzęcie przypominającego wiewiórkę.

No, tak...Pan tryglodytes ma 98% identycznego DNA do homo sapiens..choć według naukowców....tego DNA jest ok.96%.

Ale my mamy szczątki błony pławnej, której szympansy nie mają - to fakt i kropka. I szczerze powiem że żadnej bliskości z małpami nie czuję... A nawet wręcz przeciwnie.

W każdym razie chyba więcej jak z miecznikiem lub jakimkolwiek delfinem, prawda?

Nieprawda. Małp, kur i koni boję się od dziecka. Już wolę żyć wśród delfinów. Są na pewno O WIELE bardziej inteligentne od małp.

I tu sie nie zgodze...bowiem uważam, że to właśnie małpy i świenie są inteligentniejsze...delfiny to mogą być mądrzejsze, ale od psów.

Hmm. Poziom inteligencji zarówno u małp jak i u delfinów jest bardzo wysoki. Czytałem że zmierzyli jednej szymapnsicy II i wyszło im 95! Co prawda IQ tak naprawdę nie jest jakimś szczególnie wiarygodnym i dokładnym wskaźnikiem rzeczywistej mądrości, niemniej fakt pozostaje faktem. Małpa lepiej sobie poradziła z zadaniami niż niektórzy dorośli ludzie! A co delfinów... Polecam zajrzeć na Vege, tam jest dużo takich ciekawostek.

Delfiny mają swój język - język fal dźwiękowych ale zawsze jakiś. Nie to co te "ryki i krzyki" małp. A to świadczy o iinteligencji.

Tą małpę której zmierzono II wcześniej nauczono bodaj sześciustet parędziesięciu znaków w języku migowym. Ponoć tak zupełnie na codzień porozumiewamy się około 300 słowami, mimo że wyrazów w języku polskim jest kilkaset razy więcej.

A czy człowiek nie krzyczy....przecież nie używa on fal ultradzwiękowych...jest zatem o ile w zachowaniu bliżej do małp niż do delfina...a delfiny wskutek ewolucji mózgu doszły do tego że stały się bardzo inteligętne.....co nie znaczy że są bliżej spokrewnione z człowiekiem niż z małpy.

A o wodnej małpie słyszeliście
Co i owo, link niżej:
http://forumzn.katalogi.pl/temat5688/

Hipotetyczna sytuacja:
-Zgubiłeś się w dżungli i trafiłeś na stado pawianów. Co one robią?
a)jeśli czują się zagrożone - atakują lub uciekają
b)jesli są głodne - atakują
c)jeśli im się spodobasz - przyjmują do stada
-Wpadłeś na środek oceanu i trafiasz na stado delfinów. Co one robią?
a)jeśli czują się zagrożone - uciekają
b)jeśli są głodne - nie zwracają na Ciebie uwagi, szukają żarcia
c)jeśli widzą że jesteś w szoku po wpadnięciu do wody - charakterystycznie "wyją" i dopływają z tobą do najbliższego brzegu, jakby czuły że nie przeżyjesz w wodzi i pomagają

Napisane na podstawie artykułu z dawnych lat, który ukazał się w pewnym e-zinie o "rzeczach niewyjaśnionych". Artykuł owy został napisany na podstawie badań i doświadczeń - te "sytuacje hipotetyczne" były wykonane przez zespół badaczy. I kto teraz twierdzi że małpy czują więź z ludźmi, hę?

Cóż, to takie gdybanie...ale oficjalnie chyba nikt nie wysnuł tezy, iż delfin człowiekowi jest bliższy niż takowy szympans.

Jednak to, że jakakolwiek małpa NIGDY nie pomoże człowiekowi w potrzebie, w przeciwieństwie do delfina - coś znaczyć musi.

Coraz więcej więcej naukowców przychyla się do teorii, że drugimi najinteligentniejszymi po nas stworzeniami są jednak delfiny. Muszę przyznać, że za nimi jestem. Byli tacy, którzy chcieli im nadać nawet tytuł istoty rozumnej! Ale człowiek z istot wodnych na pewno nie powstał, na pewno natomiast z naczelnych. :sindbad:

A co do tej wiary w Boga to...jak patrzę na tę całą niesprawiedliwość, tragedie na świecie... zwłaszcza po tym, jak taki wspaniały człowiek Steve Irwin tak młodo odszedł z tego świata.....prawie całkowicie wiarę w Boga straciłem...