Rankiem 19 sierpnia 2002 roku, pewien wiedeńczyk(zastrzegł sobie anonimowość), który pracował już w wielu muzeach jako spec od gadów, wybrał się na grzyby w pobliżu Wolfsgraben w Lesie Wiedeńskim. W pewnym momencie jego uwage zwróciło stado dużych ptaków na pobliskim wzgórzu.
Nasz świadek oszacował ich liczbe jako 100 sztuk i był dość zdziwiony, bo póxne lato, to jeszcze nie pora na odloty wędrownych ptaków na poł.
Nagle jedno ze zwierząt oddzieliło się od stada i przez kilka min., krążyło nad świadkiem.
Dzięki temu, mógł on dokładnie mu sie przyjrzeć....
"Zwierze miało długą, łysą czaszke, a z tyłu głowy wystawało coś co tę czaszkę wydłużało. Zdecydowanie przypominalo mi pterodaktyla, a nie ptaka. Jedyna różnica w porównaniu z latajacymi gadami, była taka, że zwierze miało pióra. Poza tym miało długą szyje, a budową korpusu przypominało pingwina.
Klatka piersiowa i brzuch były białe, a reszta na czarno była ubarwiona. Rozpiętość skrzydeł mogła wynosić mniej więcej 2 metry."

Gdy myśle o tym przypomina mi sie ptak , niegdyś występujący w Austrii - ibis grzywiasty http://www.hlasek.com/geronticus_eremita_8656.html
http://www.hlasek.com/foto/geronticus_eremita_a7782.jpg
ale nie dokońca on zgadza się z opisem wyżej wymienionego świadka...

Jak dla mnie to to było stadko tych ibisów... Duże podobieństwo.

Niestety....pewnie to ibisy...aczkolwiek w tych rejonach ibisy wyginęły tam bardzo dawno(dodam, iż częściej można bylo je spotkać u bratanków niż w austrii)
Obecnie gnieżdzą się jedynie w kilku miejscach...np: w Maroku czy w Turcjii.

Ale zawsze wydaje się to bardziej prawdopodobne niż pterodaktyle.

Istnieje możliwość, że ibisy mogły w tamte strony wrócić bądź zabłądzić.

To tylko Ibisy tak jak mówią wyżej wymienieni

Jeszcze jeden powód by kochać Wiedeń. Wszystko tam można znaleźć nawet kryptydy

Wyjaśnienie z ibisami chyba najbardziej prawdopodobne. Zresztą podejrzana trochę ta anonimowość, chociaż z drugiej strony jak chłopaka w USA zaatakowały dwa niezwykle duże ptaki to sąsiedzi jemu i jego rodzinie takie piekło zrobili że przy podobnych doświadczeniach sam nie jestem pewien czy nie wolałbym występować jako Gall Anonim...