Kryptozoologia
 
Obecny czas: 01 Gru 2024, 20:45

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 29 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 24 Cze 2014, 18:28 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Niedawno zastanawiałem się na temat wszystkich doniesień o wampirach. Zadałem sobie pytanie, czy takowego (oczuwiście o ile istnieje) można nazwać kryptydą, np hominidem? A może to tylko mutacja?
Proszę o odpowiedź.

-- 24 Cze 2014, 18:29 --



-- 24 Cze 2014, 18:44 --

To samo pytanie może dotyczyć różnych legendarnych, człekopodobnych istot np. wilkołaków.
Wampiry służą tu za przykład.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 24 Cze 2014, 21:35 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Gru 2013, 10:28
Posty: 91
Wiem, że to tylko przykład ale wampiry (jeśli istnieją) nie są znacznie odmienni od ludzi, więc kryptydami bym ich nie nazwał (w tej kwestii można się spierać). Co do wilkołaków to owszem, ona już bardziej pasują mi do kryptyd. Nikt chyba jeszcze nie badał żadnego egzemplarza więc nie znamy ich anatomii :P


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 05:29 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Mi wydaje się że wampiry, wilkołaki etc. mogli być ludźmi cierpiącymi na coś na kształt syndromu Wendigo.
Do zespołów zaburzeń psychicznych z dominującą symptomatologią depresyjną należy przede wszystkim windigo (lub whitico), spotykane u koczujących kanadyjskich Indian Ojibwa (rzadko u Eskimosów i Cree), głodujących w okresie zimy. Zaburzenia zaczynają się depresją, tendencja do odosobnienia, silnym lękiem, brakiem łaknienia, nudnościami, wymiotami i biegunką. Później chory nabiera przekonania urojeniowego, że pod wpływem czarów został zamieniony w windigo, tj. zimowego potwora w postaci olbrzymiego szkieletu z lodu, pożerającego ludzi. Identyfikując się z nim, odczuwa przymusową potrzebę jedzenia ludzkiego mięsa i czasem rzeczywiście rzuca się na kogoś z bliskich krewnych, zabija go i zjada.
W średniowieczu często zdarzały się chude lata więc ludzie mogli popadać w podobną psychozę.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 05:41 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Twoja teoria może być prawdopodobna. Za wampiryzm mogły odpowiadać choroby takie jak porifiria, którą wspomaga arszenik, występujący często w perukach i ztąd tyle opowieści o szlahetnie urodzonych wampirach.
Do wilkołaków pasuje syndrom wendigo, opisany przez Ciebie wcześniej, jednak i to nie wyjaśnia wszystkich wypadków.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 05:47 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Cytuj:
Do wilkołaków pasuje syndrom wendigo, opisany przez Ciebie wcześniej, jednak i to nie wyjaśnia wszystkich wypadków.

Należy zauważyć że humanoidalne wilkołaki są wymysłem ostatnich 150 lat. Pierwotnie za wilkołaki uważano ludzi którzy zmieniają się w zwykłe wilki, no czasem sporych rozmiarów ale wilki.


Młynarze i owczarze byli przeważnie czarownikami. Jakieś sto lat temu miało miejsce w Łanczowie takie zdarzenie, że koło młyna przejechało bez zatrzymania się wesele do kościoła. Było zaś w zwyczaju zatrzymać się i poczęstować młynarza. Ten pomyślał, że może, wracając z kościoła, zatrzymają się i przeproszą go za to. Jednak i w drodze powrotnej wesele nie zatrzymało się przed młynem. Wówczas młynarz zamienił całe wesele w wilki. Wesele to było zaczarowane cały rok. Wilkołaków odróżnić można było po tym, że posiadali odmienną sierść od wilków. Natomiast wilki ich nie dopuszczały do siebie i gryzły. Pan młody opowiadał później, że jeden wilkołak przyszedł pod dom swego sąsiada, a ten uderzył go kijem. Od tego czasu miał znak na czole.

Czarownica, rozkochawszy się w młodym wieśniaku, daremnie usiłowała wszelkimi sposobami pozyskać sobie jego wzajemność. Rozgniewana nareszcie tą wzgardą namiętna niewiasta przysięgła srogą zemstę. Spotkawszy raz dorodnego parobka, zapowiedziała mu, iż jak tylko do lasu po drzewo pojedzie, za pierwszym uderzeniem siekierą przemieni go w wilkołaka. Mniej na to baczny wieśniak, zaprzągłszy wołu do wozu, pojechał do lasu, ale zaledwie wymierzył cios silny, siekiera wypadła mu z ręki. Przerażony tym zdarzeniem, spojrzy i widzi przeklęty, że ręce jego zmieniły się w wilcze łapy. Bezprzytomny zaczął biegać po lesie, a natrafiwszy zdrojowisko, przejrzał się i spostrzegł, że cały zamienił się w wilka, widać było jeszcze gdzieniegdzie ostatki sukmany, bo przeobrażenie nie tak rychło wszystkie ślady zatarło. Pośpiesza do swoich wołów, ale te przestraszone uciekają od pana. Chciał je zatrzymać znajomym im głosem, ale zamiast wydania głosu ludzkiego zawył przeraźliwie. Widząc tedy z żalem, że się sprawdziły pogróżki pogardzonej czarownicy, nie mogąc mimo przemiany w wilka oderwać się od strzechy rodzinnej błąkał się po okolicy. Nadaremnie usiłował przyzwyczaić się do pokarmu z surowego mięsa, nie mógł tego przemóc w sobie, a tym bardziej nie mógł się żywić ludzkim ciałem. Dlatego zaczął straszyć pasterzy i żniwiarzy, którym wyjadał chleb, mleko i inne potrawy. Lat kilka tak przepędziwszy, uczuł do snu pociąg nadzwyczajny, położył się więc na murawie i zasnął. Ale jakież było jego zdziwienie, kiedy po obudzeniu ujrzał, że na powrót człowiekiem został. Uniesiony szczęściem, niepomny na stan swój, gdyż po takim odczarowaniu i przemianie z wilków na ludzi osoby mają pozostać bez ubrania, na skrzydłach niemal leciał do rodzinnej chaty.

Za forum Eseja.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 05:56 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Masz rację. Jednak nie możemy zapominać o wampirach nieprzypominających ludzi. Nawet na tej stronie mamy doniesienia istotach pijących krew, np australijski potwór, który miał wysysać z ludzi wszelkie ,,soki" wewnętrzne. A to dopiero początek.

-- 25 Cze 2014, 07:11 --

Dokładniej: Yara-ma-yha-who


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 07:27 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Chudy Pan napisał(a):
Masz rację. Jednak nie możemy zapominać o wampirach nieprzypominających ludzi. Nawet na tej stronie mamy doniesienia istotach pijących krew, np australijski potwór, który miał wysysać z ludzi wszelkie ,,soki" wewnętrzne. A to dopiero początek.

-- 25 Cze 2014, 07:11 --

Dokładniej: Yara-ma-yha-who

Rozumiem. Najpierw zdecydujmy czy mówimy o wampirach w pełni tego słowa znaczeniu (czyli kumplach Drakuli) czy o istotach które zyskały z czasem przydomek ...wampira dlatego że wysysają krew (w końcu Chupa jest nazywany kozim wampirem).

ps. coś takiego znalazłem
http://dark.world.fm.interia.pl/wampiry_rodzaje.htm


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 07:57 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Przyznaję, że wyraziłem się mało precyzyjnie. Chodziło mi o wszelkie istoty pijące krew, wobec czego można tu zaliczyć Chupacabrę i inne tego typu istoty, a także wampiry typu Draculi.

-- 25 Cze 2014, 07:58 --

Dzięki za link.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 08:47 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Chudy Pan napisał(a):
Przyznaję, że wyraziłem się mało precyzyjnie. Chodziło mi o wszelkie istoty pijące krew, wobec czego można tu zaliczyć Chupacabrę i inne tego typu istoty, a także wampiry typu Draculi.

-- 25 Cze 2014, 07:58 --

Dzięki za link.

To komplikuje sprawę. Przypadek ludzkich wampirów można wyjaśnić różnymi chorobami jak wspomniana Porifiria czy syndrom Wendigo.
Co prawda istnieją ssaki żywiące się krwią jak nietoperze wampiry ale nie są one duże (wampir zwyczajny waży najwyżej 50 g). Nie wiem czy zwierzę wielkości owczarka niemieckiego wyżyło by na samej krwi.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 09:09 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Gru 2013, 10:28
Posty: 91
A co z klasycznym zmienianiem się wapirów (przynajmniej ludzkich) w nietoperze? Zwykłe ludzkie urozmaicenie legendy? Co do syndromu wendigo to nie bardzo rozumiem jak on się ma do zmiany człowieka w wilka.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 09:28 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
To z nietoperzami to nie wiadomo. Może jakaś ukryta zdolność czy coś.
Z syndromem wendigo chodzi o kanibalizm dzikie zachowanie.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 10:52 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Cytuj:
co z klasycznym zmienianiem się wapirów (przynajmniej ludzkich) w nietoperze?

Nie jestem pewien czy to też nie jest wymysł Stoker;a lub innego twórcy współczesnych wampirów.

Cytuj:
do syndromu wendigo to nie bardzo rozumiem jak on się ma do zmiany człowieka w wilka.

Gościowi zaczyna się wydawać że jest wilkiem, poza tym w tamtych czasach było dużo więcej wilków co teraz. Gość uciekł do lasu, ci co go ścigali trafili na wilka i legenda gotowa.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 25 Cze 2014, 16:04 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Jeśli chodzi o zmiany w nietoperze, w wielu kulturach wampiry i ,,wilkołaki" mogły zmieniać swój wygląd, ponadto nietoperz był też często utorzsamiany z lękami i złem, wobec tego mity najpewniej się połączyły.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 26 Cze 2014, 11:51 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Jeszcze o wampirach. Pewnie słyszeliście o pochówkach antywampirycznych.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Poch%C3%B3wek_antywampiryczny
np. http://www.fakt.pl/wwykopano-grob-wampira-wampir-z-kamienia-pomorskiego,artykuly,459634,1.html
Pod względem anatomicznym odnalezione wampiry nie różnią się od ludzi. Możliwe jest więc że większość* pochowanych wampirów to ludzie cierpiący na choroby psychiczne jak syndrom Wendigo, lub różni okrutni zwyrodnialcy (choć możliwe że jedno z drugim się łączy). Zauważcie że obecnie mianem wampirów określa się seryjnych morderców np. Joachim Knychała.

*Pozostali mogli zostać uznani za wampiry przez nietypowy wygląd lub nawet sąsiedzkie spory (np.Kowalki puścił plotkę że Pawlak to wampir).


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 26 Cze 2014, 12:09 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Jest to bardzo możliwe, a właściwie w 90% wypadków taka jest odpowiedź, jednak części wypadków nie da się wyjaśnić.
A co do morderców to chodzi o to, że byli krwawi, czasem pili lub spuszczali krew swych ofiar.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 26 Cze 2014, 13:42 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
W pewnym dokumencie który oglądałem była relacja kobiety ze Stanów Zjednoczonych która uciekła mężczyźnie który spuszczał z niej krew i pił. Myślicie że to raczej dewiacja jakaś czy też rzeczywiście syndrom wendigo? A co do wendigo:
https://www.youtube.com/watch?v=NMUMDJID7AY
https://www.youtube.com/watch?v=rmAkup03Guc
Jedne z dwóch przypadków są opisywane raczej jako "duchy" które opętują ludzi, wprowadzając ich w kanibalistyczny szał lub - po akcie kanibalizmu - zamieniały się w potwory opisywane jako Bigfooty, wilkołaki itp. a indianie opisywali je jako anormalnie wychudzonych ludzi, o dużym wzroście, z ostrymi pazurami i często jelenią czaszką lub/i rogami na głowie.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 26 Cze 2014, 14:55 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
Cytuj:
W pewnym dokumencie który oglądałem była relacja kobiety ze Stanów Zjednoczonych która uciekła mężczyźnie który spuszczał z niej krew i pił. Myślicie że to raczej dewiacja jakaś czy też rzeczywiście syndrom wendigo?

Możliwe, acz na takiej diecie długo by nie pociągnął. Kiedyś czytałem coś na ten temat. Po pierwsze ludzie nie trawią hemoglobiny a po drugie krew ponoć zawiera dużo soli.

Cytuj:
Jedne z dwóch przypadków są opisywane raczej jako "duchy" które opętują ludzi, wprowadzając ich w kanibalistyczny szał

Kiedyś ludzi chorych psychicznie brano za opętanych.

Cytuj:
a indianie opisywali je jako anormalnie wychudzonych ludzi, o dużym wzroście, z ostrymi pazurami i często jelenią czaszką lub/i rogami na głowie.

Oglądałeś film 13 Wojownik? Wendol'e byli brani przez wikingów za potwory gdyż odziewali się w skóry. Ja to widzę tak, chorzy na Wendigo mieszkali w lasach i polowali nie tylko na ludzi ale i na zwierzęta w których skóry się ubierali. Myśliwy w dodatku chory psychicznie nie zrobi sobie raczej serdaka ze skóry jelenia, prędzej zedrze ją w całości (może nawet z głową zwierzęcia) i po prostu zarzuci na siebie. A wychudzenie mogło wynikać z niedożywienia (trudno polować w pojedynkę).

tutaj masz opis incydentu z pierwszego linku:
http://en.wikipedia.org/wiki/Killing_of_Tim_McLean


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 27 Cze 2014, 13:37 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Jeśli chodzi o picie krwi, jest to niezdrowe i żeby tak żyć trzeba by stale brać leki, suplementy i coś innego do jedzenia (by posiadać tkankę tłuszczową).
To drugie to też prawda, jednak syndrom wendigo jest chorobą psychiczną, która ma takie działanie, więc to prowadzi do nikąd.
Wendole, a przynajmniej ci na których tworząc film się wzorowano faktycznie ubierali się w skóry dzikich zwierząt i je naś ladowali. Także wśród wikingów istniało takie coś (bractwa wilków i bractwa niedźwiedzi). Podczas walki wpadali poprzez autosugestię w trans tak mocno, że myśleli, że są zwierzętami. Często też nosili ich skóry. O podobnych zjawiskach można usłyszeć na całym świecie, np. Ludzie-lamparty z Afryki, Azjatyckie bractwo tygrysa itd.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 27 Cze 2014, 23:27 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Ludzi lampartów nota bene posądzano wg. Bernarda Heuvelmana o zbrodnie dokonywane przez Nandi oraz Mngawę. Lecz czy zaburzenia psychiczne dowodzą mitu o nieumarłych żywiących się ludźmi i ich krwią? Wierzenia takie powstały dopiero kiedy została wprowadzana inhumacja zwłok w postaci nienaruszonej - wcześniej prawie zawsze (w większości kultur) stosowano kremację. Skąd nagle wzięły by się mity o wampirach, przesąd że martwy wstaje z grobu i pije akurat krew ludzi? Być może wzięło się to od przesądu że krew jest źródłem sił witalnych, oraz strachem i lękiem przed tym co się dzieje z osobą pochowaną w grobie - niewiedza spowodowana praktykami ciałopalnymi. Myślę że od tego ewoluował mit, najpierw od trupa który wysysa siły witalne, do współczesnego wyobrażenia wampirów. W dzisiejszej Liberii nadal na przykład praktykowany jest kanibalizm i picie krwi przed walką. Można powiedzieć że wampiryzm jest i będzie "wiecznie żywy".


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 28 Cze 2014, 08:03 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
W sumie, wiele domnianych wampirów wzięło swój początek od pogrzebów, ale było to spowodowane częstym pogrzebywaniem ludzi żywcem. Potem takiego nieszczęśnika odkopywano i uznawano za wampira z powodu krwi na ustach(samookaleczenia) lub podrapanego wieka trumny.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 28 Cze 2014, 10:49 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
Akurat krew na ustach jest spowodowana raczej procesami gnilnymi a nie samookaleczeniem. Wysychanie skóry też powoduje że paznokcie oraz włosy wydają się rosnąć a skóra różowieje - co nadawało trupowi żywego wyglądu.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 28 Cze 2014, 11:54 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Ale obgryzione palce to chyba okaleczeni. Ponadto skąd w martwym człowieku krew?


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 28 Cze 2014, 12:19 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 950
Miejscowość: Przemyśl
No a co niby, znika sobie ot tak? Nie wysycha przecież w ciągu kilku godzin.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 28 Cze 2014, 12:58 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Z tym, że ekshumacji nie przeprowadza się kilka godzin, tylko kilka dni po pochówku.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 18 Paź 2014, 16:45 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Lip 2010, 14:43
Posty: 755
W sprawie wilkołaków i zmiany formy. Znalazłem grafikę z XIV wieku pod tytułem wilkołak:
Image
http://szuflada.net/demonologia-lasu-od ... rettyPhoto
Jak widać wilkołak wygląda jak przeciętny ówczesny chłop. Może to przemawiać za teorią o chorobie psychicznej wilkołaków.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 18 Paź 2014, 16:57 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Pewnie masz rację. Wilcze dodatki pewnie były tylko wyobrażeniami lub sposobem maskowania.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 19 Paź 2014, 15:03 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Sie 2012, 16:39
Posty: 247
MarcinK napisał(a):
Cytuj:
W pewnym dokumencie który oglądałem była relacja kobiety ze Stanów Zjednoczonych która uciekła mężczyźnie który spuszczał z niej krew i pił. Myślicie że to raczej dewiacja jakaś czy też rzeczywiście syndrom wendigo?

Możliwe, acz na takiej diecie długo by nie pociągnął. Kiedyś czytałem coś na ten temat. Po pierwsze ludzie nie trawią hemoglobiny a po drugie krew ponoć zawiera dużo soli.


Ależ trawimy hemoglobinę i to jest właśnie problem. Bo hemoglobina zawiera żelazo, a ludzki organizm słabo sobie radzi z wydalaniem nadmiarów tego pierwiastka. Dlatego ktoś, kto usiłowałby żywić się wyłącznie krwią, ryzykowałby przedawkowanie żelaza, co z kolei może grozić niewydolnością wątroby, atakiem serca, cukrzycą, problemami z tarczycą i gwałtownym przyspieszeniem chorób degeneracyjnych mózgu, jak parkinson, czy alzheimer. Między innymi.

-- 19 Paź 2014, 15:07 --

Chudy Pan napisał(a):
Ale obgryzione palce to chyba okaleczeni. Ponadto skąd w martwym człowieku krew?


Nie musi być to krew jako takowa, ktora zresztą nie wyparowuje w chwili zgonu. Rozkład zaczyna się od wnętrzności, które zamieniają się stopniowo w płyn. Ta zupa z trupa miesza się z rozkładającą się również krwią i może mieć kolor czerwonobrunatny, lubi zaś wyciekać z naturalnych otworów ciała, na przykład z ust. A że w dawnych wiekach o procesach rozkładu miano słabe pojęcie ten płyn z uwagi na kolor bywał zapewne często mylony z krwią.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 19 Paź 2014, 15:09 
Zaawansowany
Zaawansowany

Rejestracja: 22 Cze 2014, 18:57
Posty: 273
Trzeba też zwrócić uwagę na to, że odżywianie się krwią obala mit o ,,wampirzej bladości". Człowiek taki miałby ciemną skórę. Biorąc to wszystko pod uwagę, odżywianie się samą krwią możemy włożyć między bajki.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Wampiry-kryptydy czy legendy i mutacje?
PostWysłany: 01 Lut 2015, 17:37 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 01 Lut 2015, 13:54
Posty: 90
Ja słyszałem, że z wampiryzmem utożsamia się dziś porfirię erytropoetyczną. Chorzy przejawiają światłowstręt (stąd też i bladość), nie lubią zapachu czosnku, poza tym mogą mieć podkurczone wargi i mogą im rosnąć włosy na twarzach. Pili krew (oczywiście nie tylko nią się żywili) z powodu problemów z przyswajaniem żelaza. Dodać należy, że w dawnych czasach członków własnych społeczności, których się bano, po prostu wypędzano do lasu. Ktoś taki mógł zwariować z samotności i zacząć ssać krew nie tylko ze zwierząt :-[ .
Wtórnie skojarzono wampiry z ludźmi w letargu - stąd to przebijanie kołkiem osinowym albo obcinanie głowy zmarłemu.

Wilkołaki to odrębny problem, raczej nie medyczny. W różnych kulturach plemiennych istniały wojownicze (albo raczej bandyckie) bractwa, których członkowie nosili skóry groźnych drapieżników i wprawiali się w trans, w którym utożsamiali się z nimi; dokonywali też mordów i napadów rytualnych. W Europie były to bractwa wilkołaków i *niedźwiedziołaków (berserkerów), w Afryce można mówić o "lampartołakach" i "krokodylołakach", w Meksyku - o "jaguarołakach". O "lampartołakach" można poczytać w powieści Alfreda Szklarskiego "Tomek na Czarnym Lądzie" (zdaje się, że gdzieniegdzie można ich spotkać jeszcze i dziś). Tutaj trochę wiadomości o tym zjawisku: http://www.katolik.pl/pochwala-krucjaty,960,416,cz.html.


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 29 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
księgarnia ezoteryczna Warszawa

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group