Chciałbym w tym temacie wysunąć moją teorię na temat wierzeń starożytnych Greków w demona porywającego małe dzieci zwanego Harpią. Starożytni wyobrażali ją sobie jako brzydką, uskrzydloną kobietę-ptaka. Była mylona z syrenami. Widzę duże podobieństwo między Harpią z mitologii, a Harpią Wielką (nazwa Harpi Wielkiej wzięła się od mitologicznej Harpii) jest to gatunek dużego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych, jedyny przedstawiciel rodzaju Harpi. Zamieszkuje lasy tropikalne w Ameryce Południowej i Środkowej, od południowego Meksyku do północnej Argentyny. Najpotężniejszy ptak drapieżny Nowego Świata. Podobieństwa:
1. Harpia Wielka i Harpia mitologiczna są do siebie bardzo podone, a dodanie głowy kobety mogło być jedynie wytworem wyobraźni straożytnych Greków.
2. Podobno mitologiczny stór porywał dzieci, a głownym pozywieniem ptaka są leniwce, małpy, oposy, psy, ptaki i gady. Zwierzęta te mogły być mylone z dziećmi.
3. Hezjod nazywa harpie „pięknowłosymi” stworzeniami, a czy nie najpiękniejsze włosy mają właśnie kobiety?
4. Podobno demony te żyły na wysokich drzewach tak jak Harpie Wielkie, które wiją swoje gniazda na wysokości ponad 40m nad ziemią
Jedynym problemem jest wsytępowanie na całkowicie różych terenach, gdyż Harpia Wielka żyje głownie w Ameryce Południowej, której w tamtych czasach jeszcze nie odkryto. Moim jedynym pomysłem jest emigracja wielkich ptaków z Grecji do Ameryki. Słaba teoria, ale podobieństwo między Harpiami mnie bardzo przekonuje. Co wy o tym myślicie?
Źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Harpia_wielkahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Harpie_(mitologia)
Przepraszam za błędy, ale autokorekta mi się nie pokazuje