Powrót do zdjęcia z czasów wojny secesyjnej w Stanach, jak było napisane w jakimś artykule jest kopią oryginału znalezionego w jakiejś książce który później zaginął. Badania wykazały że zdjęcie jest autentyczne. Jak myślicie, czy to pterozaur jest na zdjęciu?



Zbliżenie:

Widziałem to zdjęcie nie raz, ale nie wiem co o nim myśleć.

Tak poza tym, powinienem ci napiszc coś w stylu "Witamy na forum" z okazji twojego pierwszego posta, ale zarejestrowałeś sie przeszło rok temu... no cóż, lepiej póżno niz wcale.

Punio, numer jeden wygląda na fake. I to bardzo.

Osoby na pierwszym zdjęciu w pierwszym i drugim poście wyglądają na inne.
Ciekawe czy chodzi o jeden czy dwa przypadki.
W pierwszym poście zdjęcie wygląda bardziej prawdopodobnie. Zwierze wygląda na pterozaura. W drugim poście zbyt jasno wygląda na pteranodona.

Pierwsze w drugim poście to ogulnie pterozaur wyglada zbyt wyraźnie w porównaniu do żołnierzy, do tego jest jak pteranodon prosto z książki. FAKE 95%

Zato na drugim zdjęciu, hmm...to jest ciekawe. Te skrzydła wyglądają trochę sztucznie, ale może właśnie tak wyglądały skrzydła pterozaurów? W końcu nie wiemy na pewno, jak wyglądały, a tylko się domyślamy.

Pteranodon z postu Punia to na 100% fake.Jest zbyt wyraźny.Żołnierze pewnie ubili dzika lub bizona i ktoś zamienił zdobycz na tą maszkarę.

Kurcze fotka leżała u mnie na kompie ładnych parę miesięcy i całkiem zapomniałem że miałem ją wstawić na forum, znalazłem ją w jakiejś galerii chyba Cryptomudo czy podobnej strony, nie pamiętam, wydaje się być dość stara (patrząc na jakość).
Sami oceńcie to:

Jeżeli to zwierzę,musiało mieć naprawdę wielkie skrzydła.Ma za to strasznie małą głowę.

Coś muszę sprostować.

Jeśli ta fotografia pochodzi z okresu wojny secesyjnej, to to nie może być kadr z filmu. Wojna secesyjna zakończyła się w 1865 roku, zaś najstarszy znany film pochodzi z 1888 roku.

Wyhaczyłem wg. mnie ciekawe foto w sieci. Fake? Nie wiem, nie znalazłem o nim żadnych informacji. A znalezione na pewnym fanpage’u na facebooku. Może wy powiecie o nim coś więcej.

http://s9.postimage.org/mocvxmiwv/ptero.jpg

Hmm, wygląda trochę jak połączenie głowy jakiegoś ptaka o długim dziobie (wydaje mi się właśnie bardzo ptasia) i poprzerabianego ciała nietoperza. Oczywiście, nie wiadomo czy pterozaury tak wyglądały czy nie, bo nikt nie widział żywego okazu . Nie jestem pewna, czy mężczyzna, aby utrzymać tą głowę w tej pozycji, powinien mieć tą dłoń pod dziobem a nie na.

Zgadzam się że podejrzanie wygląda sposób w jaki trzyma głowę (chociaż można się zastanawiać czy pteranodon jako zwierze latające nie powinno mieć lekkiej głowy ). Nie widzę żadnej rany (zresztą coś bardzo wyraźne to zdjęcie jak po retuszu, podejrzane...) po za czymś u dołu dziobu co może być raną (tylko czy wystarczyła by żeby go uśmiercić?, podejrzane...). Ja może i jestem pesymistą ale stawiam że to kit, jedno z kilkunastu faków powstałych po tym gdy pierwszy raz pojawiło się zdjęcie umieszczone w pierwszym poście. Wygląda ono według mnie mimo wszystko znacznie bardziej wiarygodnie od wszystkich pozostałych razem wziętych.

Bardzo ładny Fake, niestety nic więcej. Może bym się nawet nabrał, gdyby nie skrzydła.
Gdyby ktoś nie rozumiał, o co mi chodzi- http://www.copyrightexpired.com/earlyim ... anodon.jpg

Ech, ciężko uwierzyć w jedno pozowane zdjęcie z ustrzelonym pterozaurem ale ostatnio fotomontaże rodzaju "wsioch(wojak) z dwururką upolował pterodaktyla" stały się w Stanach wręcz popularne...

W tamtych czasach pociski nie były na tyle mocne, aby przebić człowieka. Najczęściej kończyły w ciele, więc możliwym jest że oberwał w "plecy", ale nie potrafię sobie wyobrazić jakim sposobem. Może po prostu go czymś otruli, a rana pod dziobem była formalnością, z przyłożenia? Albo po prostu naszli go na śpiku. Jeśli go upolowali, najpewniej te piękne psiaki brały w tym udział.

Co do trzymania, cóż. Tą drugą ręką trzyma go za coś od spodu, może wbili mu w łeb jakiś hak? Albo jest nabity na jakiś "statyw", którego nie widać?

Ja sam mam strasznie mieszane uczucia co do tej foty, ale... No cóż. Wygląda świetnie, świetniej niż Ci z wojny secesyjnej. A foto ewidentnie zrobione po niej, jeśli mam określać czas. W łapkach mają Winchestera 1873 (na niego stawiam) lub Winchestera 1866. A wojna secesyjna to 12 kwietnia 1861 – 26 maja 1865. A jeśli to zdjęcie pozorowane, to całkiem im to ładnie wyszło.

Spróbuję się wywiedzieć skąd fotka pochodzi.

Dobra kula rzeczywiście mogła zostać w ciele, ale zauważ że skrzydła nie są uszkodzone, jakby rzeczywiście go ustrzelili małe by były szanse żeby po upadku z wysokości tak dobrze się prezentowały. Pomysł z otruciem, nie głupi tylko czym go otruli? Znalazł się jakiś jakiś Dratewka i potraktował go jak smoka wawelskiego? Może nawet jakiś jego potomek z Galicji za chlebem wyjechał i mu się przydarzyło czyn przodka powtórzyć

To zdjęcie też może świadczyć o tym że to powyższe to fałszywka

Loren Coleman o tym zdaje się pisał na Cryptomundo, wieki temu, iż owe zdjęcia pterozaurów i żołnierzy z czasów Wojny Secesyjnej, to całkiem nam współczesny wytwór jakiegoś artysty. Projekt artystyczny, czy cuś w tym stylu.

No tak, niektórym ludziom naprawdę się w życiu nudzi nie sądzicie?

Nie że od razu nudzi, jak projekt artystyczny to można zrozumieć . Jedni wolą malować pejzaże a inni ... sklejać takie oto fotoszopki. Może niektórzy nawet nie robią tego by kogoś zrobić w balona tylko dla przyjemności, potem to ktoś znajduje i krzyczy że oto ma dowód na istnienie pterozaura czy czego jeszcze.

Też prawda, każdy ma prawo żeby wyrażać się artystycznie szkoda tylko, że czasami wychodzi z tego taki cyrk i pęd do pięciu sekund sławy. Przecież ci którzy robią kręgi w zbożu też twierdzą, że spełniają się twórczo.

W sumie takie specjalnie fabrykowane dowody, informacje itp. mogą być wykorzystane w tzw marketingu wirusowym ot np.
Wytwórnia X tworzy film "Pteranodon" a żeby go troszkę rozsławić płaci twórcom takiego cryptomudo by umieścili fałszywą informację ze zdjęciami itp. (oczywiście tak by wszytko wyglądało na normalną relację) na swojej stronie, owe informacje były właśnie o obserwacji pterozaurów, dodać jeszcze filmik na YT (rzekome nagranie wiadomości w którym mówią coś na ten temat) internauci rozsyłają linki itp. między sobą rośnie zainteresowanie tematem aż tu bach wychodzi film "Pterodaktyl" a cały spisek zostaje ujawniony a mimo to ludzie ciągną do kin.

Wszyscy niby zadowoleni, ale ogólnie kryptozoologia ponownie zostaje pseudonauką ocierającą się o oszustwo/naiwność.

Swego czasu była to jedna ze spraw, która interesowała mnie najbardziej. Przede wszystkim wiąże się to z tematyką Thunderbirdów widywanych na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki od setek lat. Widywali je Indianie, tak też widuje się je po dziś dzień. Opisy tych dwóch kryptyd (a może jednak jednej?) prawie całkowicie się pokrywają, podobnie jak i cała otoczka związana z nimi (miejsce występowania, prawdopodobna przynależność gatunkowa itp). Potwierdzam też, pierwsze zdjęcie przedstawione w tym temacie NIE JEST FALSYFIKATEM. O ile dwa kolejne utrzymane w podobnym guście są już nieco podejrzane, to zdjęcie na którym ktoś trzyma małego pterozaura jest równie prawdopodobne w swej prawdziwości co te przedstawione w pierwszym poście.
Mamy tu więc do czynienia albo z:
a) Pterozaurami, które w jakiś tajemniczy sposób uchowały się po dziś dzień i w liczbie kilku/kilkunastu ukrywają się w niedostępnych zakamarkach Stanów Zjednoczonych, bądź Meksyku.
b) Ze stworzeniami łudząco do pterozaurów podobnymi, które mogły przejść zaledwie szczegółowy proces ewolucji i przetrwały w ten sam niewytłumaczalny sposób.
c) Ze stworzeniami mitycznymi, legendarnymi, ściśle związanymi ze spirytualizmem Indian, oraz demonologią, które są istotami nadnaturalnymi i pojawiają się w danym miejscu, oraz o danym czasie z konkretnego powodu.
Dla fizyków byłoby też gratką spróbować wytłumaczyć możliwość, iż istnieją jakieś dziury czasoprzestrzenne, ale to już ociera się o zwyczajną fantastykę.

Potwierdzasz? Na jakiej podstawie?

Ja poszukałam trochę w necie, mając nadzieję, że jeżeli to fotomontaż, to może gdzieś jest oryginał zdjęcia. Jedyne co znalazłam to to:

Jednak, zważywszy na szczegóły, najprawdopodobniej to przeróbka zdjęcia z pterozaurem, a nie na opak (większego nigdzie nie ma, strona na której to miało się znajdować wyświetla 404, w archiwum też jej nie znajduje). Wiec moje poszukiwania skończyły się fiaskiem.

Ps. Pterozaury z innego wymiaru? Prawie jak w "Mgle" Stephena Kinga.

Wielkie nietoperze?


Raczej jak w świetnym serialu "Siły Pierwotne".
Ale mimo wszytko nie powinno się wykluczać tej opcji (tunele czasoprzestrzenne są przez wielu uczonych traktowane na równi z kryptozoologią).

A ja niestety nie mogę się z tym zgodzić, gdyż potwierdzone jest, iż zdjęcie to JEST falsyfikatem , wykonanym przez studio filmowe Haxan na cele programu "Freaky Links", emitowanego w latach 2000-2001. Kukła, którą tam widzimy jest obecnie w posiadaniu muzeum Lorena Colemana w Maine.

Podsyłam artykuł z cryptomundo na potwierdzenie moich słów:
http://www.cryptomundo.com/cryptozoo-ne ... ctyl-nyme/

Znajdźcie coś o tym zdjęciu, lepiej. To mnie bardziej nurtuje.

Pterozaury w czasach cywilizowanych ludzi to chyba największa zagadka dotycząca takich przetrwałych zwierząt z czasów dinozaurów ponieważ co innego wielkie węże morskie czy plezjozaury które mogły przetrwać w głębinach lub jakieś małe czy większe dinozaury które przeżyły gdzieś w równikowych dżunglach to jest możliwe, ale pterozaury? jak myślicie? przecież w czasach gdy jest tak wiele ludzi i tyle samolotów lata po niebie to nigdy ktoś konkretny by nie zaobserwował takiego wielkiego gada latającego? W prehistorii takie zwierzęta też migrowały i potrzebowały dużych siedlisk, przelatywały wiele kilometrów za pożywieniem tudzież w miejsca rozrodu. Gdzie w dzisiejszych czasach takie sytuacje mogły by mieć miejsce? bo na pewno nie w USA jak i nie w całej Ameryce, nie ma tam takich dużych areałów bez żadnego człowieka ani miejsca gdzie nie latają samoloty. Co innego małe pterozaury które mogły przetrwać w lasach tropikalnych prowadząc np. nocny tryb życia - to owszem, ale takie wielkie? gdzie miały by mieć swoje siedliska? na pewno nie siedziały by na jednej małej wysepce bo by im po czasie mogło braknąć pokarmu i musiały by wędrować. Ale jeśli już miał bym obstawić na jakieś konkretne miejsca gdzie cudem żyły by takie duże pterozaury to obstawiam Andy, jakieś wysepki na Pacyfiku, Wyspy Indonezji, Himalaje, góry w Afganistanie, Pakistanie, Iranie lub Turcji.

--------------------------------------------------------------------
KryptozoologiaTV:
http://www.youtube.com/user/KryptozoologiaTV
Polska Kartoteka Faunistyczna:
http://www.youtube.com/user/WildLifeInPoland