filmiku juz nie ma na youtube ale moge powiedziec co sadze o pterodaktylach w dzisiejszych czasach: mianowicie sadze ze gatunek ten mogl przetrwac w formie niezmienionej od czasow Jury kiedy to panowaly one w swiecie wielkich gadow ze wzgledu na swoja liczebnosc, to ze najpewniej wszystkie dinozaury wyginely nie znaczy ze jakis gatunek nie mogl sie ostac, przykladem najbardziej powszechnym jest rekin czy tez krokodyl ale prawdziwym niezmienionym okazem prehistorycznym jest z pewnoscia ryba Latimeria, skoro ona mogla przetrwac to czemu pterodaktyl nie mogl (choc zdaje sobie sprawe ze w wodzie po zmianach klimatycznych u kresy Kredy latwiej bylo przezyc), jest rowniez przypadek niesmiertelnie powszechnego Nessie i cokolwiek by to nie bylo to mozliwosc przetrwania Plezjozaurow byla poddawana ekspertyzom wykazujacym mozliwosc ostania sie takiego zwierzecia (jest przeciez jescze podobny Ogopogo i kilka innych "potworkow"), a co do samych latajacych gadow to ponoc podczas wojny secesyjnej na terenie USA widziano i zestrzelono pokazna liczbe tych stworzen, pare fotek mozna znalezc w galerii na tej stronie
ja nie wierze zeby cala ta historia byla zmyslona i cos musialo se wydarzyc by tego typu sensacja miala miejsce, wydaje mi sie rowniez ze kazdy dzisiejszy przypadek obserwacji pterodaktyla moze byc obserwacja tak naprawde innego stworzenia - Thunderbirda, wszak to on ponoc zyje w dzisiejszych czasach i wymiarowo jest podobny do tych prehistorycznych gadow, na pewno jego egzystencja w terazniejszosci jest bardziej prawdopodobna
to chyba tyle jesli chodzi o to co chcialem napisac, nie neguje ani nie potwierdzam ich istnienia w dzisiejszym swiecie, tak wiec poznales moje zdanie, moze ktos jeszcze sie wypowie...