Historia pewnej wyprawy naukowej zaczyna się wówczas, gdy pewien zoolog-najemnik staje w obliczu zorganizowania trzymiesięcznej ekspedycji. Kilka tygodni wcześniej, podążając samotnie tropem nieznanych zwierząt, w refugium chińskim natrafia na pewne fragmenty sierści, jak się później okazuje należące do nieznanego ssaka z rodziny łasicowatych. Jest to tylko fragment fikcji literackiej. Coś takiego może mieć miejsce w dzikich Chinach, autentycznie. Opowiadanie naukowe, które stworzyliby polscy badacze może być dziełem popularnonaukowym na miarę powieści Bernarda Heuvelmansa. Chiny Środkowe i ich zwierzęcy mieszkańcy stanowią dla nauki ciągle zagadkę w historii naturalnej. Jest to region określany jako terra incognita, zasobny w dziką zwierzynę i formy botaniczne. A więc istnieje wiele białych plam na mapie zoologicznej, a to warunkuje priorytety badawcze. Zdarzają się tam ssaki drapieżne będące obiektem badawczym nauki. Wg raportów science-fiction, w stacji badawczej Ue Irgiliush położonej w Górach Daba, w prowincji Hubei dysponowano okazami zwierząt nieznanymi nauce. Prowadzono tam wg tych raportów także w 1992 roku badania nad fauną ssaków przy użyciu wehikułów badawczych i noktowizorów. Prof. Gvueq obserwował kiedyś dzięki dronom i fotopułapkom dzikie zwierzęta z górzystych partii Henanu i Chongqing, np. w górach Xiong’er lub w masywie Wushan. Niewiele wiadomo o tych wydarzeniach, bowiem są elementem fikcji literackiej. Tymczasem świat dzikich zwierząt jest tematem dalszych badań naukowych, w takich priorytetowych projektach, jak ekologia ssaków drapieżnych w Górach Środkowych Chin. Jest to w ramach oryginalnego projektu akademickiego, we współpracy z jakąś organizacją pozarządową oraz właścicielami terenów chronionych. Ów europejski projekt naukowy może być pionierskim na tych dzikich ziemiach. Czy jest szansa na przeprowadzenie takiego projektu w ramach europejskiego dziedzictwa naukowego oraz na rzecz ochrony i badania środowiska naturalnego? Możemy być więc na tropie balizaura obrożnego, łaskuna chińskiego, czy jakiegoś nieznanego zwierzęcia z grupy borsuków. Możemy podążać tropem gargantuicznego niedźwiedzia o oklapniętych uszach, zwierza z nieznanego rodzaju. Podążać będziemy być może również śladami kuny żółtogardłej, cyjona, nieznanego dzikiego psa górskiego, pantery mglistej i azjatyckiego kota złotego. Będą to być może oryginalne projekty badania ekologii ssaków drapieżnych, w których wykorzysta się techniki stworzone przez europejskich i amerykańskich naukowców. Wykorzystuje się w takowych projektach również nowatorskie metody poszukiwania gatunków, będących obiektem badawczych etnozoologii. Lista stworzeń w chińskiej mitologii jest znaczna, lecz wiele opisów pozostaje tematem tabu. Fauna dzikich zwierząt jest natomiast w dalszym ciągu niezbadana, zaś wiele form zoologicznych może znajdować się w muzeach przyrodniczych na prowincji. Na dzikich ziemiach górskich lub na bagnach występują rzadkie gatunki. Niektóre zwierzęta zostały pozyskane przez naturalistów. Takie okazy są oznaczone jako nomen dubium lub enigmatic taxa, znajdując się w zakurzonych zbiorach muzealnych. Docenione byłoby partnerstwo na rzecz turystyki przyrodniczej, lecz potrzeba jeszcze wiele pracy, także w dziedzinie przygotowania do projektów badawczych. Nauka tropi zwierzęta rzadkie lub będące w kręgu zainteresowań odrzuconego działu zoologii. Jednym ze ssaków drapieżnych znajdujących się w kręgu zainteresowań jest rzekomy lis psiogłowy, stwierdzony w górzystych i rozległych terenach Dorzecza Jangcy, w tym w pobliżu Nanking. To zwierzę psowate, o wielkości i o ruchach wilka, ale o naturze mieszańca było znane historycznie jako kou-tou-hu. Było zarzewiem konfliktów. Nauka zna to stworzenie pod nazwą Cuon alpinus. Gatunek ten był opisywany np. w książce With Boat and Gun in the Yangtze Valley, autorstwa Henlinga Thomasa Wade’a z 1895 roku. Chui'erdashou jest rodzajem ssaka drapieżnego stwierdzonym ze środkowych Chin, zwłaszcza w latach 70. XX stulecia. Jest to ciemno-umaszczone stworzenie o sporych rozmiarach, wielkości dużego niedźwiedzia i o oklapniętych uszach (nieznany gatunek niedźwiedzia z rodziny Ursidae?). Niektórzy naukowcy spekulowali, że gdyby zwierzę istniało, to zostałoby już odkryte, lecz sanktuarium Shennongjia skrywa zapewne niejedną jeszcze zagadkę z historii naturalnej. Jego opis są nieprawdopodobne, lecz niektórzy uważają go za izolowaną populację wargacza. O zwierzęciu wspomina kryptozoolog chiński w książce Mystery Creatures of China z 2018 roku. Zoologia może poszczycić się odkryciami w wielu zakątkach globu, toteż jest szansa na rozwikłanie tej zagadki przyrodniczej. Carnivore Research Project w Górach Daba (2024?) może być pionierskim badaniem ssaków drapieżnych przez europejski instytut w pierwotnych ostojach dzikiej zwierzyny w tej części Chin. W górach Qinling (rozciągniętych na długości 1000 km. na południu prowincji Shaanxi) oprócz rzadkich zwierząt, takich jak tzw. szary kot, czyli gatunek cywety, żyją gatunki być może nieznane dla nauki. Łaskun chiński jest znany w tradycji chińskiej jako humao (lisokot). Jest to zwierzę cenione przez handlarzy dzikich zwierząt, ale ze względu na choroby, takie jak SARS stanowi trudne pole do dyskusji. Guoshanhuang („chiński zwierz, który żyje pośród gór”) jest prawdopodobnie jakimś nieznanym nauce ssakiem drapieżnym z rodziny kotów, stwierdzonym w latach 80 XX wieku w rezerwacie Shennongjia oraz Górach Huping w prowincji hunańskiej. Jest zwierzęciem o pręgach na ciele i żółtym futrze oraz z obecnymi dużymi kłami. Rzekomo, jest to dość duży zwierz, lecz pozostają znaki zapytania. Jeśli zwierzę rzeczywiście istnieje, to jego opisy nie są całkiem jasne, tak jak to bywa w chińskim folklorze. Prawie na pewno jego wielkość jest przesadzona, lecz zwierzę mogłoby być nieznanym nauce większym kuzynem pantery mglistej lub nawet ową panterą we własnej skórze, zwierzęciem żyjącym w dzikich górach. O carnivore research project już wspominałem. Istnieją również relacje z obserwacji zwierzęcia zwanego huān, czyli świniowego borsuka Arctonyx collaris, stworzenia wszystkożernego nawiedzającego również obszary górzyste, umiarkowane, takie jak Masyw Qinling. Zwierzę ma słaby wzrok, dobry węch i porusza się nocą. Posiada gwałtowny charakter i zaatakowany wydaje dzikie odgłosy brzmiące jak te wydawane przez świnie. W takich książkach, jak Chinese Modern: The Heroic and the Quotidian z 2000 roku opisuje się obok jeżozwierzy, owadożernych czy borsuków, zwierzęta, takie jak zha. Ten właśnie ssak drapieżny, dzikie zwierzę z grupy borsuków, wzmiankowane np. w opowiadaniu chińskiego pisarza Lu Xuna, pojawiło się w maju 2020 w klipie wideo z Biura Zasobów Naturalnych i Planowania w okręgu Ani w prowincji Zhejiang. Jest to ponoć pierwszy przypadek, gdy zwierzę zostało zarejestrowane kamerą na podczerwień. W starożytnym Classic of Mountains and Seas istnieje masa opisów nieznanych zwierząt żyjących na dzikich ziemiach starożytnych Chin. Istniały w Chinach dzikie góry, zasobne w minerały i kamienie szlifierskie, gdzie w czasach historycznych występowały nieznane nam dzisiaj gatunki, takie jak tzw. rzadkie koty, ów podobne do borsuka oraz dzikie łasicowate. Znajdują się w Chinach góry Huoshan, pełne gęstych drzew. W czasach historycznych, w tych górach żyła dzika bestia w kształcie małego dzikiego kota, ale z białym ogonem i grzywą na szyi, nazywano ja mane. Tzw. wichigou hairs reprezentują sierść o długości ok. 33 cm, które pochodziły od futra nieznanego gatunku zwierzęcia ssaczego znalezionego w kwietniu 1986 w regionie Wichigou, na terenie górzystych partii Daba. Jest ciekawym, że być może na tych ziemiach występują nieznane gatunki ssaków drapieżnych, kopytnych oraz naczelne. Chińska Akademia Nauk wysłała w 1977 roku ekspedycję do Shennongjia celem zbadania i okiełznania zwierzęcia znanego jako kreatura oślo-wilcza. Niektórzy naukowcy uważają je za żywego chalicotherium lub niedźwiedzia z alopecią, lecz wg innych reprezentuje serau, ssaka kopytnego o oślich uszach. Ta forma zwierzęca może być mylnie przypisywana do przekazów utrwalonych w pamięci ludowej (tj. folk-memory) odnoszących się do wymarłego już, dzikiego ssaka drapieżnego z nieznanego rodzaju (prehistoryczna hiena? borofagus?). Wartościowym byłoby wyprodukowanie filmu dokumentalnego o tym rzekomym zwierzęciu przez szanghajskie studio filmowe (2023?). W czasach historyczny na dzikich ziemiach Chin występowało rzekomo zwierzę podobne do wilka o skróconych przednich kończynach zwane bei, które korzystało ze zdobyczy innych ssaków drapieżnych (borofagus?). W czasach współczesnych w Górach Daba, zwłaszcza w pierwotnym Shennongjia stwierdzono odmiany albinotyczne wielu gatunków takich jak małpy, przeżuwacze i ssaki drapieżne, co warunkuje wyjątkowość tego terytorium. Carnivore Research Project byłby przełomowy na tym lądzie. Co możemy powiedzieć o badaniach populacyjnych? Istnieją ciągle białe plamy na mapie zasięgu cyjona (tj. zwierzę chai) w Górach Daba i całych środkowych Chinach, ostatnim prawdziwie dzikim przyczółku takich zwierząt w tym zakątku świata. Gatunek stał się w ostatnich dziesięcioleciach zagrożony wyginięciem poprzez utratę siedlisk, wyczerpywanie się bazy żerowej, choroby oraz prześladowania przez ludzi. Wild dog inventory w górach Daba może być pionierskim rocznym monitoringiem obszarów pod kątem poszukiwania populacji tego ssaka drapieżnego. Być może rok 2024?. Ale dopiero wówczas, gdy spełnione zostaną wszystkie warunki logistyczne i naukowe, to może zająć lata. W Syczuanie, np. w paśmie Minshan oraz na innych obszarach zwierzę może pełnić ważna rolę ekologiczną. Innym z kolei rzadkim mieszkańcem jest ryjonos piżmowy Melogale moschata, rzadki i słabo zbadany gatunek łasicowatego zdarzający się na ziemiach Daba. Wśród dzikich kotów zdarza się np. Catopuma temminicki, zwierzę określane przez wielu jako enigma wśród tej grupy zwierząt. Azjatycki kot złoty nawiedza dzikie góry Qinling. Czy istotnie zwierzę zwane biao, będzie wpływać na limity dzików? Zwierzę jest też legenda w środowisku naturalnym Guizhou (dawnej również kweichow). Góry Xuebao, które graniczą z Masywem Daba to rozległy prymitywny ekosystem i idealne miejsce dla rzadkich dzikich zwierząt, które nawiedzają te dzikie ziemie. Monitorując przez ponad rok bioróżnorodność w wyludnionej strefie gór Xuebao, w dystrykcie Kaizhou, Chińska Akademia Leśnictwa uchwyciła za pomocą kamer IR, 21 rzadkich gatunków zwierząt lądowych i ptaków, w tym sarnę, bażanta złocistego, tragopana Temmincka i sójkowca prążkowanego (dane z 2019 roku). Po raz pierwszy sarna została znaleziona i odnotowana w Chongqing. Z raportu Survey for introduction of tigers in selected sites of China (2004) dowiadujemy się o klimacie, warunkach naturalnych, faunie i florze tych gór, w tym o czerwonym psie, czyli cyjonie oraz o szakalu. Ale uważam, że pojawił się tutaj błąd, ponieważ Cuon alpinus zwany jest w Chinach jedną z czterech bestii i jest określany również szakalem. A więc zwierzę zostało zdublowane. Prawdziwy szakal złocisty został do tej pory stwierdzony raz w Tybecie oraz na południowych rubieżach Chin, ale te dane są niepotwierdzone. Jak pisze J. Dyer Ball w swym Things Chinese‘’Chociaż Chiny są dobrze zaludnionym krajem, wciąż istnieją rozległe obszary, słabo zamieszkałe. Odkryto wystarczająco różne gatunki zwierząt, aby nauka zoologii była zastrzykiem dobrej energii, a odkrywanie od czasu do czasu nowych gatunków dodaje radości w tym poszukiwaniu przygód’‘. W The China Investment Guide z 1990 roku czytamy, że krajobrazy Shennongjia pozostały jako ostatnie strefy pierwotne w tej części Chin, gdzie ciągle zdarza się garść rzadkich dzikich zwierząt. Jednym z ciekawych projektów byłoby dokładne badania zespołu ssaków drapieżnych z Daba, z naciskiem na takie populacje jak ryjonos piżmowy Melogale moschata, cyjon Cuon alpinus, pantera mglista Neofelis nebulosa czy łaskun chiński Paguma larvata. Wiedza o tych dzikich zwierzętach jest fragmentaryczna, zwłaszcza w środkowych Chinach, a niektóre z nich żyją jeszcze tylko w formie ostatnich bastionów. Takie zwierzęta jak reliktowy dziki pies z masywu Yandang lub okolicznych dzikich obszarów, usytuowanych w Zhejiangu (nieznany gatunek, którego geny znaleziono u wilka z tej prowincji?) czy hipotetyczna prehistoryczna kuna z lasów subtropikalnych Guizhou stanowią w dalszym ciągu nierozwikłane problemy w historii naturalnej. Projekt, którego zadaniem byłoby zrealizowanie transektów na wielu kilometrach, system fotopułapek czy analiza okazów muzealnych dałby nadzieje na odkrycie takich hipotetycznych zwierząt (lub do nich podobnych) dla nauki. Pewien rodzaj górskiego psowatego, którego znaleziono na targu dzikich zwierząt w Guangzhou na początku XXI wieku reprezentuje tymczasem inny nieznany gatunek, prawdopodobnie pochodzący ze środkowych Chin. Być może jakiś archaiczny azyl zoologiczny Exlibris Cryptozoologie w Chongqing hoduje w warunkach wiwaryjnych ten rzadki gatunek, lecz nic nie wiemy o tym przypadku. Prowincjonalny rezerwat przyrody Jiaoling Changtan znajduje się w powiecie Jiaoling, w mieście Meizhou, w prowincji Guangdong. W 2021 r. rezerwat zrealizował projekt fotopułapkowy i umieścił na swoim terenie 39 kamer termowizyjnych do monitorowania dynamiki zbiorowiska i populacji ssaków oraz ptaków lądowych. Obecnie w tym naturalnym sanktuarium odkryto 40 gatunków dzikich zwierząt, w tym łuskowca chińskiego, kota bengalskiego, pstropióra białoczelnego, bażanta srebrzystego, kukala większego, sójkowca białookiego i pekińczyka czerwonodziobego. Zrównoważone gospodarowanie zasobami naturalnymi, w tym łowiectwo stanowią wyzwanie w dzisiejszym, szybko rozwijającym się świecie. Również badania populacji rzadkich gatunków to wyzwanie dla organizacji pozarządowych oraz instytutów naukowych. Inwentaryzacja cyjona, dzikich kotów oraz średnich łasicowatych, a także poszukiwania populacji rzekomego włochatego dzikiego psa z targu kantońskiego, także w górach Daba, a zwłaszcza w pierwotnym i rozległym rezerwacie Shennongjia to pionierskie tropienia jednych z najbardziej nieuchwytnych ssaków drapieżnych tej części Azji. Owym projektem na zlecenie chińskiego funduszu mógłby się zająć jakiś naukowiec z europejskiej organizacji poszukującej rzadkich zwierząt. Wild dog inventory oraz Carnivore Research Project są projektami (2024?), które hipotetycznie mogą być zrealizowane w górach Daba. Na ile został odkryty świat dzikich zwierząt z Chin jest w dalszym ciągu kwestią sporną. Te dzikie ziemie skrywają niejedną jeszcze zagadkę z historii naturalnej. Bytując na bazarach dzikich zwierząt, w prowincjonalnych muzeach przyrodniczych czy pośród archaicznych azylów zoologicznych można się jeszcze natknąć na świętego Graala zoologii. Świat nie został bynajmniej dokładnie zbadany. Również natrafienie na jakieś tropy czy ekskrementy nieznanych zwierząt to pokłosie pasji odkrywania. Żywe osobniki (np. cyjona czy ryjonosa piżmowego) złapane do klatki i zaobrożowane w nadajniki GPS to dalszy krok w badaniach, w których śledzimy ruchy rzadkich gatunków. Wyniki badań mogą się okazać pionierskimi odkryciami w dziedzinie zoologii i ekologii. Wykorzystanie metod badawczych, technik terenowych w ekologii oraz opracowanie danych w formie naukowej pozwolą na dokładne zrozumienie tego tematu. Jestem biologiem dzikiej przyrody, specjalizującym się w kryptozoologii oraz dziennikarstwie naukowym. Osobiście jestem zainteresowany wzięciem udziału w pionierskim projekcie inwentaryzacji ssaków drapieżnych w górach Daba jako mammal watcher (posiadam BSc z biologii). Mam świadomość, że to wymaga spełnienia warunków wyjazdu do tego dalekiego kraju (tj. Chin, wizy etc.), przyswojenia sobie zasad dla podróżnych, dobrych praktyk terenowych dla pracujących w zoologii, czy pozostałego doświadczenia w ramach odbywanego projektu. Trudne są też same badania i pobyt w tym kraju, ale czego się nie robi dla nauki. Odkrycie fauny ssaków drapieżnych to ważny problem wobec w zrozumieniu dzikiego świata. Liczę na kluczowe wsparcie ze strony chińskich i polskich przyrodników. W prawdziwie dzikim azylu bioróżnorodności, Masyw Daba wraz z osławionym rezerwatem Shennongjia staje się mekką zoologów, gdzie przetrwały nie tylko rzadkie zwierzęta, ale być może nieznane gatunki dużych ssaków. Podróż do tego pierwotnego terytorium wydaje się być ekspedycją zoologiczną na miarę XXI wieku, to odkrywanie ciągle nieznanego środowiska naturalnego w dzisiejszym świecie. Możemy z pewną dozą tajemniczości nazwać tą część Chin zaginionym światem. Nowe odkrycia zoologiczne mogą stać się naszym udziałem. Gremium naukowców stoi więc wobec projektów, które będą niebagatelnym wkładem w historię naturalną. Dostępne dzięki Creative Commons. Publikacja opracowana w ramach budowania potencjału dla zrównoważonego gospodarowania fauną i florą. Autorem tekstu jest Tomasz Pietrzak vel Caniche oraz Enviro Challenges Consulting. Kontakt z autorem echl.league.scientific at gmail.com. Photo: IC
|