Chupacabra prawdziwa bestia. Źródło: Bestiarium.pl data 28.03.2011, um 14:00:19 Uhr Pierwsze doniesienia o Chúpacabrze pochodzą sprzed 1973 roku, jednak relacje ze spotkań ze stworem przybrały na sile w ostatnich latach.
Nocą 7 września 1995 roku świadek Misael Negron zaobserwował stwora przebywając na balkonie swojego domu w okręgu Canovanas znajdującym się na północno-wschodniej części Puerto Rico. Negron widział zwierzę przez mniej więcej 10 minut. Później ocenił jej wielkość (wysokość) na 1,2-1,3 metra, Chúpacabra miała ciemną skórę, nie posiadała uszu. Okrągła głowa wyposażona była w ogromne, czerwone oczy i usta, z których wysuwały się długie i ostre kły. Negron porównał ową "twarz" do rybiego pyska. Chúpacabra posiadała również długie i cienkie łapy, zakończone trójpalczastymi dłońmi z pazurami. Kontrastowało to z tylnymi odnóżami, które były umięśnione i mocniej zbudowane, dzięki czemu zwierzę poruszało się w pozycji pionowej. W oczy rzucał się dziwny grzebień sterczący na grzbiecie stworzenia, ciągnący się od głowy do końca ciała. Najdziwniejsze było to, że wciąż zmieniał barwy (zieloną, niebieską, czerwoną, pomarańczową, fioletową) i zdawał się wydzielać coś w rodzaju lekkiego światła, jakby fosforyzując. Negron zastał zwierzę na przeciwnym końcu swojego balkonu. Znajdował się naprzeciwko niego, oddalony o jakieś 15 metrów. Przerażony świadek schronił się do domu, natomiast Chúpacabra wydawała się być zaciekawiona jego widokiem, wpatrując się w niego swoimi wielkimi oczyma. W końcu stwór oddalił się, a Negron odetchnął. Następnego dnia prawdopodobnie tego samego stwora zobaczył brat Negrona, Angel David. Tym razem zwierzę zostało przyłapane na gorącym uczynku, przy zwłokach zabitej przed chwilą kozy. Angel zareagował podobnie jak jego brat i schronił się w domu. Później z balkonu dostrzegł, jak Chúpacabra oddaliła się i zniknęła w krzakach. Później poddano oględzinom zwłoki kozy. W ciele odnaleziono drobne zagłębienia, przez które najwyraźniej stworzenie wyssało krew, płyny ustrojowe i organy wewnętrzne (serce, wątrobę, ale i także oczy i uszy). Ciekawe, że zarówno Misael, jak i Angel David zapamiętali odgłosy wydawane przez zwierzę. Przypominało to głośne brzęczenie (podobne do dźwięku wydawanego przez pracującą turbinę). Chúpacabra także pojawiła się niedaleko miejsca tych dwóch obserwacji, 11 września, a zobaczył ją Miguel Nevado. Innym razem, w sierpniu 1995 roku stwór po prostu przespacerował się w środku dnia (ok. 3 po południu) po drodze. Widziało go kilku świadków, którzy próbowali go nawet złapać, co się nie dało, ponieważ zwierzę oddaliło się z ogromną szybkością. W pierwszych dniach września 1995 roku policjant J.C. z Campo Rico zdołał strzelić do Chúpacabry z pistoletu i trafić zwierzę, które odrzucone przez kulę uderzyło o ścianę, jednak powstało i nie okazywało śladów zranienia, po czym uciekło. 16 września ujrzano zwierzę w locie, Daniel Perez oddał w jego kierunku kilka strzałów. Tak później zdawał relację ze spotkania: "To było w dzień około 7.30 rano. Usłyszałem głośne buczenie i wyjrzałem przez okno i wtedy zobaczyłem to stworzenie. Właśnie lądowało i po kilku sekundach stanęło na dwóch nogach na dużym kamieniu w moim patio. Po chwili podskoczyło do góry, wzbiło się w powietrze i odleciało, przemykając między gałęziami drzewa avocado bez dotykania ich. Wyglądało dokładnie tak jak opisują je inni ludzie. Tym, co w jego wyglądzie uderzyło mnie najbardziej, było coś w rodzaju małych skrzydełek na plecach, które w miarę przechodzenia w dół grzbietu stawały się coraz większe. Stwór poruszał nimi z dużą szybkością, co powodowało buczenie. Więc na grzbiecie CHUPY znajdują się małe skrzydełka, a nie jak dotąd sądzono kolorowe kolce. Po prostu gdy szybko nimi porusza widzimy tylko ich górne krawędzie co wygląda jak zakrzywione kolce. Zauważyłem też, że w trakcie lotu istota zmienia kierunek lotu poprzez nachylanie tych małych skrzydełek w odpowiednią stronę. Myślę, że ona przybyła z jakiegoś innego miejsca we wszechświecie." 4 października sprawą Chúpacabry wreszcie zainteresowała się policja, zaalarmowana przez mieszkańca okręgu Canovanas, który doniósł o dziwnych owłosionych stworzeniach, dwunożnych, ciemnie ubarwionych, które grasowały w pobliżu jego domu. Zawiadomił o tym Biuro Ochrony Cywilnej, co zaowocowało śledztwem. Znaleziono coś, co mogło stanowić krew Chúpacabry, znajdującą się między krzakami i na ogrodzeniu. Obecnie jest ona analizowana chemicznie.
-- 29 Maj 2011, 11:32 --
Jeszcze coś znalazłem:
Spotkanie z Chupacabrą Źródło: parapedia.pl data 28.03.2011, um 14:11:20 Uhr
1995 roku na posterunek policji w Canovanas zgłosił się Luis Guadaloupe i poinformował oficera dyżurnego o tym stworzeniu. Opis był taki: Chupacabra wygląda jak diabeł, porusza się jak kangur, skacząc na dwóch łapach i ma około 150 cm wysokości. Z daleka czuć nieprzyjemny zapach przypominający zapach siarki. Stworzenie było szare, ale grzbiet zmieniał kolory. Jednym z bardziej wiarygodnych świadków był policjant badający sprawę okaleczenia owcy. Na miejscu, gdy oglądał miejsce zdarzenia, odniósł wrażenie, że coś go obserwuje. Policjant odwrócił się i ujrzał półtorametrowe stworzenie, o ciemnej skórze i żółto- pomarańczowych oczach. Zaciekawiony chciał się zbliżyć, ale nagle poczuł nudności i stracił przytomność. W nocy 7 września 1995 roku Misael Negron, mieszkaniec Canovanas, w północno-wschodniej części Puerto- Rico przez 10 minut obserwował Chupę. Miała ona 1,2 do 1,3 metra wzrostu, okrągłą głowę bez uszu, ciemną skórę, ponadto czerwone oczy, coś jakby rybie, a z jej ust wystawały duże kły. Głowę miała osadzoną na cienkiej szyi, poniżej ciągnęły się długie ramiona zakończone dłońmi z trzema szponiastymi palcami. Chupa poruszała się w pozycji wyprostowane, na dwóch masywnych nogach. Wzdłuż jej grzbietu, począwszy od głowy, biegło coś w rodzaju grzywy lub grzebienia, który zdawał się fosforyzować i nieustannie zmieniał kolor. Mocno zaniepokojone stworzenie rozglądało się na wszystkie strony, dopóki nie zdało sobie sprawy z obecności Misaela N., który pojawił się w odległości około 15 metrów. Gdy go dostrzegło, wyprostowało się i zastygło w bezruch, zaś Misael wbiegł do domu zatrzaskując za sobą drzwi. Kiedy spojrzał za siebie, stwierdził że Cupa przygląda mu się przez okno wielkimi czerwonymi oczami. Chupa poszła sobie, gdy przestraszony zamknął okiennice. 8 września, a więc dzień potem, Chupę widział brat Misaela- Angel David Negron. Chupa stała na podwórzu z tyłu jego domu obok świeżo okaleczonej kozy. Ruszył w jej stronę, ale Chupa również zaczęła zbliżać się do niego, począł uciekać. Wbiegł do domu i z balkonu obserwował, jak Chupa znika w krzakach. 4 października 1995 roku komenda policji w okręgu Carolina wydała oświadczenie dla prasy zatytułowane "Występowanie dziwnego zwierzęcia", mówiące o tym, że w sąsiednim okręgu Canowanas policja zbadała doniesienia o dziwnym zwierzęciu. Autorem skargi był 30 letni T.H.R. Funkcjonariuszom policji, którzy przybyli do niego wieczorem tego samego dnia, powiedział, że widział przed domem dziwne owłosione stworzenie, chodzące na dwóch nogach, koloru czarnego i o wysokości około 1,5 metra.
|