KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=39&t=2506
Strona 1 z 1

Autor:  Kowboj Bieszczadzki [ 18 Mar 2011, 20:22 ]
Temat postu:  Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

http://www.focus.pl/dodane/publikacje/p ... iedz/nc/1/

Cytuj:
Tajemniczy niedźwiedź
03/05/09

Kamczatka jest dziką i bezludną krainą. Półwysep ma długość 1600 kilometrów. Znajdują się tu liczne gejzery oraz gorące źródła. Na Kamczatce jest 160 czynnych wulkanów. Nieliczna ludność skupia się w kilku miastach na południu półwyspu. Obszary północne są prawie bezludne.

Wśród koriackich myśliwych od dawna krążą legendy o ogromnym niedźwiedziu dwukrotnie większym od znanego niedźwiedzia brunatnego. Koriacy nazywają go irkujem.Rosyjski myśliwy Sołowowiew być może upolował takiego niedźwiedzia. Od lat przemierzał tundrę i lasy Kamczatki. Uważał że nie miały dla niego tajemnic. 25 sierpnia 1989 roku natknął się na ogromnego niedźwiedzia znacznie większego od wcześniej mu znanych. Zastrzelił zwierzę a później ściągnął z niego skórę. Według jego relacji zabity przez niego niedźwiedź był ogromnych rozmiarów. Uwagę zwracała jego stosunkowo mała głowa w porównaniu do reszty ciała i czarniawa sierść. Myśliwy wykonał liczne zdjęcia i zawiadomił uczonych w Moskwie o tym zdarzeniu. Jednak Moskwę dzieli od Kamczatki aż sześć stref czasowych. To za dużo aby zbadać zabite zwierzę w warunkach laboratoryjnych. Gdy ekipa badaczy przybyła na miejsce było już za późno. Na domiar złego ogień zaprószony z ogniska spalił ściągniętą wcześniej skórę, a resztki padliny zostały rozwłóczone przez wilki po lesie. Ocalały tylko fragmenty skóry z których nic nie można było wywnioskować oraz zdjęcia, które nie są żadnym dowodem. Tak więc niedzwiedź zastrzelony przez Sołowowiewa pozostał niezbadany. Czy legenda o irkujemie może dotyczyć żyjącego na Kamczatce niedźwiedzia brunatnego?

Właśnie tam spotykano największych przedstawicieli tego gatunku. Zwierzęta te są tam jeszcze stosunkowo liczne. Według szacunków na Kamczatce żyje obecnie około 10 tysięcy niedźwiedzi brunatnych. Być może chodzi jednak o zupełnie inny nieznany gatunek niedźwiedzia? Trudno to ustalić gdyż na półwyspie brakuje dróg, a niektóre obszary są zupełnie niedostępne. Gęstość zaludnienia jest bardzo mała.Na jeden kilometr kwadratowy przypada mniej niż jeden mieszkaniec. Relację Sołowowiewa potwierdza w pewnym stopniu szwedzki badacz i zoolog, który 40 lat wcześniej jeszcze w czasach Związku Radzieckiego podróżował po tym półwyspie. W górach na północy Kamczatki natknął się na pozostawione w śniegu ogromne ślady łap niedźwiedzia. Ślady odkryte przez szwedzkiego badacza miały 38 cm długości i 25 cm szerokości. Taki osobnik musiał osiągać 2 m 40 cm w pozycji barkowej i 4 m 15 cm wysokości w pozycji wyprostowanej co wynikało ze znalezionych śladów. Z zagłębienia śladów wynika że zwierzę ważyło około 1300 kg. Największy upolowany niedźwiedź brunatny na Kamczatce ważył 635 kg. Czyżby na Kamczatce przetrwał największy niedźwiedź epoki lodowcowej, Arctodus simus?

Arctodus simus należał do megafauny czyli ogromnych zwierząt tak licznych w epoce plejstocenu. Arctodus simus pojawił się na świecie 2,5 miliona lat temu. Zamieszkiwał w epoce lodowej Amerykę Północną. Tam znaleziono jego liczne skamieniałości. Był to straszliwy drapieżnik i największy znany niedźwiedź jaki żył na Ziemi. W pozycji barkowej osiągał wysokość ponad 2 metrów a w pozycji wyprostowanej mierzył ponad 4 metry. Ważył około jednej tony dwukrotnie więcej niż współczesny niedźwiedź brunatny. Jego głowa w stosunku do reszty ciała była stosunkowo mała. Był wielkości konia i biegał szybciej od niego. W przeciwieństwie do dziś żyjących gatunków niedźwiedzi miał bardzo długie kończyny, długości około 1,5 metra oraz stopy skierowane ku przodowi co charakteryzuje szybkobiegaczy. Jego polska nazwa to niedźwiedź krótkopyski albo szerokonosy. Szeroko rozstawione nozdrza świadczą o bardzo czułym węchu. Polował na ogromne zwierzęta epoki lodowej a także jadał padlinę. W jej poszukiwaniu przemierzał nieraz ogromne odległości. Wyczuwał padlinę w promieniu wielu kilometrów przy pomocy swojego fenomenalnego węchu, a swoją wielkością i wyglądem odstraszał od niej inne zwierzęta. Człowiek w starciu z takim drapieżnikiem nie miałby żadnych szans.

Ameryka Północna w epoce lodowej nie była środowiskiem przyjaznym dla zwierząt. Surowy klimat, ograniczone zasoby pokarmowe czyniły trudną walkę o przetrwanie. Ogromne obszary kontynentu pokrywały lodowce. Lądolód grubości około 3 kilometrów sięgał od Alaski po Nową Funlandię i od Labradoru i Kolumbii Brytyjskiej do okolic dzisiejszego Nowego Jorku i San Francisco. Więził on 5% zasobów wodnych planety. Poziom oceanu wokół Ameryki Północnej był o 50 metrów niższy od obecnego. Lodowce dotarły na odległość 1600 kilometrów od Los Angeles. W okolicy tego miasta odkryto jezioro smołowe. Smoła przesączała się tu przez tysiące lat z głębi ziemi i mieszając z wodą tworzyła gęstą maź, pułapkę w którą wpadały różne zwierzęta. Odkryto tu ponad milion różnych szczątków. Należały do zwierząt epoki lodowcowej: mamutów, mastodontów, koni, bizonów a także drapieżników ogromnych niedźwiedzi, lwów, gepardów, hien , wilków i tygrysów szablastozębnych. Drapieżniki atakowały zwierzęta roślinożerne i same wpadały w pułapkę. Ich szczątki są nawet liczniejsze od szczątków roślinożerców. Wszystkie te wspaniałe ogromne zwierzęta wymarły pod koniec epoki lodowcowej najprawdopodobniej na skutek zmian klimatycznych.

Czterdzieści tysięcy lat temu człowiek zaludnił już wszystkie kontynenty z wyjątkiem obu Ameryk. Dwadzieścia pięć tysięcy lat temu lądolód w Ameryce Północnej osiągnął swoje największe rozmiary. Między Azją i Ameryką Północną utworzył się lądowy pomost o szerokości 100 kilometrów. Z danych archeologicznych wiemy że 25 tysięcy lat temu żyli już ludzie na wschodnich krańcach Azji. Dlaczego nie próbowali skorzystać z lądowego pomostu i skolonizować pobliskiego kontynentu Ameryki Północnej? Dlaczego uczynili to ponad 10 tysięcy lat później? Kto lub co ich powstrzymywało? Ludzie przybyli na kontynent amerykański około12 tysięcy lat temu akurat wtedy gdy wymarł ogromny mieszkający tam niedźwiedź, Arctodus simus. Przypadkowa zbieżność czy też rzeczywiście ten straszliwy zwierz uniemożliwiał wcześniejszą kolonizację Ameryki Północnej stanowiąc śmiertelne zagrożenie dla pierwszych grup myśliwych? Zdaniem wielu badaczy jest to bardzo prawdopodobne.

Ta pierwsza kolonizacja Ameryki Północnej odbywała się etapami. Ludzie nie przybywali na kontynent amerykański masowo lecz niewielkimi grupami liczącymi po kilkaset osób. W miarę upływu czasu jak zapuszczali się w głąb lądu i nie odkrywali żadnych wcześniejszych obozowisk oraz resztek upolowanej zwierzyny zdali sobie sprawę że znaleźli się tu pierwsi w nowym nieznanym świecie. Gdy 10 tysięcy lat później Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę na obu kontynentach żyły już miliony ludzi. Ogromne niedźwiedzie epoki lodowcowej odeszły w cień wraz z innymi ssakami plejstocenu. Jedynym ogromnym niedźwiedziem jaki przetrwał do dziś jest niedźwiedź polarny największy w rodzinie współczesnych niedźwiedzi. Liczy ona 8 gatunków z których 6 bliskich jest wyginięcia.

Czy koriacka legenda jest tylko legendą? Czy może dotyczyć wyrośniętych osobników niedźwiedzia brunatnego? Czy może na Kamczatce żyje nieznany gatunek niedźwiedzia o małej głowie i czarniawej sierści, albo przetrwał tam do dziś olbrzymi niedźwiedź epoki lodowcowej Arctodus simus? Sprawa jest otwarta a na powyższe pytania nie można udzielić jednoznacznych odpowiedzi.

Dziwne - ludzie nie kolonizowali Ameryki, bo bali się niedźwiedzia krótkopyskiego i czekali, aż wymrze, a potem przeszli tam przez rejon Azji, który ten niedźwiedź miał skolonizować? Bo przecież niedźwiedź krótkopyski musiał się dostać na Kamczatkę tak samo, jak ludzie do Ameryki. Chyba, że wymarł już wszędzie, poza Kamczatką.

Autor:  Mathias [ 06 Kwi 2012, 12:39 ]
Temat postu:  Re: Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

Pozwolę sobie troszkę odkopać ten temat, ostatnio w programie Monster Quest przedstawiono zdjęcia ogromnego niedźwiedzia zabitego kilka lat temu na północy USA. Niektórzy twierdzą, że to właśnie okaz Arctodus simus, któremu udało się przetrwać do naszych czasów.

http://www.sportsmanshabitat.com/monste ... tacks.html

P.S: Wiem, że wątek jest o niedźwiedziach krótkopyskich na Kamczatce, ale nie chciałem zakładać nowego tematu.

Autor:  Alert Ruż [ 06 Kwi 2012, 22:01 ]
Temat postu:  Re: Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

To nic złego chyba, że wspominamy o podejrzeniach obecności ów niedźwiedzia na Alasce, może to pomóc w szukaniu ich na Kamczatce :D.

Tylko te zdjęcia... niedźwiedź rzeczywiście duży, ale wygląda mi na brunatnego. A jak wiadomo, krótkopyskie nie są z nimi blisko spokrewnione więc powinien się różnić. Dla mnie to najpewniej Kodiak :D

Autor:  Mathias [ 08 Kwi 2012, 11:01 ]
Temat postu:  Re: Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

Na początku sprostuje swój błąd, niedźwiedź nie został zabity na północy Stanów (nie wiem skąd mi to przyszło do głowy), tylko jak wspomniała już Alert na Alasce, a dokładnie na wyspie Hinchinbrook.

Co do samego stworzenia to jak dla mnie najprawdopodobniejszą wersją jest wyrośnięty niedźwiedź brunatny, nie Kodiak, ponieważ na Hinchinbrook Island ten podgatunek raczej nie występuje. Za to brunatnych jest tam mnóstwo.
Gdy porównamy rozmiary Ursus arctos i niedźwiedzia widocznego na fotografii, zauważymy, że są do siebie bardzo zbliżone. Dorosłe okazy brunatnego mogą osiągnąć według wiki do 3 metrów w pozycji stojącej i wagę do 800 kg, kiedy zastrzelony niedźwiedź miał około 3,5 metra i ważył około 550 kg. Wyspa Hinchinbrook jest słabo zaludniona, większość jej terenów to lasy, panują tam naprawdę świetne warunki dla niedźwiedzia do osiągnięcia tak imponujących rozmiarów.

W linku poniżej jeszcze jedna fotografia, ukazująca lepiej rozmiary zwierzęcia, wcale nie wydaje się już, aż tak duży.
http://graphics1.snopes.com/photos/anim ... rhunt4.jpg

Autor:  Pawel [ 06 Sie 2012, 12:23 ]
Temat postu:  Re: Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

Możliwe że to hybryda niedźwiedzia polarnego i brunatnego... Takie hybrydy już występują ponieważ brunatne "prą" na północ wraz z znikającym lodem.

Autor:  gospo27 [ 06 Sie 2012, 14:13 ]
Temat postu:  Re: Niedźwiedź krótkopyski na Kamczatce?

Takie hybrydy teoretycznie są możliwe, ale mało prawdopodobne ze względu na różnice nie tylko w wyglądzie i zachowaniu ale przede wszystkim w genetyce. Jeśli nawet urodziła by się lub nie zmarła krótko po tym byłaby najprawdopodobniej naznaczona wadami genetycznymi i długo by nie pociągnęła względnie była by bezpłodna jak wszystkie mieszańce (jednokrotne odstępstwo od normy).

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/