KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Czy wielkie weze jeszcze istnieja?
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=39&t=2444
Strona 1 z 2

Autor:  Sebaaa [ 08 Gru 2010, 18:21 ]
Temat postu:  Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Żyjące 60 milionów lat temu krokodyle mogły padać łupem węży. Prehistoryczne węże nie przypominały jednak tych współczesnych. Giganty osiągały wielkość autobusu, ważyły ponad tonę i były największymi, jakie pełzały po Ziemi .



Tu jest link:

http://www.swiatwezy.republika.pl/wezegiganty.htm


Czy jeszcze wieksze weze istnieja?

Autor:  Pabio [ 08 Gru 2010, 19:31 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Największy znany wąż to titanoboa do 15 metrów, raczej wątpliwe że gdziekolwiek żyją węże takich rozmiarów. W dzisiejszych czasach duże osobniki to 6-8 metrów, i raczej próżno szukać węża mającego 10m. lub więcej, choć niewykluczone że gdzieś w niezbadanym dotąd zakątku świata żyje sobie taka bestia...

Autor:  Ursus [ 08 Gru 2010, 19:59 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Na lądzie raczej nie , ale możliwe że po9dobne stworzenia mogą żyć w morzach.Lecz są to raczej ryby,bezkręgowce a nie gady!

Autor:  Sebaaa [ 10 Gru 2010, 13:26 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Słyszałem pogłoski że Indianie złapali na ladzie 23m weża . Ale nie wiem czy to prawda czy kłamstwo. ::)

Autor:  Tomistokles [ 13 Gru 2010, 16:36 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

W jednym z odcinków "Tajemniczy Świat Artura Clarcka" były pokazywane zdjęcia wielkiego węża dostrzeżonego w Afryce. Według relacji pilota, który zrobił zdjęcia, gdy się zniżył, wąż uniósł głowę, o rozmiarach zbliżonych do końskiego łba.

Autor:  Pabio [ 14 Gru 2010, 10:00 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

To niezły koleś, ja bym nie potrafił ocenić wielkości zwierzęcia pilotując samolot i z dość dużej odległości bo raczej wątpie aby leciał tuż nad łbem rzeczonej bestii..

Autor:  Tomistokles [ 16 Gru 2010, 19:09 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

I jeszcze zrobili mu zdjęcia. Co niektórzy tego węża identyfikują z rodzajem Gigantophis, szacowanym na 15 m długości, znalezionym w Fajum (Egipt, eocen).

Autor:  Sebaaa [ 28 Gru 2010, 09:40 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

A ktoś mi wyjaśni to że Indianie (jakieś plemie) złapali 23 metrowego weża . Czy jest możliwe że kilku ludzi sobie poradziło
z takim gigantem?

Autor:  Xorin [ 28 Gru 2010, 09:48 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

jakby rzeczywiście był taki duży to jest też dość silny i kilku ludzi by sobie z nim nie poradziło

Autor:  MarcinK [ 28 Gru 2010, 09:56 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Mogli by sobie poradzić gdyby go zaskoczyli np. we śnie.

Autor:  keron [ 28 Gru 2010, 21:12 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

chym, rozumiem najedzonego, dopiero co po posiłku lub w zimne dni kiedy zwalniają się u ich procesy życiowe....a jak zaskoczyć węża we śnie????..jeszcze tego nie słyszałem, prosiłbym o wytłumaczenie, bo nie mam bladego pojęcia:))))

Autor:  Punio [ 04 Sty 2011, 14:00 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Wąż śpi , oni wpadają ,wąż obudził się , zerwał i uderzył się głową w pułap.Był nieprzytomny to go złapali.

Autor:  keron [ 05 Sty 2011, 19:48 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

ale po czym poznać że wąż śpi....?:) Jeśli jest najedzony...nie marnuje energii na ruch, jeśli jest spokojny i najedzony..nawet nie wytyka języka w celu kontroli otoczenia..no i nie zamyka oczu..to po czym poznać, że teraz akurat śpi. Jednym słowem zaskoczyć węża we śnie, chylę czoła przed takim mistrzem:)

Autor:  drego [ 05 Sty 2011, 22:24 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Jak spotkasz kiedyś węża i usłyszysz chrapanie, to z dużym prawdopodobieństwem możesz przyjąć, że śpi^^

Autor:  Ratsilves [ 07 Sty 2011, 14:03 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Sebaaa napisał(a):
Słyszałem pogłoski że Indianie złapali na ladzie 23m weża . Ale nie wiem czy to prawda czy kłamstwo. ::)

Mhm, też coś mi się obiło o uszy, ale brak na to dowodów.

Próbowałem się czegokolwiek dowiedzieć na temat snu u węży. Otóż; sen, jako zjawisko spowolnienia rytmu serca, zamknięcie oczu itp u nich nie występuje. Zamykać oczu nie mogą... bo nie posiadają powiek. Zwolnienie wszystkich procesów życiowych następuje u nich w wielu sytuacjach - np kiedy są najedzone albo gdy jest zimno... jak również w dwóch interesujących nas przypadkach - podczas hibernacji (tego nie jestem pewien, ale wygląda na to, że występuje ona o węży żyjących w klimatach zimniejszych - podczas zimy), jak również podczas wylinki, czyli zwykłego zmieniania skóry. W ostatnim przypadku jest to proces występujący u wszystkich węży i wygląda mniej więcej (bo to też zależy od miejsca, gatunku itp) tak; wąż zaszywa się na kilka dni w sobie wiadomym miejscu, czeka... po czym zrzuca starą skórę, wypełzając z niej. Niektóre gatunki pożerają też swoją wylinkę.
Ale o to - mniejsza. Ważniejsze jest to, że przez te kilka dni pozostaje w stanie hmm... czegoś na kształt hibernacji, a może raczej letargu. Jest prawdopodobnie świadom tego co się dzieje, ale pozostaje bierny. Więc jeśli ktoś miałby już jakiegoś węża zaskakiwać to tylko w tych dwóch przypadkach - hibernacji i wylinki. Aczkolwiek, jeśli jest to np Anakonda, żyjąca w ciepłym klimacie, gdzie nie musi hibernować - to będzie trzeba czekać na wylinkę, a tu dochodzi jeszcze problem znalezienia węża... no i unieszkodliwienia go. Bo niewiele osób wie, że przecięcie skóry dorosłej anakondy (o olbrzymach nie mówiąc) może być dużym problemem. Alternatywnym sposobem jest zbudowanie pułapki. Jakiejś.

Autor:  MarcinK [ 07 Sty 2011, 17:32 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

A może w nocy.
W Nocy jest zimno, wąż jest powolny. Pięciu Chłopa się na niego rzuca pakuje do wora i tyle filozofii.

Autor:  Gorvis [ 08 Sty 2011, 08:52 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

pakuje do wora 23 metrowego węża ?

Autor:  MarcinK [ 08 Sty 2011, 10:18 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Gorvis napisał(a):
pakuje do wora 23 metrowego węża ?

Takiego dużego wora.

Autor:  keron [ 08 Sty 2011, 19:10 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

z prostej przyczyny przed wylinką i w jej trakcie wąż jest bardzo agresywny

Autor:  Ratsilves [ 08 Sty 2011, 20:46 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

MarcinK napisał(a):
A może w nocy.
W Nocy jest zimno, wąż jest powolny. Pięciu Chłopa się na niego rzuca pakuje do wora i tyle filozofii.

Czy ktokolwiek zdaje sobie tutaj sprawę, że bydle mierzące 23 metry, mające obwód małego drzewa, ma siłę pociągową przynajmniej dwukonnego zaprzęgu? To nie jest zaskroniec, czy inna sznurówka, która zabijesz szpadlem, tylko monstrum, które z "pięciu chłopa" się po prostu otrząśnie. Był taki przypadek, opowiadał o tym bodaj któryś survivalowiec na Discovery, że żeby zabić anakondę (ot, taką o sobie 5-6 metrową) trzeba w nią było wpakować pół magazynka z kałasza, a to i tak tylko dlatego, że była unieruchomiona. Jak dla mnie, do złapania 23 metrowego węża potrzeba całego plutonu wojska. Przynajmniej jednego, dobrze wyposażonego.

Co jeszcze... nocne węże też istnieją. Wiem, wydaje się to cokolwiek dziwne, ale ostatnio widziałem nawet program im poświęcony (z całą pewnością było to na AP, ale tytuł jakoś nie zapadł mi w pamięć - coś z najgroźniejszymi zwierzętami świata i w roli głównej grał jakiś grzechotnik). Oczywiście największe węże typu anakonda są najbardziej aktywne w ciągu dnia.

keron napisał(a):
z prostej przyczyny przed wylinką i w jej trakcie wąż jest bardzo agresywny

Nie żebym miał węża w domu, ale z tego co wyczytałem, to PO wylince wąż może być agresywny. Z głodu.

Autor:  keron [ 09 Sty 2011, 19:05 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

przed wylinką jest bardzo agresywny. Skóra którą ma zrzucić lub zrzuca traci swoją przejrzystość. Wylinka to skóra zrzucona praktycznie z całego ciała, więc i z oczu. Z tego powodu wąż w danym momencie jest praktycznie ślepy i bardzo rozdrażniony. Praktycznie gdy wyczuje jakikolwiek ruch w swoim pobliży kąsa na ślepo, uderzając raz po razie.

Autor:  MarcinK [ 10 Sty 2011, 14:46 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Jak jest ślepy, to można w jego głowę rzucić kamień, wąż traci przytomność, związuje mu się szczęki sznurkiem i potem zabiera.

Autor:  Ignorant [ 10 Sty 2011, 15:46 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Cytuj:
Jak jest ślepy, to można w jego głowę rzucić kamień, wąż traci przytomność, związuje mu się szczęki sznurkiem i potem zabiera.


W takim razie jeśli uważasz że to takie łatwe to zrób tak:
Znajdz ponad 20 metrowego węża podejdź do niego i je***j go kamieniem w głowę a następnie zapakuj do wora ahai nie zapomnij tego nakręcić .

Autor:  MarcinK [ 10 Sty 2011, 16:05 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Po co do worka jak jest nieprzytomny to związujemy mu szczękę, drugi koniec do fury i jedziesz.

Autor:  Gorvis [ 10 Sty 2011, 16:10 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

w takiego kolosa to trzeba by było głazem rzucić żeby go ogłuszyć

Autor:  MarcinK [ 10 Sty 2011, 16:23 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Gorvis napisał(a):
w takiego kolosa to trzeba by było głazem rzucić żeby go ogłuszyć

Jak ten wąż leży u podnóża góry to można z tej góry stoczyć potężny głaz, który pier**lnie w łeb węża a ten zdechnie.

Autor:  Ignorant [ 10 Sty 2011, 17:22 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Cytuj:
Jak ten wąż leży u podnóża góry to można z tej góry stoczyć potężny głaz, który pier**lnie w łeb węża a ten zdechnie.


Tak z pewnością wąż specjalnie ustawi Ci się pod górą żebyś mógł w niego wolnąć wielkim głazem ...

Autor:  Gorvis [ 10 Sty 2011, 17:59 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

a może będzie leżał na łące gdzie nie ma kamieni i co wtedy?

Autor:  keron [ 10 Sty 2011, 19:48 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

chyba ta rozmowa jest całkowicie pozbawiona sensu..wyłączam się i życzę udanej konwersacji:)

Autor:  Juan [ 24 Sty 2011, 20:14 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

"Na brzegu rzeki Rio Negro urzędnicy z brazylijsko-kolumbijskiego komitetu granicznego w 1933 zabili z karabinu maszyno9wego 30 metrowego węża o średnicy 60 cm. Ważył 2 tony. 4 mężczyzn nie mogło unieść jego głowy". Bernard Heuvelmans: On the Track of Unknown Animals, s. 352.

Co wy na to ; )?

Co do zabicia 23 metrowego węża przez Indian. Mym zdaniem jest to całkiem możliwe, gdy przyjmuję się strategię atakowania niezabezpieczonych skórą części ciała węża. Skoro wąż podczas zmiany skóry kąsa wszystko dookoła, to nie powinno być problemu zaatakować go w tym czasie - w stronę podniebienia - naostrzonym patyczkiem. Przy odrobinie szczęścia powinno udać się skaleczyć węża ; )

Ponadto: "40 metrowy boa, średnica około 4,5 metra widziany w Peru." Reuters News Service, 20.08.1997
Image

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/