KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Czy wielkie weze jeszcze istnieja?
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=39&t=2444
Strona 2 z 2

Autor:  keron [ 24 Sty 2011, 21:26 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

wąż na zdjęciu to anakonda i na przypuszczalnie o długości 3 -5 metrów

Autor:  Juan [ 24 Sty 2011, 21:33 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Zauważ domek występujący w tle fotografii.
Mogę tylko dodać, że świadkowie tejże sytuacji i fotograf uważają, iż zwierze miało co najmniej 45 m.

Autor:  keron [ 25 Sty 2011, 00:56 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

zrobić zdjęcia nad Wisłą..chcesz zobaczyć zamek z drugiej strony a na pierwszym tle pływający mój but..będę przysięgał ze ma 30 metrów, świadków też znajdę:) no dobrze a już tak dla wyobraźni..skoro ma średnicy 4.5 metra..przyglądając się owalowi ciała, można wnioskować, że z wody wystaje ponad połowa cielska (widocznie już stan rozkładu i wypycha na powierzchnię). Ale nawet przy założeniu że z wody wystaje tylko połowa..to fale muszą mieć od 50 cm do 1 metra wysokości...na rzece. Czy tak wyglądają wysokie fale..tak się załamują, czy na tyle wysokie fale idą w poprzek rzeki? Otóż nie, to jest tylko łagodne falowanie lustra wody...lustro nie faluje do wysokości nawet 50 cm (wtedy są fale), po prostu obiekt jest mniejszy.

Autor:  Juan [ 25 Sty 2011, 09:44 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Małe nieporozumienie. To nie jest wspomniany boa. Zdjęcie prezentuje innego wielkiego węża.

Autor:  Ratsilves [ 25 Sty 2011, 10:43 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Średnica 4,5m przy długości 40m? Co to kurna, pełzające drzewo było, czy jak? o.O Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak takie coś mogło polować, a przecież potrzebowało olbrzymich ilości pokarmu. Nawet w wodzie taki potwór musiałby nieźle się starać, żeby wszamać tych kilkanaście/kilkadziesiąt kilo ryb dziennie. Co do zdjęcia i tych opowieści o 30 metrowym wężu to się nie wypowiadam, przydałyby się solidniejsze dowody.
Kaleczcie sobie węża do woli.

Autor:  KeviN [ 30 Sty 2011, 08:37 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Jakby takie coś istniało to by musiało wypływać na ocean polować na młode wieloryby.
Ja uwierzę w najwięcej 12m węża a nie 40 metrowego potwora żyjącego w rzece.
Nad takimi bujdami nie ma co się rozpisywać!

Autor:  Juan [ 30 Sty 2011, 14:10 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

KeviN napisał(a):
Jakby takie coś istniało to by musiało wypływać na ocean polować na młode wieloryby.
Ja uwierzę w najwięcej 12m węża a nie 40 metrowego potwora żyjącego w rzece.
Nad takimi bujdami nie ma co się rozpisywać!


Uwierzy w najwięcej 12 metrowego węża? Przecież w to nie trzeba wierzyć, to potwierdzone. Bujdami? Zachowujesz się, jak Ci kretyni, którzy niegdyś krzyczeli "BIAŁY TYGRYS? BAJEK SIĘ NA OGLĄDAŁEŚ! AHAHAHAH, WIĘCEJ TELEWIZJI". Rozumiem, iż można w coś nie wierzyć, jednak trzeba się trochę pohamować i nie wszystko, co wydaję Ci się niemożliwe nazywać bujdami. Gdyby wyłącznie tacy, jak ty żyli paręset lat temu, to nadal byśmy wierzyli, że ziemia jest płaska, a to, że się ona porusza byłoby największą z abstrakcji. "Przecież ja stoję! Jak mogę się jednocześnie poruszać? Nie fantazjuj!".

Autor:  KeviN [ 30 Sty 2011, 15:13 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Trochę przesadzasz.
Nie musisz się od razu wściekać!!!
Gdyby żyli sami tacy jak ty to ludzie wierzyli by w smoki gryfy i jednorożce!!!
nie mam zamiaru się z tobą kłócić na Forum

Autor:  Juan [ 30 Sty 2011, 20:15 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

KeviN napisał(a):
Gdyby żyli sami tacy jak ty to ludzie wierzyli by w smoki gryfy i jednorożce!!!


Chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, jakoby do XIX w. słowo 'smok' oznaczało to samo, co słowo 'dinozaur'. Co też sprowadza się do tego, iż wszystkie legendy o smokach dotyczyły dinozaurów, toteż tak, wierzę w smoki.
Gryfy? Wielu naukowców uważa - na podstawie odkrytych skamieniałości - jakoby gryfopodobny dinozaur mógł istnieć. Co oznacza, iż istnienie legendarny gryf mógł istnieć. Bo co do tego, że dinozaury żyły wraz z ludźmi, to chyba nikt nie wątpi? Jednym z koronnych argumentów w tej sprawie są kamienie z ika, które prezentują dinozaurów wraz z ich szczegółowym wyglądem zewnętrznym (co w jednym przypadku zostało potwierdzone, ponieważ znaleziono skamieniałą skórę dinozaura).
Jednorożce? W zasadzie, to wydaje mi się głupim, by wiedzieć, iż człowiek może urodzić się z sześcioma nogami, jako cyklop, jako człowiek-drzewopodobny; i tym samym uważać fakt, jakoby koń mógł się urodzić z czym rogopodobnym na czole za głupotę.

Autor:  MarcinK [ 31 Sty 2011, 15:46 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Jednorożce chyba wzięły się stąd że ludzie odnajdywali skamieniałe czaszki kopalnych nosorożców które czasami przypominały czaszki koni z jednym rogiem.

Autor:  keron [ 31 Sty 2011, 16:09 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

tylko, że czaszki nosorożców nie posiadają rogów..gdyż sam róg nie jest kością, jest zbudowany z keratyny..czyli budulec włosów, paznokci, pierza itd

Autor:  KeviN [ 31 Sty 2011, 16:37 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Proponuję wrócić do tematu.

Autor:  MarcinK [ 31 Sty 2011, 18:19 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

KeviN napisał(a):
Proponuję wrócić do tematu.

Proponuję, pozbyć się ludzi którzy bez przerwy zaprzeczają istnieniu ktryptyd.

Autor:  Juan [ 31 Sty 2011, 20:21 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

http://www.youtube.com/watch?v=WKAfckAE ... QL&index=1 - 05:06 - myślicie, że prawdziwe ;s?

Autor:  KeviN [ 01 Lut 2011, 13:28 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

MarcinK czemu zawsze jesteś przeciwko mnie!

Ja nie wykluczam istnienia kryptyd, ja wyrażam tylko swoje zdanie na ich temat.
Historie o 40m anakondach uważam po prostu za przesadzone, ponieważ
"STRACH MA WIELKIE OCZY".

Autor:  Juan [ 01 Lut 2011, 13:55 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

KeviN napisał(a):
MarcinK czemu zawsze jesteś przeciwko mnie!

Ja nie wykluczam istnienia kryptyd, ja wyrażam tylko swoje zdanie na ich temat.
Historie o 40m anakondach uważam po prostu za przesadzone, ponieważ
"STRACH MA WIELKIE OCZY".


W poprzednim poście zawarłeś słowo "bujda". Jest to wykluczenie istnienia kryptydy. Gdybyś po prostu napisał, iż twoim zdaniem to niemożliwe - nikt by się Ciebie nie czepiał.

Autor:  KeviN [ 02 Lut 2011, 13:31 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

A więc oficjalnie - istnienie tej kryptydy uważam za niemożliwe.
OK, wróćcie do tematu i nie czepiajcie się mnie.

Autor:  Savila [ 08 Lut 2011, 14:17 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Jakieś duże gadziny (w tym węże) mogą sobie mieszkać gdzieś w Afryce czy Ameryce Południowej. Nie wiemy dużo o tych kontynentach, więc może?...

Autor:  Pabio [ 17 Lut 2011, 17:58 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Może trochę z innej beczki napiszę...ostatnio czytałem trochę o terrarystyce i w opisie anakondy można znaleźć mniej więcej taką uwagę: "Do "obsługi" węża zaleca się kilka silnych osób." Jeśli kilkumetrowa anakonda może być na tyle silna by nie poradziło sobie z nią kilka osób to pomyślcie jakie możliwości miałby wąż o rozmiarach powyżej 12 metrów...

Autor:  Juan [ 18 Lut 2011, 08:38 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Nie umiesz czytać.
Jeżeli w obsłudze użycia anakondy jest napisane, iż wypadałoby się nią zajmować w kilka osób, to oznacza to również, iż te kilka osób sobie z taką anakondą poradzi. Toteż "na tyle silna by nie poradziło sobie z nią kilka osób" jest zdaniem bzdurnym.
Co więcej ładnie zaznaczyłeś, iż "zaleca się", a z zaleceniami to różnie bywa. Dla przykładu: zaleca się oglądanie "Zmierzchu" dopiero po ukończeniu 16 roku życia. A jak bywa z brutalnością w tym filmie? Chyba każdy zdaję sobie sprawę, iż nie ma jej tam w ogóle.
Co więcej zauważ, że anakondę, którą hodujemy, to nie po to by ją uszkodzić podczas przenoszenia. Co więcej gdybyśmy chcieli ją zabić, to przecież byśmy jej nie chcieli podnieść...

Autor:  Pabio [ 18 Lut 2011, 16:28 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Bez przesady, czepiasz się szczegółów. Po pierwsze w tamtym poście chciałem uzmysłowić że taki wąż jest naprawdę silny, nie mówiąc już o osobnikach 4 czy 8 krotnie większych, o jakich wspomniano w tym temacie. Po drugie "kilka", nie precyzuje nam ile dokładnie osób może mierzyć się z takim wężem. Także 3 osoby mogą mieć problem ale 5 osób już niekoniecznie. Oczywiście masz rację, mocowanie się z gadem to nie to samo co zaciukanie go motyką, ale zwróć uwagę że nikt nie stwierdził że wspomniani tubylcy zabili tego węża a tylko go złapali i teraz udowodnij mi że tych kilkunastu ludzi rzuciło się na zwierze ważące ponad 1,5 tony i je obezwładnili. Raczej nierealne...

Autor:  Juan [ 18 Lut 2011, 19:58 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Pabio napisał(a):
Bez przesady, czepiasz się szczegółów. Po pierwsze w tamtym poście chciałem uzmysłowić że taki wąż jest naprawdę silny, nie mówiąc już o osobnikach 4 czy 8 krotnie większych, o jakich wspomniano w tym temacie. Po drugie "kilka", nie precyzuje nam ile dokładnie osób może mierzyć się z takim wężem. Także 3 osoby mogą mieć problem ale 5 osób już niekoniecznie. Oczywiście masz rację, mocowanie się z gadem to nie to samo co zaciukanie go motyką, ale zwróć uwagę że nikt nie stwierdził że wspomniani tubylcy zabili tego węża a tylko go złapali i teraz udowodnij mi że tych kilkunastu ludzi rzuciło się na zwierze ważące ponad 1,5 tony i je obezwładnili. Raczej nierealne...


Tak, to jest nierealne.

Autor:  Esme [ 19 Lut 2011, 09:21 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Z pewnością żyją jeszcze jakieś gatunki które wywołują sensację lecz wątpię by osiągały one nadal tak kolosalne wielkości może zdarzyć się jakiś okaz jeden na milion ale są to już raczej wymierające gatunki.

Autor:  SnakeBoy [ 02 Mar 2011, 11:44 ]
Temat postu:  Re: Czy wielkie weze jeszcze istnieja?

Mówiąc szczerze to powątpiewam w istnienie węży większych niż 15m, ale jeśli założyć że takowe istnieją to wątpię że dałoby się takiego olbrzyma 23 lub 30m złapać gdyż z założenia są to dusiciele o dużej masie i sile. Ewentualnie zabić bronią dystansową ale nie złapać. Sam mam węża ma 120cm (Python Regius) i ma sporo siły. U węży są niebezpieczne zarówno zęby, cała głowa a także reszta potężnego ciała po sam czubek ogona.

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/