KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Psowate z Polski (kujawy)
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=37&t=1739
Strona 1 z 2

Autor:  HARDCORE1125 [ 23 Wrz 2008, 23:24 ]
Temat postu:  Psowate z Polski (kujawy)

        Witam. Moja relacja nie pojawiłaby się tutaj gdyby nie pewien fakt. Przedstawię go jednak na końcu by nie tworzyć chaosu. Fakt miał miejsce jakies 3-4 lata temu, mimo to został w mojej pamięci. Pisze relacje po raz pierwszy.
         Było to latem, wieczorem ok godziny 20 ( z tolerancją 30 min. w obie strony). Jak zwykle biegałem, średnio do przebiegnięcia ok 5 km. W pewnej chwili w odleglości kilku metrów, przed sobą zauważyełm zwierze, przechodzące/przebiegające przez polną drogę (dla uściślenia droga wiodła wśród pól zboża). Fakt ten mnie szczerze w pierwszej chwili nie zaciekawił, wszak często jakieś zwierzaki widywałem. Często przy drodze kręcily sie zające, sarny, czasami spotkalem psa, czy rzadziej lisa. Więc nie zwróciłem, aż tak na to uwagi, biegłem przed siebie. Rozkoszujac się przyrodą :D z ciekawości spojrzalem w bok (zwierze było juz po prawej stronie, na poboczu drogi było do zbóż jakies 2 metry szerokiego pasa trawy) aby przyjrzeć się czy to lis czy też zając (przemknęło przez glowe mi to, że na lisa miało za duże uszy, a na zająca za małe wymiary). Zdziwiłem się gdy przez sekunde przyjrzałem sie zwierzakowi, nim zniknął w zbożu.
        Miał ok. 50 cm wysokości, trochę więcej długości. Twarz podobna do lisiej - sierść gruba, ruda. Długie uszy, nie pamiętam dokladnie, ale coś pomiędzy lisimi a zajęczymi. Tutaj mozna by to dorzucić do relacji o chorych lisach, ale jest jeszcze fakt poruszania sie: ono na pewno nie poruszało się jak jeden z psowatych. Lisy widywałem kilkakrotnie. Ale dlatego porównuje te zwierze do kangura, że przypominało z chodu zdecydownie bardziej kangura, niż lisa, i miało postawę kangura. Ogon raczej "lisi" dla zaznaczenia. Sam sie zastanawiałem długo co to jest. Minusem mojej relacji (prócz odosobnionego wypadku jak sądze) jest fakt krótkotrwałego widzenia istoty. Nie mogłem dokladnie się przyjrzeć. Więc wnioski są dwa: albo widziałem chorego lisa (czy z mutacją genetyczną) i widząc go przez chwilę mogłem niezbyt dokladnie go widzieć dopowiedziałem sobie co nieco - a raczej mój umysł.(odl. 2 metry ale działo się to szybko), albo faktycznie widziałem niezwykłą istotę.
        A przypomniałem sobie o fakcie (i to mnie pociągnęło do napisania relacji) gdy ojciec opowiedział mi o dziwnym zwierzęciu, które przebiegło mu drogę przed samochodem i omal jego nie potracił (w sumie to szkoda dla nauki;) )  Jadąc polną drogą przy zmierzchu z predkością ok. 20 - 30 km/h przed samochodem zauwazył dziwnego zwierza. Jako, że zdarzyło się to drugi raz w przeciagu kilku lat to opowiedział mi o tym. Ojciec nie jest zwolennikiem jakichś niezwykłych teorii, czy pewnie kryptozoologii też, ale mimo to, zadziwił go ten fakt.
        Zwierzak był wielkości dużego psa (mniejszy od owczarka niemieckiego, większy od lisa). Z wyglądu najblizej mu, jak ojciec mowił do borsuka chyba, z psim owłosionym ogonem. Poruszał sie na 4 łapach. Nic więcej nie wiem w sumie, ale być może ktoś coś podobnego spotkal, albo może wie co to za zwierzę mogło być. Mimo to znam się troszke na zwierzętach i nic mi do glowy nie przychodzi, a w tym wypadku nie może być mowy o przewidzeniu (Ojciec jest racjonalista, a o fakcie nie mowiłby gdyby nie był pewny, fakt zdarzył się 2 raz). Jeszcze jedno. Nie wiązać, ew. zwierzaka którego widziałem ze zjawiskiem chupacabras. Z tego co wiem w okolicy nie było żadnych dziwnych zgonów zwierząt. Temat zacząłem bo być może ktoś w Polsce też się spotkał z czymś podobnym, i być może lepiej sie przyjrzał. Albo też ma ktoś wyjaśnienie (gigantyczna wiewiórka nie wchodzi w grę ;)  )  Ok to tyle.

Tekst edytowałem ponownie. Jak sądzę (może się mylę?) upomniał mnie administrator forum. No cóż faktycznie błędów było co nie miara. Ale moim celem nie było pisanie pracy literackiej czy też naukowej. Proszę o wyrozumiałość, ponieważ pisałem tę relację ok godziny 2:00, więc PÓŹNO. Niemniej jednak dostosuję się do wymogów, i zgodzę się, że zasady pisowni w internecie TEŻ OBOWIĄZUJĄ. Mam nadzieję, że teraz tekst jest bardziej czytelny.

Autor:  Mangel [ 24 Wrz 2008, 09:26 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

To teraz popraw orty i wprowadź akapity... Tego sie czytać nie da. ;/

Autor:  Pawel [ 24 Wrz 2008, 19:16 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Myślę że to był po prostu lis albo bardzo stary wyleniały lis.

Autor:  Ivellios [ 24 Wrz 2008, 21:57 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Na moje to to mógł być jakiś bezpański pies.

Autor:  Mangel [ 25 Wrz 2008, 10:47 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

A na moje to Miś Koralgol, idąc tym tropem musimy zapytać czy miał parasolkę, kapelusz czy może okulary?
Ludzie, bez obrazy, ale ja bym wolał np zapytać o pare rzeczy przed wydaniem opinii.

W pobliżu były jakieś bagna/małe zbiorniki wodne?
Maść tego czegoś?
Widziałeś pysk bliżej? Mógłbyś jakoś go przedstawić obiektywnie?
Czy na pewno nie jesteś w stanie określić jakiegoś swojego kandydata na to coś?
Czy twój ojciec też mówił coś o jego dziwnej posturze?

PS. Nie jestem adminem, jestem szaraczkiem, jak ty. ;-)

@down:
Chyba się nie zrozumieliśmy, co?

Autor:  Ostry [ 28 Wrz 2008, 12:02 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Jak dla mnie to był jenot...

Autor:  HARDCORE1125 [ 01 Paź 2008, 19:52 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Hmmm... no fakt jako, że to był incydent niesie ze sobą zbyt dużo niejasności. Jak wpadne na jakiś trop to dam znać, może sprawa się wyjaśni. Ale kundel to raczej nie był, chyba, że brzydki z czarnobyla  :mrgreen:

Autor:  keron [ 03 Paź 2008, 12:07 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Ostry popieram Twoje zdanie. Pewnie jenot, łatwo pomylić ze względu na charakterystyczny wygląd chorym psiakiem:)

Autor:  NanBeiDaXia [ 05 Paź 2008, 08:09 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Z opisu wynika, że to stara, szacowna polska kryptyda która występuje tylko w Polsce i możemy być z niej dumni. To lisaj, czyli liso-zając. Stworzenia te widywano już dawniej ale nasilenie jego występowania nastąpiło na przełomie lat 70-tych i 80-tych, głównie w Puszczy Kampinoskiej. Spotykali je tam grzybiarze, myśliwi, leśnicy. O sprawie pisano licznie w gazetach, mówiono o niej też w audycjach radiowych czy telewizyjnych, historia była głośna. Wypowiadali się liczni świadkowie, porobiono zdjęcia tropów stworzenia, były zebrane jakieś próbki sierści. Udało się zrobić nawet jakieś zdjęcia, niestety niskiej jakości, czarno-białe. Przynajmniej kilka osób twierdziło, że stworzenia te poprzegryzały im opony w samochodach. Stwory te wyglądały jak bardzo duże lisy z zajęczymi uszami i poruszające się w zajęczy sposób, takim jakby zajęczym kicaniem (stąd odpadają tłumaczenia o chorych lisach, jenotach, borsukach itp). Stąd nazwa liso-zając, ustalona później na lisaj. Nie była to oczywiście jakaś karykaturalna krzyżówka lisa z zającem, tylko stworzenie które możnaby w ten sposób najlepiej opisać aby dać jakieś wyobrażenie o nim. Same stwory sprawiały wrażenie sprawnych, pewnych siebie i nieco agresywnych (te pogryzione opony itp). Wszystkiego już dokładnie nie pamiętam, sprawa z czasem ucichła. Jak ktoś ma cierpliwość, na pewno da się odnaleźć artykuły w rocznikch gazet z lat tak gdzieś 1978-1984. Biblioteki czekają...

Autor:  Tryk [ 05 Paź 2008, 08:40 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

powiem ci, że też o tym pomyślałem, ale jakoś mi się nie chciało wierzyć, że po tylu latach powrócił Polski rodowity lisaj :)

Autor:  Tryk [ 07 Paź 2008, 14:35 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

a możę to poprostu była ............ sarna/ koziołęk? mają długie uszy, są niezbyt wysokie , ale skoro mówisz,że często spytkałeś tam tego typu zwierzęta to byś ich chyba nie pomylil.

Autor:  Bolek [ 24 Lis 2008, 13:49 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Lisaj? Raczej królis. Z taką nazwą spotkałem się pod koniec lat 80. Cała Polska zresztą wtedy huczała od opowieści o królisie (miał być to eksperyment genetyczny, czy coś w tym gatunku...). Ciekaw jestem co się stało z tym zwierzęciem. Czy to był fake czy rzeczywiście jakieś nieznane zwierzę? Może jakiś import?

Autor:  Bejter [ 21 Sty 2010, 10:50 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Wypowiedź z września 1990

"Chyba telewizja nadała pierwszą wiadomość, że w Puszczy Kampinoskiej pojawił się dziwny zwierz, mieszaniec, taki lisozając. Następnie odbył się wywiad z chłopcem, który miał tego zwierza widzieć. Za parę dni – może pierwszego, a może drugiego sierpnia – telewizja podała, że to zwierzę przegryzło przewody hamulcowe w samochodzie postawionym obok lasu" (Janusz).

"Ja słyszałem, że przegryzł tłumik" (Piotr).

"Pamiętam, że gazety opublikowały zdjęcie tego zwierzaka i że miał je zrobić turysta z Katowic. Wszystko to działo się w lasach kampinoskich" (Janusz)"

Autor:  Lobato [ 21 Sty 2010, 11:29 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Jenot odpada  z powodu że nie ma rudej sierści.Oraz posiada  on bardzo krótkie uszy które nie pasują do opisu podanego przez świadka.

Autor:  dopler [ 21 Sty 2010, 13:04 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Kolor sierści można jakoś wytłumaczyć. Jenota raczej dyskwalifikują jego krótkie uszy. A może to był fenek? Długie uszy, rudawa sierść no i jak biegnie to może sprawiać wrażenie skakania ;) A tak serio to jeśli nie był to pies (nasze burki mieszańce wyglądają czasami wręcz kosmicznie) to pewnie jakieś zwierzę egzotyczne - uciekinier z hodowli. Fakt, że widywane jest przez pewien czas a potem ani słychu ani widu sugeruje, że zostało złapane albo padło. Gdyby jakaś populacja nieznanego gatunku zasiedlałaby określony teren to obserwacje zdarzałyby się przez długi czas. W końcu znaleziono by tropy, ślady, sierść, odchody itp. czy nawet kości. A tu nic.

Autor:  Bejter [ 21 Sty 2010, 15:34 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

fenek to bardzo dobre wytłumaczenie, a poprzegryzać kable samochodowe mogło inne stworzenie np. łasica

Autor:  Lobato [ 21 Sty 2010, 17:54 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Ale fenek jest bardziej złocisty a nie rudy.No i rzadko  wychodzi w dzień.

Autor:  Bejter [ 21 Sty 2010, 19:15 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

no tylko że HARDCORE1125 napisał że biegał ok. godz. 20, więc mogło już się ściemniać, a wtedy nie widać już tak dokładnie koloru, zwierz mógł być też po prostu brudny i przez co był ciemniejszy 

Autor:  Lobato [ 21 Sty 2010, 19:24 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

Ciemniejszy a nie rudy. :!:

Autor:  Bejter [ 22 Sty 2010, 07:55 ]
Temat postu:  Odp: Psowate z Polski (kujawy)

aha przepraszam ^^' źle przeczytałam

Autor:  sikora21 [ 20 Lip 2012, 20:23 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Witam!!
Dzis w godzinach przed poludniowych jadac trasa golub dobrzyn-rypin przebieglo mi przed maska dziwne zwierze... bieglo jak krolik ale wygladalo jak lis, ogon raczej cienki i dlugi. Po powrocie usiadlem przed kompem i znalazlem to forum opis mi odpowiada szczegolnie porownanie do kangura! Tak wlasnie to zwierze bieglo niby na czterech lapach ale tyl znacznie nizej niz przod. Kiedy mnie zobaczyl ruszyl "z kopyta" szybciej przebieral tylnymi lapami. Czyzbym widzial królisa?? nigdzie nie ma zdjec? pozdrawiam serdecznie

Autor:  Herr Klebstoff [ 20 Lip 2012, 20:55 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Widzę, że mamy kolejnego archeologa na forum... Mógłbyś podać bardziej dokładny opis.

Autor:  sikora21 [ 20 Lip 2012, 21:08 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Dokladny to ciezko poniewaz zwierze przebieglo mi przed maska... jak gdyby zaniedbany lis uszy zajaca i nie biegal jak zwykla czworonogi, raczej odpychal sie tylnymi lapami i podpieral przednimi. To nie byl napewno lis napewno!

Autor:  Strefa grozy [ 21 Lip 2012, 13:45 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

sikora a skąd jesteś??

Ja tez ostatnio widziałem koło domu jak jakieś dziwne zwierzę zabiera kurę z kurnika, niby podobne do lisa ale miało jakieś czarne pasy na ciele i ogólnie wiele nie widziałem bo byłem dość daleko a zanim zdążyłem podejść do uciekło. Ogólnie na wsi ludzie często widzą ostatnio dziwne lisy jak by jakieś mieszance . A jak wiadomo ludzie na wsi na kilometr rozpoznają lisa.

Autor:  Mathias [ 22 Lip 2012, 19:01 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Strefa grozy
Jak sam przyznałeś byłeś daleko i niewiele widziałeś, więc zwierze mogło ci się wydać dziwne. Zdarza się tak często, gdy widzimy stworzenie tylko przez krótką chwilę, a nasza świadomość domawia sobie później poszczególne cechy.
Jeżeli napastnik wyniósł tylko jedną kurę, a reszta została nie ruszona, to bardzo prawdopodobne, że mógł to być tchórz, ale lisa oczywiście też nie można wykluczyć.

Autor:  WoJtAssss [ 23 Lip 2012, 10:59 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Ja też widziałem przez ostatnie dwa dni według mnie dziwnego zwierza jak biegł gioł się we wszystkie strony nienaturalnie i miał obleśną sierść widywałem go o zmroku , wyglądał jak zwierz nie z tego świata a za dnia okazało się że to cuś łasicowatego, umysł płata figle :).

Autor:  RYG [ 26 Paź 2012, 08:19 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Chociaż temat założono dawno, to przed paroma miesiącami pojawił się nowy post. Nie zaciekawiłoby mnie w tym wszystkim nic, gdyby nie fakt, iż pochodzę z tamtych okolic, a na linii Golub-Dobrzyń, Brodnica, Rypin kręciło się zawsze wielu ludzi opowiadających ze szczegółami o różnych dziwnych zjawiskach, bądź też stworzeniach. Taka okolica... lecz to na temat Górzna jeden z bardziej znanych polskich ufologów napisał bardzo ciekawy artykuł (poszukajcie czegoś o UFO w Górznie). W dodatku był to incydent opisany przez profesora fizyki. Pamiętam też, że jakieś osiem lat temu w okolicy pisano o wilkołaku, który miał wymordować całe stado krów. Zdjęcia te również były do znalezienia w sieci. Dziwne istoty "przebiegające przez drogę" od lisajów bo nadnaturalne psy to norma tamtych stron.

Autor:  Wiedźma [ 20 Sty 2013, 12:56 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

No kurde, tom pechowa kobieta. Od lat mieszkam w tym regionie i ani jednego nadnaturalnego psa nie widziałam.

Autor:  nieznany485 [ 22 Sty 2013, 13:07 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Morze krzyżówka lisa z wilkiem.
Albo kulawy lis,jego sposób mógł wydać się zajęczy.

Autor:  Punio [ 18 Lut 2013, 12:50 ]
Temat postu:  Re: Psowate z Polski (kujawy)

Lis może krzyżować się z wilkiem?

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/